Matka z dziećmi zatruły się czadem. Jedno z nich miało 17 miesięcy

Opublikowano: 18 kwietnia 2018, 09:40

W miejscowości Półwieś (gmina Spytkowice) w jednym z domów doszło do zatrucia tlenkiem węgla matki, jej 17 miesięcznego dziecka i 14 letniej córki. Trafili do wadowickiego szpitala na obserwację.

W środę (18.04) po godzinie 8:00 w miejscowości Półwieś (gmina Spytkowice) w jednym z domów doszło do zatrucia tlenkiem węgla aż trzech osób.

Zagrożenie wystąpiło w kotłowni, do której weszła matka z 17-miesięcznym dzieckiem. Poczuła się źle, wezwano pomoc – poinformował nas Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wadowicach.

Na miejsce zadysponowano strażaków zawodowych z JRG Wadowice, druhów z okolicznych OSP a także Zespół Ratownictwa Medycznego. Jak się okazało, w kotłowni strażacy stwierdzili spore stężenie tlenku węgla. Zarządzono wietrzenie sprawdzono również instalacje.

Matką z małym dzieckiem, a także 13-letnią córką przebywającą w tym czasie w domu, zajęli się ratownicy medyczni. Cała trójka trafiła do wadowickiego szpitala na obserwację.

Tlenek węgla, potocznie zwany czadem, to silnie trujący gaz. Jest tym bardziej niebezpieczny, że nie ma zapachu ani koloru. Jest też nieco lżejszy od powietrza, więc łatwo się z nim miesza i w nim rozprzestrzenia. Potencjalne źródła czadu w pomieszczeniach mieszkalnych to gazowe podgrzewacze wody, kotły gazowe centralnego ogrzewania, kominki, piece węglowe lub olejowe.

Żeby zminimalizować ryzyko zaczadzenia, nie wolno zasłaniać kratek wentylacyjnych i otworów nawiewnych w mieszkaniach i domach. Należy również stosować mikrowentylacje (pozycja klamki ¼ lub ¾ w zależności od rodzaju okna) lub też otwierać specjalne nawiewniki w oknach, które zostały w nie wyposażone, a także nie zatykać otworów nawiewnych w drzwiach łazienkowych. Warto zaopatrzyć się też w czujnik tlenku węgla. Nie jest drogi a może uratować życie i zdrowie.

(MG)