W 2024 roku wszystkie telefony komórkowe, tablety, aparaty fotograficzne, słuchawki, konsole przenośne
Jeden, by wszystkimi rządzić

W 2024 roku wszystkie telefony komórkowe, tablety, aparaty fotograficzne, słuchawki, konsole przenośne, klawiatury, myszki, nawigacje,  sprzedawane w Unii Europejskiej będą musiały być wyposażone w port USB typu C.

"Gruby bolec", "cienki bolec" w Nokii, mini USB, micro usb, gruba wtyczka w starych Sony Ericssonach, szerokie łącze w nowszych, niestandardowe wynalazki w każdym kolejnym modelu Samsunga czy LG, 30 pinowa wtyczka Apple do iPodów i iPhonów, port lighting i wiele innych. Starsi użyktownicy telefonów czy innych urządzeń mobilnych pamiętają męki z odpowiednimi ładowarkami i kablami do różnych urządzeń.

To się na szczęście zmienia. Jeden by wszystkimi rządzić: komisja Europejska przypomniała, że od 2024 roku, niezależnie od marki, wszystkie nowe telefony komórkowe, tablety, cyfrowe aparaty fotograficzne, słuchawki nagłowne i douszne, przenośne konsole do gry i głośniki, czytniki elektroniczne, klawiatury, myszki, przenośne systemy nawigacji, które ładuje się przewodowo i które działają przy zasilaniu do 100 W, będą musiały posiadać port USB typu C. Stanie się on standardem dla tych wszystkich urządzeń. Piekło zamarzło: nawet Apple musiało się ugiąć i od iPhone 15 te smartfony również mają port USB C. Od 2026 roku do grona urządzeń z obowiązkowym złączem ładowania USB-C mają także dołączyć laptopy.

Co ważne, muszą to być uniwersalne złącza, aby użytkownicy mogli je ładowania za pomocą dowolnej ładowarki. Unia chce, aby wszystkie urządzenia były sprzedawane bez ładowarek w zestawie, gdyż teoretycznie, każdy z nas, dzięki jednemu standardowi, ma już mieć odpowiednią w domu. Korzystają na tym producenci, wielu  nich już od dłuższego czasu sprzedaje same urządzenia jedynie z kablem, bez ładowarek czy kabli. Ceny urządzeń przez to nie poszły w dół...

Nowe przepisy nie będą miały zastosowania do produktów, które weszły na rynek zanim rozpoczęto stosowanie przepisów dyrektywy.

Jak mogliśmy przeczytać w komunikacie Parlamentu Europejskiego, przepisy te są częścią zabiegów, aby zmniejszyć ilość odpadów elektronicznych. Według dyrektywy pozwolą  konsumentom dokonywać wyborów, które nie będą szkodzić środowisku. Zgodnie z szacunkami, pozwoli to zaoszczędzić do 250 milionów euro rocznie na zakupach niepotrzebnych ładowarek. Według wyliczeń, wyrzucane i niewykorzystywane ładowarki stanowią w UE 11 tysięcy ton odpadów elektronicznych rocznie.



(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+1 #1 Loka 2024-01-02 20:41
Tytuł to cytat z władcy pierścieni jakby ktoś niewiedział
0 #2 A 2024-01-03 10:15
Brawo dla redaktora! To może być tytuł roku.
0 #3 Yanek 2024-01-03 20:29
Cytuję Loka:
Tytuł to cytat z władcy pierścieni jakby ktoś niewiedział


Łał niesamowite, a co jak ktoś nie lubi władcy pierścieni i ma to gdzieś?
I jest to po prostu zwykły zlepek słów?

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.