- Opublikowano: 23 listopada 2013, 19:10
- Komentarze: 7
Do wadowickiego szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafiła starsza kobieta. Do zdarzenia doszło w jednej z kamienic przy ulicy Wojtyłów w Wadowicach. Zdradziecki gaz wydobywał się najprawdopodobniej z pieca kaflowego, którym ogrzewane było mieszkanie.
Tlenek węgla znowu dał znać o sobie. W sobotę (23.11) około godziny 18:00 strażacy z JRG Wadowice zostali powiadomieni o tym, że w jednej z kamienic przy ulicy Wojtyłów stwierdzono obecność czadu.
Na miejscu okazało się, że w jednym z mieszkań na parterze budynku, w których przebywały trzy osoby, stężenie tlenku węgla było na poziomie 350 ppm. Ratownicy medyczni, którzy przybyli na miejsce zadecydowali o zabraniu do szpitala starszej kobiety u której stwierdzono objawy zatrucie tym śmiercionośnym gazem. Strażacy zarządzili wietrzenie pomieszczeń, w kamienicy sprawdzono również instalacje.
https://wadowiceonline.pl/wydarzenia/3319-czad-znowu-przypomnial-o-sobie-do-szpitala-trafila-kobieta#sigFreeId9178539ce2
Straż pożarna apeluje o ostrożność. W sezonie grzewczym nasilają się przypadki zatrucia tlenkiem węgla.Ze względu na sposób działania na organizm ludzki, tlenek węgla zwany jest również podstępnym, cichym zabójcą. Tlenek węgla jest gazem bezwonnym i niewidocznym dla ludzkiego oka. Nieco lżejszy od powietrza gromadząc się w pomieszczeniu jest pozbawiony jakiegokolwiek zapachu. Ma on zdolność do wyjątkowo łatwego łączenia się z hemoglobiną ludzkiej krwi, a przez to stanowi zagrożenie, ponieważ powoduje niedotlenienie.
Najczęstsze typowe objawy zatrucia tlenkiem węgla to ból głowy, mdłości, wymioty, apatia, utrata przytomności. W celu uniknięcia sytuacji stwarzającej zagrożenie zatruciem nie należy ogrzewać pomieszczeń za pomocą kuchni gazowych, w pomieszczeniach w których występuje spalanie paliwa należy zapewnić skuteczną wentylację. Nie należy zatykać kratek wentylacyjnych w drzwiach do łazienki oraz od przewodów wentylacyjnych. Łazienki, w których występuje piecyk gazowy należy wyposażyć w czujnik czadu. To niedrogie urządzenie może uratować życie.
W przypadku podejrzeń zatrucia tlenkiem węgla należy niezwłocznie skontaktować się z pogotowiem ratunkowym lub strażą pożarną dzwoniąc na numery alarmowe: 998, 112 lub w Wadowicach dzwoniąc do Centrum Powiadamiania Ratunkowego pod numerem (33) 873 17 15.
(MG)
Komentarze
Co za bzdura!!! Kto wam takie numery podał?
Straż pożarna - 998
Policja - 997
Ogólnopolski numer alarmowy - 112
a NIE żadne "w Wadowicach dzwoniąc do Centrum Powiadamiania Ratunkowego pod numerem (33) 873 17 15."!!!!!
Dzwoniąc na 112 łączycie się z Krakowem, następnie przedstawiacie w jakiej sprawie dzwonicie i... następuje przełączenie do właściwej jednostki policji lub straży pożarnej i... znowu opowiadacie to samo ;)
Dzwoniąc na 997, 998 dzwonicie na numer alarmowy bezpośrednio na policję lub straż pożarną, ale nie macie 100% pewności czy dodzwonicie się do właściwej jednostki (wasz telefon może być zalogowany do BTSa z powiatu suskiego i połączycie się np. z Suchą Beskidzką). Wprawdzie służby między sobą wymienią informację i przekażą ją do właściwej terytorialnie jednostki, ale to strata cennych sekund.
Natomiast dzwoniąc na numery:
- (33) 873 17 15 (straż)
- (33) 872 92 00 (policja)
Macie pewność, że dodzwonicie się odpowiednio do jednostki straży pożarnej w Wadowicach oraz komendy powiatowej policji do oficera dyżurnego.
Więc kolego druhu... trochę pomyśl zanim coś napiszesz.
Kolego @numer głupoty piszesz - numer (33) 873-17-15 to jest zwykły numer miejski do straży pożarnej w Wadowicach a nie do żadnego Centrum Powiadamiania Ratunkowego!!!
Centrum powiadamiania jest w Krakowie i to pod numerem 112 (bezpłatnym)!
Oficer dyżurny straży odbiera takie połączenia z podanego błędnie numeru 33 873 17 15 bez pośpiechu i to w drugiej kolejności bo to nie jest numer alarmowy tylko zwykła linia. W dodatku jest to linia płatna więc jak ktos nie ma już np. minut na koncie to się nie dodzwoni. Ponadto jest to dużo cyferek które trudno zapamiętać i łatwo sie pomylić przy ich wstukaniu w klawiaturę telefonu.
Więc nie piszcie bzdur nie mieszajcie ludziom w głowach podając takie zwykłe numery miejskie.
Oficer dyżurny nie odbiera telefonów. To robi dyżurny SKKP PSP.
Cytuję Virażka:
Mniejsza o nazwe ale pozostałe rzeczy to chyba mam racje no nie?
tutaj mój cytat:
Cytat: