- Opublikowano: 25 marca 2015, 10:25
- Komentarze: 8
Niezachowanie zasad bezpieczeństwa podczas prac ze szlifierką kątową było przyczyną pożaru w Fabryce Papieru i Tektury "Beskidy" w Wadowicach. Akcja gaszenia trwała 21 godzin i 41 minut, wzięło w niej udział 175 strażaków zawodowych i ochotników. Straty szacuje się na około 180 000 złotych.
To był jeden z największych i najdłuższych pożarów w Wadowicach w ostatnim czasie. We wtorek (24.03) o godzinie 9:40 w jednej z hal Fabryki Papieru i Tektury "Beskidy" przy ulicy Chopina w Wadowicach zauważono ogień i dym. O godzinie 10:07 wezwano strażaków. Na miejsce przyjechały zastępy strażaków zawodowych i druhów ochotników z całego powiatu, a także pogotowie energetyczne, które odcięło dopływ prądu. Akcji nie ułatwiał wiejący wiatr a także słabe ciśnienie wody w hydrancie na terenie papierni. Po ponad dobie znamy już przyczynę tego pożaru.
Niezachowanie zasad bezpieczeństwa podczas prowadzenia prac niebezpiecznych pożarowo. Iskry ze szlifierki kątowej spadały bezpośrednio na materiał palny zbelowany pod ścianą hali - poinformował nas Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wadowicach.
W ogniu stanęły zapakowane, gotowe produkty przygotowane do sprzedaży. Były to papierowe ręczniki, które wypełniały około 1/4 hali a także duże bale z tym materiałem. Ciężko było je ugasić.
Na miejsce dojeżdżały kolejne jednostki, m.in. z Małopolskiej Kompanii Gaśniczej Smok 1 i Smok 2 w skład której wchodzą jednostki z Krakowa, Wieliczki, Proszowic, Olkusza, Chrzanowa i Bochni. Jej celem było uzupełnienie sił i środków. Mimo, że w pobliżu pożaru znajduje się osiedle XX-lecia, stwierdzono, że nie ma potrzeby, aby ewakuować jego mieszkańców. W akcji został poszkodowany jeden strażak. Trafił na wadowicki SOR. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Gaszenie trwało dokładnie 21 godzin i 41 minut. W środę (25.03) o godzinie 8:15 papiernię opuściły ostatnie jednostki. Jak duża była to akcja niech świadczą liczby: uczestniczyło w niej 36 pojazdów JRG (lokalne i z zewnątrz) i 95 zawodowych strażaków, 17 pojazdów OSP włączonych w Krajowy System Ratownictwa Gaśniczego (76 druhów) oraz jedna jednostka OSP spoza KSRG (4 osoby), co daje razem 175 osób walczących z ogniem.
Wymiary hali w której wybuchł pożar to 60 na 20 metrów, powierzchnia zdarzenia ogarniętego ogniem to 1200 m2. Straty wyceniono wstępnie na 180 000 złotych (w tym 30 000 złotych dotyczące budynków).
https://wadowiceonline.pl/wydarzenia/5292-znamy-przyczyne-pozaru-w-papierni#sigFreeId427d7a881c
(Marcin Guzik)
(zdjęcia: Marcin Guzik, Krzysztof Cabak, AK)
Komentarze
ja stracile prawie 4 banki i niebawej je dostane :P
Ja to bym zostawił niech w ch... spali !!
czyli cała hala płonęła blondyneczko