- Opublikowano: 30 listopada 2020, 08:30
- Komentarze: 1
Jak zapowiadali synoptycy, w weekend w naszym regionie spadł pierwszy śnieg tej jesieni. Niestety opady chyba "nieco" zaskoczyły drogowców i sporo dróg było nieodśnieżonych ani nieposypanych. Z tego powodu cięzkie chwile czekały kierowców w Andrychowie.
O tym, że w naszym regionie ma spaść śnieg, synoptycy mówili już od kilku dni. Tak się stało. W sobotę (28.11) zaczęło lekko prószyć, zaś niedzielny (29.11) poranek przywitał mieszkańców powiatu kilkucentymetrową warstwą białego puchu.
Niestety dla niektórych, szybko zaczął on topnieć, ale w niektórych rejonach naszego powiatu napadało go sporo więcej i coraz niższa temperatura spowodowała, że na drogach zaczęła robić się biała szklanka.
Tak było m.in. w Andrychowie, gdzie drogowcy chyba "nieco" zaspali. Na drodze krajowej nr 52 w okolicach Górnicy ciężkie samochody miały spore problemy z wyjechaniem na wzniesienie. Tworzyły się spore korki i niebezpiecznie sytuacje. Na niektórych ulicach potworzyły się ślizgawki, na których kierowcy jadący nawet bardzo ostrożnie, tracili panowanie nad pojazdem, często kończąc jazdę w rowie.
Po kilku godzinach zaczęły jeździć pługi i piaskarki i sytuacja nieco się unormowała.
Jak zapowiadają synoptycy, w najbliższych dniach minusowe temperatury czekają nas w nocy, co w połączeniu z nawet niewielkimi opadami, może powodować znowu trudne warunki drogowe.
(MG)
Komentarze