- Opublikowano: 22 lutego 2016, 10:50
- Komentarze: 23
Gazeta Krakowska sprawdziła jak pracują posłowie z Małopolski. Z naszego okręgu dobrze oceniono Marka Sowę (PO), Józefa Brynkusa (Kukiz'15), najsłabiej zaś wypadła Ewa Filipiak (PiS) oraz Beata Szydło (PiS).
Darmowe podróże, wysokie odprawy, ponad 10 tysięcy złotych pensji a także pieniądze na prowadzenie biur poselskich, opłacanie rachunków telefonicznych z kieszeni podatnika, ale i niemałe obowiązki. Mija 100 dni pracy nowych 41 posłów wybranych z Małopolski. Gazeta Krakowska sprawdziła ich sejmową aktywność oraz działania na rzecz regionu i jego mieszkańców. Okazuje się, że zdecydowana większość nie zabiega o małopolskie sprawy. Nie lobbują za nowymi inwestycjami. Co gorsza, tylko dwóch ma 100% obecności podczas obrad Sejmu.
Przy ocenie pod uwagę wzięto m.in. wystąpienia posłów, zgłaszane interpelacje, obecność na głosowaniach i aktywność w sejmowych komisjach. Redaktorzy przyjrzeli się nie tylko „ilości” dokumentów pisanych przez posłów, ale także temu, co się w nich znajduje. Przysłuchali się również temu, o czym mówią podczas obrad Sejmu.
Jak spośród 41 posłów z Małopolski wypada 8 posłów z okręgu nr 12 (obejmującego powiaty chrzanowski, oświęcimski, wadowicki, myślenicki oraz suski) czyli Beata Szydło (PiS), Jarosław Szlachetka (PiS), Ewa Filipiak (PiS), Zbigniew Biernat (PiS), Marek Polak (PiS), Marek Sowa (PO), Dorota Niedziela (PO) oraz Józef Brynkus (Kukiz’15)?
Dobrze w sejmowych ławach radzi sobie Marek Sowa (PO). Były marszałek Małopolski zabiega m.in. o realizację zadań, które rozpoczął jeszcze jako samorządowiec. Chodzi m.in. o pieniądze na północną obwodnicę Krakowa. Miał 11 wystąpień, złożył 25 interpelacji. Ich partyjna koleżanka Dorota Niedziela miała 6 wystąpień, złożyła 3 interpelacje. Jest za to posłanką z naszego regionu, która zanotowała przez 100 dni najwięcej nieobecności.
Dobrze wypada również poseł Józef Brynkus (Kukiz'15), który miał 5 wystąpień, złożył 6 interpelacji. Walczy m.in. o to, aby dokończyć zbiornik w Świnnej Porębie.
Na bardzo niską ocenę zapracowała była burmistrz Wadowice Ewa Filipiak (PiS). Chociaż jest z partii rządzącej, nie była w stanie przekonać swoich kolegów, by przeznaczyli pieniądze na dokończenie budowy zbiornika w Świnnej Porębie. Filipiak nie miała też żadnego wystąpienia ani nie złożyła żadnej interpelacji, podobnie jak Beata Szydło, którą trudno jednak z tego rozliczać, ponieważ ma rządowe obowiązki. Lepiej za to wypadli ich partyjni koledzy: Jarosław Szlachetka miał 2 wystąpienia, nie złożył żadnej interpelacji, Zbigniew Biernat miał 3 wystąpienia i 3 interpelacje, zaś Marek Polak zaliczył 11 wystąpień i 20 interpelacji.
(MG)
(źródło: Gazeta Krakowska)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Żona posła postawiona do pionu przez wójta Spytkowic
Były burmistrz uniewinniony za rzekomą samowolę budowlaną w parku
20 lat w Unii Europejskiej. Na wadowickim rynku zbiorowe śpiewanie "Ody do radości.
Na ostatniej sesji tej kadencji pożegnano odchodzących radnych
Zielone światło od radnych. Wadowice powołały nową spółkę komunalną
Komentarze
. . . . sukcesu politycznego :D
nie rób plotek bo pójdziesz do piekła
i przybiją ci język do kotła
"Posłom PIS z Małopolski, którzy wolą termalne wody u Ojca Rydzyka od czystego powietrza w Krakowie prześlemy maseczki".
Rafał Trzaskowski o wycofaniu dofinansowania na walkę ze smogiem w Małopolsce, 25 lutego 2016
Czymś trzeba się odpłacić za stołek w sejmie. Tylko dlaczego ... naszym zdrowiem
A sejm to nie rada miejska w Wadowicach pod wodzą druha Cholewki. Ot co.
cholewka nie pozwoli