- Opublikowano: 27 listopada 2012, 13:50
- Komentarze: 25
Smutna wiadomość nadeszła z Krakowa. W wieku 90 lat zmarł ksiądz infułat Kazimierz Suder, były proboszcz parafii Ofiarowania Najświętszej Marii Panny w Wadowicach.
Ksiądz Kazimierz Suder urodził się w 1922 w Krakowie. Był polskim duchownym katolickim, infułatem, kapłanem archidiecezji krakowskiej. W seminarium przyjaźnił się z Karolem Wojtyłą.
W czasie okupacji tajnie studiował teologię w Seminarium Archidiecezjalnym. W październiku 1941 został skierowany do Makowa Podhalańskiego, gdzie pracował w urzędzie parafialnym pod opieką proboszcza księdza Stanisława Czartoryskiego. Święcenia kapłańskie otrzymał 5 kwietnia 1947 z rąk kardynała Adama Stefana Sapiehy.
Pracował jako wikariusz w Łapanowie, Żywcu, Chrzanowie a najdłużej w parafii św. Anny w Krakowie, gdzie opiekował się m.in. powstałym w grudniu 1981, po wprowadzeniu stanu wojennego, zespołem pomocy medycznej dla osób represjonowanych i ich rodzin.
Od 8 września 1984 do 7 lutego 1998 roku byłproboszczem parafii Ofiarowania Najświętszej Marii Panny w Wadowicach, zastępując miejsce księdza infułata Edwarda Zachera. Po przejściu na emeryturę pomagał w duszpasterstwie w Bazylice Mariackiej w Krakowie. Był również Honorowym Obywatelem naszego miasta. 1 maja ubiegłego roku poprowadził w Wadowicach uroczystości kościelne związane z beatyfikacją Jana Pawła II.
Zmarł we wtorek (27.11) nad ranem w wieku 90 lat w szpitalu w Krakowie. Rada Miejska w Wadowicach na wieść o śmierci księdza infułata uczciła jego pamięć minutą ciszy na wtorkowej sesji, która odbywała się w Ponikwii.
Jak dowiadujemy się, uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w piątek (30.11) w Bazylice Mariackiej w Krakowie. Trumna z ciałem zostanie przewieziona o godzinie 16:00. Msza Święta pogrzebowa rozpocznie się dzień póżniej, w sobotę (1.12) o godzinie 10:00 w tej samej Bazylice. Doczesne szczątki ks. inf. Kazimierza Sudera spoczną na krakowskim Cmentarzu Rakowickim.
(MG)
(zdjęcie: Parafia św. Stanisława Kostki w Krakowie na Dębnikach)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:
Złodziej z kebaba i Galerii Cafe wpadł z kolegą podczas kontroli. Obaj mieli przy sobie narkotyki
Tuje i ule w ogniu. W pożarze zginęło sporo pszczół
Dachowanie na obwodnicy Andrychowa. Kierowca miał ponad 1,5 promila...
Policjanci z Brzeźnicy pomogli mężczyźnie, który targnął się na swoje życie
Komentarze
Przypomnijmy, Kuchnia Św Brata Alberta, to JEGO dzieło. Wspomaganie dzieci i rodziców, którym się nie wiodło dobrze, zwłaszcza w Romów i innych dzieci przystępujących do I komunii św.
Nie chętnie odszedł z Wadowic.
Pamiętam Jego życzenie aby został pochowany na nowym cmentarzu w Wadowicach w grobie ziemnym.
Człowiek skromny, oddany ludziom i Bogu, autentyczny Sługa Boży.
eh
oszczędź sobie wstydu przynajmniej w takiej chwili