- Opublikowano: 23 lutego 2015, 09:20
- Komentarze: 2
W Gierałtowicach doszło do potrącenia przez samochód osobowy nietrzeźwego 36-letniego pieszego , który trafił z obrażeniami do szpitala. Może dałoby się tego uniknąć, gdyby posiadał jakiekolwiek elementy odblaskowe.
Jak informuje nas Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach, w niedzielę (22.02) w Gierałtowicach doszło do groźnego zdarzenia. 36-letni mieszkaniec gminy Wieprz, znajdując się w stanie nietrzeźwości (ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu) idąc chodnikiem nagle zatoczył się i wtargnął na jezdnię wprost pod koła nadjeżdżającego opla corsy. W wyniku odniesionych obrażeń pieszy został przewieziony do szpitala.
Niestety pieszy był ubrany na ciemno i nie posiadał żadnych elementów odblaskowych. Niestety wiele wypadków drogowych to wypadki z udziałem pieszych, osób które przechodziły przez jezdnię, szły poboczem nie tylko w terenie niezabudowanym, ale również w terenie zabudowanym w szczególności w terenie wiejskim. Po zmroku osobę ubraną na czarno, szaro kierowca widzi często w ostatniej chwili.
Przypomnijmy, że według nowych przepisów, które weszły w życie w ubiegłym roku, każdy pieszy poruszający się po zmierzchu na drodze poza obszarem zabudowanym, musi mieć w widocznym miejscu element odblaskowy. Według testów, po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 20 metrów. Tą samą osoba, ale wyposażoną w elementy odblaskowe widać z odległości 150 metrów.
Elementy odblaskowe mogą być doczepiane do ubrania, w formie opasek, kamizelek czy smyczy. Policja zaleca umieszczać je na wysokości kolan, dłoni czy w okolicach klatki piersiowej i pleców. Najtańsze w formie smyczy czy opasek można kupić już od około 5 złotych. Odblaskowe kamizelki to wydatek 20-30 złotych.
Warto o tym pamiętać nie tylko ze względu na wydatki (za brak widocznego elementu odblaskowego poza obszarem zabudowanym grozi mandat w wysokości od 20 do nawet 500 zł) ale po prostu dlatego, że mogą one uratować nam życie i zdrowie.
(MG)
(zdjęcie: KPP w Wadowicach)
Komentarze