- Opublikowano: 28 maja 2012, 12:50
- Komentarze: 5
Pewien kierowca peugeota zostawił swój pojazd na poboczu w Izdebniku, bo uległ on awarii. Kiedy powrócił na miejsce postoju mocno się zdziwił: jego samochód zniknął. Policja jednak znalazła sprawcę kradzieży. Dosyć sprytnego.
Do może dosyć śmieszna historia, ale na pewno nie dla właściciela tego pojazdu. W piątek (25.05) do komisariatu policji w Kalwarii Zebrzydowskiej zgłosił się kierowca Peugeota 405. Jechał on przez Izdebnik, kiedy samochód odmówił posłuszeństwa. Pozostawił go na poboczu i poszedł szukać pomocy. Mocno się zdziwił, kiedy powrócił na miejsce: jego samochód zniknął.
Policjantom jednak szybku udało się ustalić złodzieja. To 45-letni Adam P., mieszkaniec Izdebnika, który dosyć pomysłowo ukradł niesprawny pojazd z pobocza.
"Sprawcą kradzieży przy pomocy ciągnika rolniczego zaciągnął samochód do stodoły znajdującej się na terenie swojej posesji, a następnie dokonał częściowego rozbioru tego pojazdu. Jak ustalili policjanci skradziony pojazd nie posiadał tablic rejestracyjnych, instalacji gazowej, chłodnicy, akumulatora oraz radia. Pokrzywdzony straty wycenił na kwotę 1100 zł" - poinformowała nas Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Adam P. jest bezrobotny, trudni się pracą dorywczą. Jak się okazało kradzież peugeota z pobocza to nie jego pierwsze tego typu przestępstwo. Grozi mu teraz 10 lat pozbawienia wolności.
(AS)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:
Wywrotka na Sikorskiego. Poszkodowany motocyklista
Bez wypadków, sporo kolizji i kilku nietrzeźwych kierowców. Policja podsumowała majówkę
Galeria Cafe padła łupem złodzieja. Zniszczył okno i towar, ukradł alkohol
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zwiedziła papieskie muzeum i zjadła kremówkę
Komentarze