- Opublikowano: 14 maja 2016, 11:40
- Komentarze: 18
Wadowice znalazły się na 20 miejscu najbardziej zanieczyszczonych miast... w Europie w raporcie Światowej Organizacji Zdrowia. W czołówce znalazło się też sporo polskich miast i miejscowości, w tym pobliska Skawina, Sucha Beskidzka, czy Kraków.
Żywiec to najbardziej zanieczyszczone miasto w Europie. Tak wynika z opublikowanego raportu Światowej Organizacji Zdrowia. W pierwszej dziesiątce znalazło się jeszcze pięć innych polskich miast, w czołówce mamy Pszczynę, Rybnik, Wodzisław Śląski czy Suchą Beskidzką. Wadowice zajęły niechlubne 20 miejsce w tym rankingu. Raport WHO jest miażdżący dla Polski: 33 z 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej to właśnie miasta naszego kraju...
WHO, przy opracowaniu zestawienia brała pod uwagę poziom pyłu zawieszonego PM2.5 (pył zawieszony o średnicy 2.5 mikrometrów, 20-35 razy mniejszej od średnicy ludzkiego włosa), który jej zdaniem, należy do najbardziej szkodliwego dla zdrowia człowieka spośród innych zanieczyszczeń atmosferycznych. Długotrwałe narażenie się na jego działanie skutkuje skróceniem średniej długości życia, a krótkotrwała ekspozycja na wysokie stężenia powoduje wzrost liczby zgonów z powodu chorób układu oddechowego i krążenia oraz wzrost ryzyka nagłych przypadków wymagających hospitalizacji (nasilenie astmy, ostra reakcja układu oddechowego, osłabienie czynności płuc, itp.). PM2.5 razem z pyłem PM10, silnie rakotwórczym benzo(a)pirenem oraz trującymi związkami chemicznymi (tlenki siarki, tlenki azotu, tlenek węgla, metale ciężkie, sadza) wchodzi w skład smogu.
Według raportu Światowej Organizacji Zdrowia najbardziej zanieczyszczonym miastem na świecie jest Zabol w Iranie. Tu na szczęście nie znalazło się żadne miasto z Polski. Ale i tak nie ma się z czego cieszyć...
Niestety dni, w których ciężko jest przejść ulicami Wadowic nie dusząc się jest w roku coraz więcej. Głownie to wina ludzi, którzy palą w swoich piecach nieodpowiednim materiałami: słabej jakości węglem, plastikowymi butelkami, lakierowanym drewnem, zużytymi pieluchami czy kolorowymi gazetami. Swoje dodają też niestety kierowcy, których samochody emitują do atmosfery szkodliwe substancje.
Niestety wbrew optymistycznym wpisom na Facebooku burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego, jakość powietrza w naszej okolicy nie poprawiła się w ostatnim czasie z powodu częstszych kontroli i "pracą u podstaw nad świadomością mieszkańców". Z nastaniem wiosny skończył się po prosty sezon grzewczy, a mieszkańcy palą mniej w piecach, produkując mniej szkodliwych produktów spalania zanieczyszczających atmosferę.
W Wadowicach ciężko nawet zmierzyć faktyczny poziom zanieczyszczeń, bo w styczniu 2015 roku zlikwidowano tutaj stację pomiaru pyłu zawieszonego w powietrzu. Światowej Organizacji Zdrowia jednak się udało...
(Marcin Guzik)
(grafika, źródło: WHO)
Komentarze
Niejednokrotnie wracając z pracy po 17H w zimie w mieście był tak przeokropny smród że naprawdę nie dało się oddychać.
bo to kociacho puściło bąka i stąd ten smród
W garażu?
Bo aż dziw mnie bierze że takie bzdurne małe miasta są na listach a gdzie te wielkie korporacje co tyle samochodów jeździ.
Dla mnie osobiście to nie jest wiarygodne,a taki wykres to każdy może sobie narysować w zwykłym programie.
ja też tak uważam przemysłu prawie jak na lekarstwo a im śmierdzi to niech zabronią jazdy samochodami tylko dorożki i furmanki ale skąd koni wziąść a mi jak śmierdzi to omijam to miejsce to jak sraj państwu tak śmierdzi bo mi nie to wyjechać tam gdzie pachnie najlepiej do mułzumanów i git
Wynik nie pochodzi z nieczynnej już stacji na Skarpie, ponieważ ta w ogóle nie posiadała czujnika PM2,5 - a to tego własnie (najniebezpiecz niejszego) pyłu dotyczy badanie WHO.
Wygląda więc na to, że przeprowadzali je we własnym zakresie - czemu zresztą trudno się dziwić- bo większość okolicznych stacji mierzy wyłącznie dużo większe cząstki PM10.
Źródłem zanieczyszczeni a PM2,5 są piece na paliwa stałe, a nie ruch samochodowy.
Widać to właśnie po stopniu zanieczyszczeni a w dużych AGLOMERACJACH (nie "korporacjach") :) zachodnich - tam problemu nie ma.
Ale widać to także po wynikach zanieczyszczeni a w Polsce: poza okresem grzewczym nagle PM2,5 magicznie zanika - często niemal całkowicie. A przecież liczba aut w lecie się nie zimniejsza :)
Wysiliłem się i znalazłem te wyniki. PM2.5 był wyznaczony z ilości PM10. Przyjęli, 75% PM10.
http://www.who.int/phe/health_topics/outdoorair/databases/WHO_AAP_database_May2016_v3web.xlsx?ua=1
Są mierniki przenośne - jakbys nie wiedział.
Oj a ty dalej swoje...