- Opublikowano: 16 marca 2020, 09:45
- Komentarze: 0
Kilka zastępów strażaków zawodowych jak i druhów ochotników interweniowało w związku z wypalaniem trawy. Ścierniska płonęły w Choczni oraz Spytkowicach. Policja szuka podpalaczy.
Wiosna za pasem i niestety od kilku tygodni strażacy odnotowują kolejne interwencje związane z gaszeniem wypalanych nieużytków. W weekend doszły kolejne.
W niedzielę (15.03) późnym wieczorem płonęła trawa w Choczni. Na miejsce zadysponowano druhów ochotników z OSP Chocznia, którzy szybko poradzili sobie z zagrożeniem.
Tego samego dnia około 21:00 w okolicach stawu "Kasztelan" w Spytkowicach również płonęła trawa i tu ogień był znacznie większy. Na miejscu działali strażacy z OSP Spytkowice. Tu również udało się szybko opanować zagrożenie.
Policja bada okoliczności tych pożarów.
Proceder wypalania trawy to prawdziwa zmora strażaków. Ludzie, zwłaszcza starsi, są przekonani, że to użyźnia ziemię i dzięki niemu pozbywają się szkodników. Niestety to nieprawda: ogień niszczy miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a także uśmierca wiele pożytecznych zwierząt bezkręgowych, które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości m.in. dżdżownice, pająki czy owady.
Większość wypaleń kończy się niestety interwencją strażaków. Często podpalenie ścierniska to efekt głupiego dowcipu czy zabaw nieświadomych zagrożenia dzieci. Takie pożary nie dość, że angażują często znaczną ilość sił i środków straży pożarnej to są do tego kosztowne. Płaci za to podatnik
Niestety jak się okazuje trudno złapać podpalacza na gorącym uczynku a tylko wtedy można mu udowodnić winę. Pamiętajmy, że wypalanie traw jest zabronione i podlega karze grzywny bądź aresztu.
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:
Duży pożar w zakładzie meblarskim
Wywrotka na Sikorskiego. Poszkodowany motocyklista
Bez wypadków, sporo kolizji i kilku nietrzeźwych kierowców. Policja podsumowała majówkę
Galeria Cafe padła łupem złodzieja. Zniszczył okno i towar, ukradł alkohol
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zwiedziła papieskie muzeum i zjadła kremówkę