- Opublikowano: 04 lipca 2017, 14:00
- Komentarze: 11
Mimo tego, że Ziornik Świnna Poręba z wodą prezentuje się całkiem nieźle i spora grupa mieszkańców korzysta już z jego uroków, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie, zarządca akwenu, ostrzega, że ciągle jest to plac budowy.
Pisaliśmy już o tym, ale warto przypomnieć, tym bardziej, że teraz z oficjalnym komunikatem do naszej redakcji zwrócił się Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie. Od jakiegoś czasu na napełnianym od kilku miesięcy Zbiorniku Świnna Poręba można zauważyć już pływające żaglówki i motorówki. Jednak wedle prawa, mimo, ze akwen prezentuje się nad wyraz malowniczo, wciąż jest to plac budowy.
Co oznacza, że korzystanie z niego jest nielegalne. Próby - niekiedy masowe - korzystania ze spiętrzonych wód zbiornika nasilają się w weekendy. Zbiornik nie jest jeszcze dostępny dla celów rekreacyjnych i przygotowany do wykorzystywania w takim celu - jest w trakcie piętrzenia, a zatem nie jest ani odebrany, ani dopuszczony do użytkowania. Wszystkie bez wyjątku informujące o tym tablice, zarówno ostrzegawcze jak informacyjne są systematycznie niszczone przez "nieznanych sprawców" i miejscową ludność. Teren zbiornika nie jest ogrodzony, co skutkuje powstawaniem dzikich kąpielisk, nieformalnych przystani dla łodzi, na wodach zbiornika pojawiają się masowo żaglówki, łodzie, skutery wodne, deski surfingowe i inny sprzęt pływający — informuje nas Konrad Myślik, rzecznik prasowy RZGW.
Jest to działalność niedozwolona, niebezpieczna, sprzeczna z zapisami ustawy o ochronie osób i mienia (z 22.08.1997 Dz. U. 1997 Nr 114 poz.740) - i zagrożona wysokimi karami. Jak poinformowała nas niedawno policja, na razie nie było jeszcze zgłoszenia w tej sprawie. Amatorów pływania oprócz ewentualnego mandatu może czekać jeszcze inna przykrość: zderzenie się z jakąś przeszkodą, bo jak zauważają mieszkańcy, na wodzie unosi się sporo pływających obiektów: drzew, pustych plastikowych butelek czy innych nieczystości, naniesionych tutaj przez Skawę. W tej sprawie wadowicka posłanka Ewa Filipiak złożyła interpelacje do Ministra Środowiska, apelując aby je posprzątano. Wszyscy, którzy pływają i kąpią się w wodach zbiornika, robią to na własną odpowiedzialność.
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie, inwestor obiektu, nie ponosi i nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialności za możliwe, a nawet bardzo prawdopodobne wypadki, do których może dojść na wodach i na brzegach zbiornika. Na różne sposoby staramy się uczulić na to potencjalnych, a nierozsądnych użytkowników — dodaje rzecznik RZGW.
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Biznes:
Niemal 1,4 miliarda złotych wypłaconych „trzynastek” w Małopolsce
W majówkę sklepy zamknięte, za to ostatnia niedziela kwietnia handlowa
Na wadowickim dworcu autobusowym ruszyło nowe bistro
Terytorialsi przyjdą do pracy w... mundurze. Taki dzień
Mimo, że ratują życie, liczna przeciwników szczepień rośnie. Trwa Europejski Tydzień Szczepień
Komentarze
A niebawem z pewnością dojdzie do takiej tragedii. Niestety... :sad:
Ludzie pływają na kajakach, łódkach, skuterach, materacach, wędkują, spacerują.
Znaki ostrzegawcze? hehehe, ile postawią, tyle zniknie. Jak dadzą kamerki, to kamerki znikną. Wszystkich nas nie wyłapiecie.
Jezioro już przyciąga ludzi. Nie poradzicie.
Inna sprawa, że przydałaby się akcja sprzątania i zorganizowany przez gminy odbiór śmieci w workach. Tylu ludzi chodzi, że choćby każdy zebrał reklamówkę śmieci, to w tydzień by się zrobiło czysto.