Wody potoku Ponikiewka podmyły mur ochraniający drogę powiatową nr 1734. Jeśli wodny żywioł będzie dalej tak skutecznie działał, ponad tysiąc mieszkańców Ponikwi zostanie odciętych od świata.

Jak informują nas mieszkańcy, od jakiegoś czasu wody potoku Ponikiewka niszczą potężny, kilkudziesięciometrowy mur znajdujący się kilkaset metrów od skrzyżowania na Chobot, chroniący drogę powiatową nr 1734 prowadzącą do Ponikwi. Żelbetonowa konstrukcja pochyla się i powoli ale nieubłaganie rozpada się. Kwestia czasu, kiedy woda wedrze się za niego, co spowoduje zapadniecie się w tym miejscu drogi. To niestety odetnie od świata ponad tysiąc mieszkańców tej miejscowości

Na razie Starostwo Powiatowe w Wadowicach do którego należy droga, zabezpieczyło i oznakowało ten fragment jezdni. Jednak tu szybko potrzebny jest remont, bo, zwłaszcza przy takich opadach jak ostatnio, mała katastrofa budowlana to tylko kwestia czasu.

Jest jednak problem, bo Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie twierdzi, że remont muru, a więc jakby nie patrzeć, części drogi, leży w gestii jej zarządcy, czyli powiatu wadowickiego. Z kolei starosta wadowicki Bartosz Kaliński odbija piłeczkę, twierdząc, że mur to konstrukcja mająca regulować bieg potoku, a więc jak najbardziej jego remont leży w gestii RZGW.

Kto i kiedy naprawi więc ten defekt nie wiadomo, jednak mieszkańcy Ponikwi z niepokojem obserwują coraz bardziej rozlatującą się konstrukcję...

(MG)

Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:

Kolejny pocisk ujawniony podczas prac rolniczych. Interweniowała policja i saperzy

Jest decyzja o ekstradycji podejrzanego o podwójne morderstwo w Spytkowicach

Akcja prędkość. Skontrolowano 59 pojazdów, wpadło kilkadziesiąt mandatów

Uciekał przed policjantami. Wpadł z marihuaną

Pożar garażu, strażacy w akcji

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.