- Opublikowano: 26 maja 2013, 15:20
- Komentarze: 16
W Kalwarii Zebrzydowskiej zakończył się VIII Zjazd członków Klubów "Gazety Polskiej". Do Sanktuarium OO. bernardynów zjechało kilkuset przedstawicieli z ponad stu Klubów GP z całej Polski oraz zza granicy. Honorowym gościem miał być prezes Jarosław Kaczyński, jednak nie pojawił się na zjeździe.
Przez trzy dni w Kalwarii Zebrzydowskiej kilkuset członków Klubów "Gazety Polskiej" uczestniczyło w VIII ogólnopolskim zjeździe Klubów "Gazety Polskiej". W całym kraju takich klubów działa 360, w powiecie wadowickim dwa: właśnie w Kalwarii Zebrzydowskiej i w Andrychowie. Była to impreza zamknięta, wstęp na nią miały tylko osoby z identyfikatorami, które wcześniej zgłosiły swoje przybycie.
"Ojcowie Bernardyni w związku z naszym Zjazdem byli tak wyrozumiali, że odwołali wszelkie inne pielgrzymki" - informowali organizatorzy zjazdu.
Zjazd rozpoczął się w piątek (24.05) od odśpiewania hymnu Polski oraz pieśni "Boże coś Polskę". Otwarcia dokonał prezes Klubów GP Ryszard Kapuściński. Wśród obecnych gości byli m.in. burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej Zbigniew Stradomski, wiceburmistrz Halina Cimer, ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, redaktor naczelny Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz a także politycy Antoni Macierewicz, Krzysztof Szczerski i Beata Szydło.
Goście wysłuchali wykładu o roli Polski w Europie, wzięli także udział w spotkaniu z twórcami filmu "Smoleńsk". Spotkali się też z członkami zespołu parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154M pod kierownictwem posła Antoniego Macierewicza. Nie zabrakło również dyskusji o nowej Telewizji Republika.
Gościem honorowym zjazdu miał być prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który jednak w Kalwarii się nie pojawił. Przesłał za to list.
"Wkład Klubów "Gazety Polskiej" w Polskę naszych marzeń jest nie do przecenienia. Zawsze jesteście Państwo na posterunku tam, gdzie sytuacja tego wymaga. Stajecie w obronie prawdy, wolności i pamięci. Nie pozwalacie zapomnieć o smoleńskiej tragedii tym, którzy pamiętać o niej nie chcą, i domagacie się prawdziwego wyjaśnienia jej przyczyn. Walczycie o wolność słowa. Poszerzacie sferę wymiany niezależnej informacji. W Was tkwi siła i duch republikańskiego zaangażowania. Tworzycie swoistą Rzeczpospolitą Wolnych Polaków”| - napisał w liście Jarosław Kaczyński.
Zjazdowi towarzyszyły wystawy: "Prawda i Pamięć. Smoleńsk 2010" i "W moim obiektywie. Retrospektywa Piotra Hlebowicza".
https://wadowiceonline.pl/polityka/2754-zjazd-przedstawicieli-klubow-gazety-polskiej-kaczynski-nie-przyjechal#sigFreeId943a988cf0
(AS)
(zdjęcia: PK)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Żona posła postawiona do pionu przez wójta Spytkowic
Były burmistrz uniewinniony za rzekomą samowolę budowlaną w parku
20 lat w Unii Europejskiej. Na wadowickim rynku zbiorowe śpiewanie "Ody do radości.
Na ostatniej sesji tej kadencji pożegnano odchodzących radnych
Zielone światło od radnych. Wadowice powołały nową spółkę komunalną
Komentarze
Ben tego dzieciaka na pewno foto nr2 w galerii bo jak dorośnie to zapamięta że nie potrafisz uszanować że ktoś ma w pale inaczej niż ty. Zachowanie twoje typowo ,,kocichowe,' jak nie myślą tak jak ja to są .........g...e ć...y ,k.....uszki itp.itd. :P
Był ale do środka nie wszoł. PiSu z Fatofic nie wpuszczali .....
Boże chroń ten kraj przed takimi ludźmi.
Beata Szydło skutecznie broni dostępu prezesa do wiedzy na temat tutejszej wielopartyjnej koalicji na rzecz władzy za wszelą cenę.
Nigdzie nie jesteś zaszufladkowany . Opowieść o tym że poglądy polityczne czy światopoglądowe mają w lokalnych sprawach jakiekolwiek znaczenie to kłamstwo, z pełną premedytacją powtarzane przez Kotarbę i spółkę. Na poziomie samorządów są do wykonania bardzo konkretne rzeczy - ja podaje przyklad studni- jeżeli ludziom potrzebna jest studnia to psim obowiązkiem UM jest ją wykopać. Studnia nie jest ani lewicowa ani prawicowa tyko głębinowa.
W obecnej Polsce studnie i mięso są apolityczne, ale nie ty dziadku.
Wadowiczanie mają dość upolitycznionyc h spadów z Mucharza.
Jaki wstyd!!!
Nie wpuszczono naszej pogodynki Salachny.
Przybył słoneczko nasze w towarzystwie perkusisty przyszłego posła, a tu pytają kto pan jesteś. Nasze słoneczko tłumaczy kim to on nie jest, a ochroniarz,
"co mnie to obchodzi, nie ma pana na liście" i nie wpuścił.
Panie ochroniarzu - jak pan mógł?
Przecież po spojrzeniu, ubiorze, postawie i sposobie wysławiania się widać, że to ważna persona w Jaroszowicach i okolicy.
Jak pan nmógł?
Nawt gdyby był gejem, to nie znaczy, że ma być taki dziadowski radny.