- Opublikowano: 25 kwietnia 2021, 12:15
- Komentarze: 15
Mieszkańcy Radoczy w gminie Tomice od lat domagają się od zarządcy drogi chodnika wzdłuż drogi krajowej nr 28 w ich miejscowości ze względów bezpieczeństwa. GDDKiA jednak nie widzi takiej potrzeby.
Leżąca w ciągu drogi krajowej nr 28 ulica Wadowicka w Radoczy (gmina Tomice) nie należy niestety do najbezpieczniejszych. Panuje tu spory ruch, często dochodzi do kolizji i wypadków, często śmiertelnych. Sprawy bezpieczeństwa, zwłaszcza pieszych, nie ułatwia brak tutaj chodnika, na który mieszkańcy narzekają od lat. Jak już informowaliśmy, w styczniu tego roku stworzyli właśnie petycję, w której chcą zwrócić uwagę na ten problem zarządcy drogi, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, oraz władz gminy i powiatu. Chodzi dokładnie o 3 kilometrowy odcinek od ZSRCKU w Radoczy do skrętu do centrum miejscowości do ulicy Widów. Narzekają, że nie ma tutaj możliwości spaceru a także bezpiecznego i wygodnego sposobu pokonywania tego odcinka. Gdyby chodnik został doprowadzony do chociażby ulic Słowiańskiej i Piastowskiej mogliby mieć możliwość przedostania się na drugą stronę ulicy. W tej chwili brak takiego rozwiązania
Zobacz: Mieszkańcy Radoczy chcą chodnika przy krajówce. Stworzyli petycję
Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w planach jest co prawda budowa chodnika na czterech odcinkach o łącznej długości ponad kilometra, ale jest to związane z istniejącymi przystankami i potrzebą utworzenia trzech zatok autobusowych. Kiedy to nastąpi, nie wiadomo bo realizacja odcinków chodników będzie możliwa dopiero po ujęciu przedmiotowych zadań w planie, potwierdzeniu finansowania i otrzymaniu niezbędnych środków z budżetu państwa.
Niestety zła wiadomość dla mieszkańców, którzy chcieliby chodnika na całej długości drogi (odcinek około 3 kilometrów) jest taka, że GDDKiA nie widzi obecnie takiej potrzeby. W piśmie, które zostało wysłane w tej sprawie, poinformowano, że wskazany przez mieszkańców odcinek drogi przebiega w ternie niezabudowanym, gdzie nie zaobserwowano wzmożonego ruchu pieszych. Podkreślono, że mają oni do dyspozycji pobocza szerokie na metr ( w rzeczywistości są one węższe), wicedyrektorka krakowskiego oddziału GDDKiA Agnieszka Wachowska zamieściła w piśmie również dane dotyczące ilości wypadków drogowych, do których doszło tam w ciągu minionych pięciu lat. Według niej było ich w sumie 4, a rannych zostało w nich 6 osób (w tym jedna ciężko) ale nikt z poszkodowanych nie poruszał się na piechotę.
W oparciu o powyższe dane, brak jest podstaw uznania budowy wnioskowanego chodnika za zasadne – podsumowała Agnieszka Wachowska z GDDKiA Kraków.
GDDKiA poinformowała również, że żeby wykonać przejścia dla pieszych, pomiary natężenia ruchu muszą wykazać, że między godzinami 6:00 a 9:00 oraz 14:00 i 17:00 drogę w wyznaczonym miejscu przekracza więcej niż 50 osób na sześć godzin, brak jednak takich danych dla tego odcinka, więc trzeba by było ich dokonać. Najpierw jednak musi tu być infrastruktura drogowa tj. chodniki i oświetlenie miejsc, w których mają być przejścia.
Odpowiedź GDDKiA zbulwersowała mieszkańców, dla których chodzenie wzdłuż ruchliwej krajówki poboczami, to igranie ze śmiercią, bo w dodatku spora część kierowców przekracza tutaj dozwoloną przejść. Nie zamierzają oni jednak odpuszczać.
Co będzie dalej działo się w tej sprawie, będziemy informować.
(Marcin Guzik)
Komentarze
Ale puszczę mogą wycinać autostrady budować bo tam jest dużo wypadków i dużo pieszych zginęło.
Nikt tam nie chodzi, bo hmmn... Nie ma tam chodnika? Ruch jest spory, ludzie wolą wybierać dłuższe trasy niż dać się tam zabić. Tym bardziej,że na tym odcinku samochody nie jeżdżą wolno.
ale jest pobocze, nikt tam nie chodzi bo po prostu nie ma po co
no czyli nie musisz tam chodzić, a chodzić na spacer wśród samochodów pędzących 100 na godzine? chyba średnio dobry pomysl
Nie o spacery tu chodzi, a o bezpieczeństwo pieszych, którzy poruszają się tą drogą aby dojść np. na przystanek, w tym również dzieci zmierzających do szkoły.
Sama mieszkam w tej okolicy, fajnie wypowiadać się z perspektywy kierowcy samochodu, jednak kiedy poruszasz się pieszo i przejeżdża obok Ciebie kilka tirów i samochodów nie zważających na ruch pieszych wtedy punkt widzenia się zmienia ;)
ja rozumiem, ale ile jest tych pieszych? poza tym chodnik wzdłuż drogi często ma wpływ na fatalniejsze skutki wypadku, nie mówię już o debilach jadących sto na godzine z telefonem w reku którzy będą zachaczać o krawężniki, to nie jest droga przystosowana do chodnika,
jeśli już chodnik to dodatkowe kilka przejść dla pieszych, wysepki i ograniczenie 40-60 km/h, czyli przebudowa całej infrastruktury a nie tylko budowa chodnika
nie za mało zabitych tylko żadnych zabitych, kilka wypadków ale bez udziałów pieszych, czemu sie dziwicie że gddkia bierze statystyki? a co ma zrobić? kilku mieszkańców się burzy ale statystyki mówią jasno że droga jest bezpieczna...
I tu masz też rację okej.
Natomiast wracając do ulicy lwowskiej w Wadowicach.
Nieoznakowane przejście dla pieszych poziomo. Znaczy że to tylko progi zwalniające.
Nieoświetlone przejście dla pieszych na ulicy lwowskiej odpowiednio.
Na ścieżce rowerowej stojące samochody ponadto ścieżka syf kiła i mogiła więcej piasku i syfu!
Gdzie linia Biała oddzielająca jezdnie od ścieżki rowerowej.
Zapytaj burmistrza kiedy będzie zrobione dojście na posterunek policji czyli chodnik aby mogli petenci dojść i pracownicy policji. :D
Rodzina wróciła rządowym samolotem, akcję koordynowało Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, a uczestniczyły w niej KPRM, MSZ, Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych, LOT i Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Ewakuację chorego dyplomaty zorganizowano w ciągu 48 godzin. Była niezbędna, bo katastrofalna sytuacja epidemiczna w Indiach uniemożliwiła udzielenie Polakowi pomocy.
https://www.rp.pl/Dyplomacja/210429577-Ciezko-chory-dyplomata-wraz-z-rodzina-ewakuowany-z-Indii.html
auta stojące na ścieżce po prostu staram się niestety zrozumieć, przy ilości sklepów przy lwowskiej jedna strona powinna być parkingiem, ścieżka rowerowa po obu stronach jest chyba tylko po to aby chwalić się że więcej kilometrów trasy rowerowe zbudowano, bo innego wytłumaczenia nie widzę...