- Opublikowano: 13 lutego 2015, 12:35
- Komentarze: 57
Żaden radny Rady Miejskiej nie poparł na nadzwyczajnej sesji pomysłu burmistrza Mateusza Klinowskiego dotyczącego połączenia limitów punktów sprzedaży alkoholu. 18 radnych było przeciwko, 1 się wstrzymał.
W czwartek (12.02) na sesji nadzwyczajnej zwołanej przez burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego poruszono nowelizację przepisów dotyczących limitów punktów sprzedaży alkoholu na terenie gminy Wadowice. Burmistrz zaproponował radnym, aby w całej gminie ustalić ogólną liczbę punktów sprzedaży alkoholu (powyżej 4,5%, z wyjątkiem piwa). Takich punktów sprzedaży alkoholu na wynos w sklepach, jak w pubach i restauracjach będzie 150. Dotychczas przepisy mówiły o podziale koncesji na sprzedaż alkoholu na miejscu do spożycia, jak i na wynos w sklepach. Limit dla sklepów ustalona na 90 punktów a dla restauracji, barów i pubów 60.
Obowiązywała kolejka osób, które ubiegały się o zezwolenie na sprzedaż alkoholu poza miejscem sprzedaży, czyli popularnie mówiąc, sklepy. Właściciele sklepów ustawiali się w kolejce zgłoszeń, zawsze tam brakowało miejsc, miejsca się stopniowo zwalniały, w ciągu roku pierwszy z kolei dostawał zwolnienie, następni nie dostawali i dalej czekali. Tymczasem dla tak zwanej gastronomii cały czas były punkty wolne, nie obsadzone - argumentował na sesji burmistrz Mateusz Klinowski.
Klinowski tłumaczył że w chwili obecnej znalazł się w patowej sytuacji, ponieważ są tylko dwa wolne limity na sprzedaż alkoholu na wynos, a oczekujących na te zezwolenia jest siedem podmiotów gospodarczych i nie wie jak zgodnie z prawem przydzielić te dwa limity dwóm z pośród siedmiu przedsiębiorców. Burmistrz z tego właśnie powodu zaproponował zastąpienie dwóch uchwał jedną uchwałą bez rozdzielania limitu na sklepy i gastronomię.
Radni z kolei zwracali burmistrzowi uwagę, że jego propozycja ma charakter tymczasowego rozwiązania, a sprawa wymaga przygotowania uchwały w oparciu o analizę komisji do spraw rozwiązywania problemów alkoholowych i uzależnień, która jeszcze nie została powołana. Radny Janas zauważył, że proponowana zmiana oznacza zwiększenie ilości punktów na sprzedaż alkoholu, radny Tomasz Bąk oraz inni radni dziwili się też pośpiechem, z jakim burmistrz próbuje wprowadzić taką uchwałę, z kolei radna Maria Zadora wypomniała Klinowskiemu, że w poprzedniej kadencji, jeszcze jako radny sam chciał zmniejszenia a nie zwiększenia punktów sprzedaży alkoholu.
W głosowaniu nad uchwałą żaden z radnych nie poparł pomysłu burmistrza Mateusza Klinowskiego. 18 radnych było przeciw, 1 radny się wstrzymał. Sposób przyznawania koncesji na alkohol zostaje więc po staremu. To pierwsza porażka burmistrza z radnymi tej kadencji.
https://wadowiceonline.pl/polityka/5108-pierwsza-porazka-burmistrza-z-radnymi-poszlo-o-koncesje-na-alkohol#sigFreeIdd70d831354
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Były burmistrz uniewinniony za rzekomą samowolę budowlaną w parku
20 lat w Unii Europejskiej. Na wadowickim rynku zbiorowe śpiewanie "Ody do radości.
Na ostatniej sesji tej kadencji pożegnano odchodzących radnych
Zielone światło od radnych. Wadowice powołały nową spółkę komunalną
Wadowice chcą utworzyć nową spółkę. Opozycja ma spore zastrzeżenia
Komentarze
I tak się stało. Mieszkańcy Mazowsza, Mało i Wielkopolski, Pomorza, Śląska i pozostałych historycznych krain po prostu postanowili oddać się w niewolę za obiecane błyskotki – parę łokci perkalu, świecidełka, koraliki, kolorowe okładki i obiecanki-cacan ki. Na ich oczach zachodni kapitał, inwestorzy, doradcy międzynarodowi tak zaczęli ratować postkomunistycz ny kraj, że już wkrótce nie pozostało w nim praktycznie nic poza wielkimi zagranicznymi montowniami i sklepami wielkopowierzch niowymi należącymi do międzynarodoweg o kapitału. Z dnia na dzień znikały wybudowane za komuny huty, stocznie, fabryki, cementownie, cukrownie, elektrownie. Wszystko w imię dostosowania. Początkowo autochton tłumaczył sobie, że tak być musi, bo wiadomo, że ci z Zachodu to specjaliści i wiedzą co robią, wiedzą jak nas mają tu na miejscu uszczęśliwić. Ale z czasem tubylec zaczął dostrzegać, że coś jest jednak nie tak. Że nie ma się już kto za nim ująć, że pracuje w korpo – o ile w ogóle ma pracę – na umowie śmieciowej, że córka po studiach znalazła – o Boże, jak to dobrze! – pracę ekspedientki w przysłowiowym tesco, że syn po politechnice z dyplomem magistra inżyniera wyjechał do Irlandii i szczęśliwie znalazł pracę w pubie – dzisiaj jest już starszym zmywakowym. Awansował. I kariera się przed nim otwiera jak scyzoryk w kieszeni.
Kto jest temu winien?! Ktoś musi być winien! Pojawiały się głosy, że Niemiec winny, skurwiel, ziemie wykupuje, gazety, razem z Żydem, wiadomo, chachmęcą, rozdrapują umęczoną ojczyznę, która przecież tyle wycierpiała, powstania, katorgi, obozy koncentracyjne, Katyń. I w ogóle. Ale w gazetach piszą inaczej, że nie. W telewizorze pokazują, że nie. Że Niemcy i Żydzi to nasi najlepsi adwokaci i przyjaciele, którzy od ust sobie ujmą, żeby nas tylko wspomóc. Ale ktoś musi być winny…
A, to sukinsyn! Rusek! On wszystkiemu winien. To Moskal wykupił wszystkie aktywa, on nas szantażuje, rozwalił przemysł, szpitale i kolej, pendolino nam wcisnął, gaz podniósł i za ropę każe sobie płacić słono, jabłek i świń nie kupuje, chce polskiego chłopa zagłodzić. Rusek! Ścierwo!.." cdn......
Za co skazano Witkowskego
Rzygać się chce na posty byłych "magistratów" , urwały się wczasy po Malediwach złodzieje od Filipiakowej?
A cóż mnie obchodzą punkty sprzedaży alkoholu,kto pije ten znajdzie nawet w nocy.Fajnie,bo znowu na tapecie Burmistrz,a dzień bez krytyki jego, to dzień stracony.EWI -prawdziwa cnota, krytyk się nie bała, bo Płaszczycę"swoj ego dziennikarza miała"Do skasowania, szybko.
A.
" I tu dochodzimy do istoty zagadnienie. Nie od dziś wiadomo, że nerwice oraz fobie są często po prostu przerośniętymi ponad miarę mechanizmami obronnymi. Polak nie mogąc sobie poradzić z własnymi, niedawnymi przecież w sumie decyzjami, za które obecnie musi ponosić swoistą karę, dokonał w umyśle paru zabiegów, aby usprawiedliwić się przed sobą i innymi ze swoich nieroztropnych czynów i głupoty. Rusofobia jest mechanizmem obronnym, który ma wszystko wytłumaczyć i rozgrzeszyć. Nic tak przecież nie jednoczy jak poczucie wspólnego zagrożenia. Wypiera się zatem ze świadomości zbiorowej, że to sami, z dobrej, nieprzymuszonej woli, wybraliśmy swoją przyszłość, oddając się ochoczo pod kuratelę obcych instytucji. I teraz uwaga – tutaj jest ta subtelność: przecież Polak znany jest z tego, że sam to nigdy nie odda się w niewolę, że do upadłego będzie walczył, do krwi ostatniej za naszą i waszą wolność, że to byłby wstyd, że co powiedzieliby nasi dziadowie, gdyby tak wstali z grobów i zobaczyli, że oddajemy się w jasyr. Ano właśnie. Tak proszę państwa. Oddaliśmy się w niewolę, sprzedaliśmy kraj, pozwoliliśmy na to. I jest wstyd, często nieuświadomiony , nienazwany, ale on tam jest pod skórą. Boli. Swędzi. Uwiera.Więc trzeba zastosować jakiś mechanizm obronny. Fobia.
Rusofobia ma przykryć, zagłuszyć fakt, że parę lat temu skurwiliśmy się, wyprzedaliśmy rodowe pamiątki. To strasznie boli, bo przecież my, Polacy, tak cenimy sobie wolność, że no jak to, nie no, nigdy, a skąd, u nas honor najważniejszy; kraju – w życiu, ojczyzny drogiej, okupionej krwią i blizną – nie wyrzeklibyśmy się. Więc, żeby wymazać z pamięci i świadomości niecne postępki, które doprowadziły do obecnego stanu, wymyślamy, bracia i siostry Polacy, wroga tam, gdzie go nie ma, po to tylko, żeby zrzucić z siebie piętno hańby i nieodpowiedzial ności. Po to m. in. potrzebna jest nam rusohisteria. Rusofobia pomaga nam, jest nam potrzebna do samorgrzeszenia . Prawda jest okrutna – sprzedaliśmy kraj i szukamy usprawiedliwien ia, ciąży nam świadomość tym bardziej, ponieważ dokonaliśmy wyboru dobrowolnie, nikt, żaden żołdak nie stał przy nas i nie dźgał bagnetem. Więc, żeby zagłuszyć ten wstyd, werbalnie rżniemy bohaterów, krzyczmy, że nie oddamy ni piędzi ziemi moskalom, chociaż setki tysięcy hektarów dajemy za bezcen sąsiadowi zza Odry, i dumnie prężąc nadstawiamy na wschód obnażone wirtualnie torsy, przy okazji popadając w kolejne hańbiące sprośności – chcąc dowalić ruskiemu zapominamy o setkach tysięcy pomordowanych i okaleczonych na Wołyniu i bratamy się z banderowcami. I stajemy się coraz bardziej żałośni."∗ :D
przecież wiadomo że CHOLEWKA jest chory sam mówił że w śpitolach się z niego śmieją a i ZADOROWA nie jest lepsza od niego jest fałszywa przy carycy to mieli dobrze ino wycieczki do watykanu tylko za czyje a teraz się urwało i lament itd KLINU nie przejmuj się dziadami skorumpowanymi a to co pisze kociacho płaszczyca i im podobni to niech piszą kij im w du..ę
#28 Mieszkaniec Gminy 2015-01-24 20:08
Jako wierzący Katolik przypomnę tylko, ze Pan nasz Jezus Chrystus też rozmawiał i jadał z grzesznikami. Czy zdaniem prawdziwego Kościoła, nie tego instytucjonalne go, tylko jako wspólnoty, powinno się kogoś potępiać tylko dlatego, że ma inne przekonania niż my? Nie. Jeśli robi coś złego trzeba potępiać jego działania, a nie jego. W tym kontekście podchodzę do wizyty p. Palikota, którego światopogląd daleki jest od mojego, ale mimo to pozostaje on człowiekiem i należy mu się taki sam szacunek jak każdemu innemu człowiekowi. Szacunek do człowieka to coś, czego moim zdaniem Ewie Filipiak i jej podobnym, którzy niestety nadal zasiadają na wysokich gminnych stanowiskach, brakuje. Tu nie chodzi o popieranie danej opcji, tylko o rozmowę z każdym, zgodnie z zasadą, której uczył nas nasz Święty Papież Wadowiczanin
bez komentarza
Widzę, że próbujesz mnie złapać na niekonsekwencji .Nic z tego, Cholewkę mogę szanować jako człowieka bo nie obrażam go mówiąc rzeczy, których nie ma, a jego zachowanie to zwykłe chamstwo, prostacwo (nie mylić z prostotą), głupota i buta i to trzeba nazwać po imieniu. Tolerowanie takiego zachowania nie byłoby godne Katolika. Jezus również wywalił kupców ze świątyni. Tyle w temacie.
Jak czytam statystyki i przyglądam się ilości lokali z alkoholem na zachodzie, a już zwłaszcza w krajach skandynawskich, nachodzi mnie myśl o polskiej bucie, samowoli, źle pojętej wolności i nieprzestrzegan iu przepisów na każdym kroku.
Co by było, gdyby tak znienacka zamknąć Polakom sklepy monopolowe i zostawić jeden w przeliczeniu na tysiąc dorosłych mieszkańców. Myślę, że wybuchłaby alkoholowa rewolucja :oops:
Ktoś wcześniej pisał, że dla niego ilość placówek z alkoholem nie ma znaczenia. Ależ to ma wielkie znaczenie, bo alkohol w "wolnej" Polsce jest ogólnodostępny. Gdyby to zmienić ze wskaźnikiem 1-1000 większość obywateli jednak zauważyłoby różnicę w dostępności.
Polacy to jednak nie Skandynawowie. Zabrać im alkohol to tak jakby rozjuszyć byka.
a w kolejce stały prawie same panie to były czsy
W sierpniu ubigłego roku, który w niektórych środowiskach jest obchodzony jako miesiąc trzeźwości, padły znamienne słowa: "Polska tonie w oceanie alkoholu, a dzieci i młodzież w morzu piwa". Pewien myśliciel-filoz of, tu w Galicji, ponad 100 lat temu powiedział: "Albo Polska będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale". Czyżby te słowa miały się sprawdzać? Gwoli przypomnienia: tu tu w Wadowicach i na ziemi wadowickiej powstały, jako jedne z pierwszych na ziemiach polskich towarzystwa wstrzemięźliwoś ci. Było to w latach 1844-1845. Czy ktoś o tym wie i pamięta, poza wąskim kręgiem znawców tematu? A przecież przedwojenna ustawa antyalkoholowa z 1931 r. pozwalała radom ówczesnych gmin nawet na całkowity zakaz sprzedaży na swoim terenie. Z tej możliwości skorzystali np. radni z ówczesnej Choczni i przez kilka lat po "wodę ognistą" trzeba było iść albo jechać do Wadowic. W 1938 r. Polacy według GUS spożywali 1,9 czystego spirytusu na głowę (obecnie już ponad 9 litrów), a bezpieczna norma wedle WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) to zaledwie 6 litrów. W 2012 r. rząd Tuska wycofał już projekt noweli zaostrzającej ustawę, aby nie narazić się potężnemu lobby alkoholowemu, w tym piwowarskiemu.S zkoda tylko, ze dyskutanci na forum tych prawd nie znają. Bo skąd maja znać? Media "głównego nurtu" (wiadomo, na czyich są usługach) zrobią wszystko, aby biednym Polakom "wyprać mózgi" do reszty.Alkohol w żadnym kraju, nawet najbardziej liberalnym, tak jak w USA, w ojczyźnie swobody gospodarczej nie jest "puszczany na żywioł", ponieważ jest towarem "wrażliwym", szkodzącym nie tylko zdrowiu i życiu ludzkiemu, ale przede wszystkim bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu.Dop rawdy, czy ma się tylko liczyć zysk przedsiębiorców ? Nie żyjemy przecież w drapieżnym XIX-wiecznym kapitaliźmie. Otóż straty spowodowanie nadużywaniem alkoholu są dwukrotnie większe niż zyski ze sprzedaży, reklamy, promocji, itp. W Polsce nadużywa alkoholu 4,5 mln osób, z czego około 1,5 mln wymaga leczenia. 70% gimnazjalistów i 90% licealistów miało już tzw. inicjację alkoholową (najczęściej spożywając piwo). Na choroby odalkoholowe (np. marskość wątroby) zmarło w Polsce w 2013 r. 11 tys. osób, nie licząc wypadków komunikacyjnych i innych oraz samobójstw spowodowanych opilstwem. Trzeba te dane przyjąć po prostu do wiadomości i wyciągnąć z nich konkretne wnioski: od rządu do samorządów.
Przestań bredzić istoto. Idź, zmierz odległości, poczytaj uchwałę a potem dopiero głos zabieraj
Obecny rząd nie tylko nie potrafił zaostrzyć ustawy antyalkoholowej , lecz poległ na wszystkich frontach, włącznie z frontem kościelnym. Ta słabość wybierana jest przez naszych rodaków, którym wystarczy rzucić kilka populistycznych haseł, żeby zdobyć poparcie. Rząd, który sprzeciwiłby się prężnym grupom związkowym, jak górnicy, rolnicy, i hierarchom kościelnym, różnym grupom finansowym, łącznie z producentami alkoholu nie zdobyłby poparcia w następnych wyborach. Gdyby jeszcze "grzebał" w alkoholu, nie dość, że naraziłby się potężnemu lobby producentów, to jeszcze nie spodobałoby się to większości obywateli, bo to ograniczenia, utrudnienia, a Polakom z czymś takim nie po drodze. Jednak, kiedy Polak emigruje i jest zmuszony do dostosowania się do prawa, w kraju do którego pojechał za chlebem, potrafi się dostosować i przyjąć panujące tam zasady.
Moim zdaniem Polska jest niereformowalna lub też bardzo trudna do wprowadzenia zmian, gdyż nie chcą ich zarówno rządzący, jak i większość obywateli. Dlaczego tak jest?
Za mało ludzi dostrzega fałsz, kłamstwo, przekręty, etc. i ślepo wierzy mediom. Ludzie nie próbują myśleć racjonalnie, lecz postawy roszczeniowe były, są i będą.
Dobrze, że burmistrz Klinowski zapoczątkował ten temat w gminie.
Porównując dwie z pozoru odmienne branże wpada mi do głowy fakt, że w Wadowicach nie mamy seks shopu, a skoro to papieskie miasto, które ma świecić przykładem, nie powinno być tu też sklepów i lokali z alkoholem.
No na litość boską - człowieku, nie brnij. Nazwanie radnych "matołami" oraz stwierdzenie że przewodniczący druh to "kawał chama, buca i zwykłego głupka" chcesz Jezusem usprawiedliwiać ? Człowieku, zachowałeś się jak prostak i Twoja wiara bądź jej brak nie ma tu absolutnie NIC do rzeczy. I pomyśleć że takie emocje budzi jedno przegrane głosowanie przez burmistrza. Z Jezusem w sercu :-)
"Szuja" to nie prostactwo? przygania motyka gracy ;-)
To taka nowoczesność dziadziowej kultury :D
Lustro, to taki mądry wynalazek- polecam również Panom Jajem i reszcie.
Cytuję Krata:
burmistrza 68846
racja ale część radnych ze wspólnego domu tęskni za EWĄ STASIEM KOCUREM ale tylko część
"SKUMBRIE W TOMACIE...."
Chcieliście Unii -
no to ją macie !
A tak naprawdę to mają nas w garści .
Czy jest wyjście z uścisku ?
Jest : GŁOSUJ !
Użyj ROZUMU . Uda się !
Jeśli uważasz że PO & PSL to dobre
rozwiązanie - to nie do Ciebie to piszę !
SPADAJ !
Karolku. A czy to nie ty wzbudzasz kontrowersje w środowisku piłkarskim kierownanymi do gminy żadaniami finansowym dla pewnego klubu? Władza sie odpłaci?
Brak uchwały nie podlega kontroli wojewody. Oznacza po prostu utrzymanie status quo
He he inwestycji. K..... Wy chyba nie rozumiecie słowa "inwestować". Te inwestycje co chciał realizować kolo z białego szwabskiego auta do końca wymiotłyby resztę małych wadowickich przedsiębiorców . BARANY. Pluję na Was. Cała Rada Miejska na badania psychiatryczne + Hajduk i Kocicho.
No i co ? Szantażujesz teraz Klinowskiego tym, że na Niego głosowałeś ? Likwidacja kilkuset miejsc pracy w Wadowicach ? Chyba obrona tych miejsc idioto !!! Następny ignorant ekonomiczno-gos podarczy. Widać, że w Wadowicach debilów nie sadzą. Wy sami rośniecie. Ogarnijcie się ćwoki bo skoro Waszym zdaniem zablokowanie np. Kaufland-a to likwidacja miejsc pracy to he he he sorry ale musicie się wrócić do przedszkola. Użyjcie chociaż raz resztki szarych komórek. Choć RAZ !!!
Zobacz sobie ile zatrudnia lidl i nie opowiadaj bzdur o stkach miejsc pracy, to jest tylko ściąganie zagranicznego kapitału a nie tworzenie miejsc pracy. Z tego co piszesz to jesteś chyba jakimś pachołkiem Merkelowej i Tuska.
władek, zjedz kanapkę, bo gwiazdorzysz
Koniec korupcji i lapowek? Naprawde? Serio ludzie sa az tak naiwni? Juz niedlugo swiat pozna tego nie skorumpowanego kochanego Klina ktory tyle zrobi dla miasta! Likwidujac nie tyle co lidle itp, ale prywatne firmy bogu winnych ludzi!!! Tylko po to zeby dac SWOIM !' Ludzie otworzcie oczy!!