- Opublikowano: 10 sierpnia 2021, 12:40
- Komentarze: 10
Urząd Miejski w Wadowicach już po raz drugi ogłosił zamówienie na składowanie odpadów komunalnych bo żadna z firm nie złożyła oferty. Gminie grozi powtórka z rozrywki sprzed dwóch lat, kiedy to tonęła w niewywożonych śmieciach?
Dwa lata temu burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński i zarządzany przez niego magistrat stanęli przed sporym problemem. Wtedy żadna z firm nie zgłosiła się do ogłoszonego przez gminę przetargu na wywożenie odpadów. Doszło do tego, że miasto i okoliczne miejscowości zaczęły tonąć w niewywożonych śmieciach bo zostały one bez stałego wywozu śmieci ze swoich terenów.
Kryzys udało się zażegnać: gmina Wadowice podpisała wtedy umowę z Komwad Spółka z o. o. w Wadowicach a co najważniejsze, wykonawca miał zapewnioną możliwość składowania odpadów na wysypisku śmieci w Eko Sp. z o. o. w Choczni.
Wbrew entuzjazmowi niektórych, było to tymczasowe rozwiązanie awaryjne. Nie zjadły nas szczury i nie mieliśmy katastrofy ekologicznej jednak Wadowice stanęły przed sytuacją w której trzeba rozwiązać śmieciowy problem. Wadowice są współwłaścicielem spółki Eko, która zarządza wysypiskiem śmieci w Choczni. Tyle, że gmina jest mniejszościowym udziałowcem (49%) a większościowy pakiet na przedsiębiorstwo Empol z Limanowej (przez lata to właśnie ono wywoziło śmieci z miasta i okolic). To decyzja sprzed laty burmistrz Ewy Filipiak "dzięki" której miasto utraciło kontrolę nad wybudowanym przez siebie i ze swoich środków wysypiskiem śmieci.
Sytuacji na linii gmina Wadowice a Empol w ostatnich latach jest dosyć zaogniona: Mateusz Klinowski, były burmistrz Wadowic i aktualnie radny Rady Miejskiej w Wadowicach uważa, że to efekt zamówionego przez burmistrza Bartosza Kalińskiego audytu, którego głównym celem było uderzenie w niego zaś rykoszetem odbiło się to niestety na mieszkańcach, bo padło tam sporo zarzutów pod adresem przedsiębiorstwa. Do tego jak poinformował włodarz miasta, Wadowice chcą budować własną spółkę zajmującą się wywozem odpadów.
Tymczasem niestety powoli zaczyna się powtarzać sytuacja z 2019 roku: nikt bowiem nie zgłosił się do ogłoszonego w czerwcu przez Urząd Miejski przetargu na składowanie odpadów komunalnych. Magistrat ogłosił więc kolejny. Miasto chce przeznaczyć na ten cel ponad 12,5 miliona złotych i nie da się ukryć, że liczyło na ofertę spółki komunalnej Eko. Ta jednak nie złożyła oferty.
Sytuacja jest dziwna i trudna. Czy więc grozi nam "powtórka z rozrywki" i Wadowice i okolice znowu zaczną tonąć w niewywożonych śmieciach? Zobaczymy jak sobie poradzi gmina z kolejnym niewątpliwym kryzysem śmieciowym...
(Marcin Guzik)
Komentarze
Po wcześniejszym śmieciowym blamażu i tak szczurów i lisów czy innego dziadostwa zleciało sie do miast
A turyści wybyli wszyscy omijaja ten syf i ciulowe korki szeroki łukiem .
I jak tu nie walić w mordę wyborców tego ciula i ludzi odpowiedzialny za cały ten syf?
Bo dalej są osoby ułomne które wspierają te działania ? Jak ? pytam sie jak i czemu?
Cytat: BO widzicie sytuacja sie powtórzyła ta sama "świta" a nawet gorsza z wielkimi brwiami w mieście bryluje i efekty syfu widać !!!
Cytuję haha:Cytuję de facto:
To nie jest wina Burmistrza Kalińskiego ! Nie On odpowiada za % udziałowy i nie On startuje do przetargu, więc darujcie sobie takie daremne wpisy które nic nie wnoszą do próby rozwiązania problemu.
Cytat: BZDURA TOTALNA !
Przyczyną jest fakt iż Wadowice otrzymały pieniądze z rządowego programu na budowę własnej spółki do odbioru śmieci od mieszkańców ( a składować mieli gdzie bo gmina ma 49% udziałów ), a w dotychczasowych przetargach odbiorem zajmowała się firma większościowego udziałowca wysypiska w Choczni.
Trzeba za wszelką cenę przełamać ten chory układ, na którym wszyscy tracimy, a ceny za całość szybowały w kosmos z roku na rok. Albo następuje dogadanie się na uczciwych warunkach albo Gmina powinna zabrać swoje 49% i przystąpić do likwidacji spółki = podziału jej gdzie gmina zabiera swoje 49% i działa sobie na tym co jest jej własnością.
Kaliński nie potrafi się z nikim dogadać. Taki to typ niestety. Nikt go nie lubi, nawet w partia. Zakompleksiony mały człowiek z urojeniami.
Gmina w zamian za wniesiony grunt uzyskała 49% udziałów w nowo wybudowanym RIPOK i w nowej spółce. Był to świetny interes dla gminy.
Klinowski chciał sprzedać udziały gminy, ale na szczęście radni sprzeciwili się temu.
Leon czymam cie za słowo że tak piszesz i zrobisz.