Niedawno sprzątneli śmieci z terenów zielonych naszego miasta a to co uzbierali, wystawili pod Urząd
Drukuj
Na policję za śmieci

Niedawno sprzątneli śmieci z terenów zielonych naszego miasta a to co uzbierali, wystawili pod Urząd Miejski w Wadowicach. Teraz uczestników słynnej już "śmieciowej akcji" wzywa policja. Za zaśmiecanie...

Przypomnijmy: kilkanaście worków ze śmieciami, w tym także i śmieci wielogabarytowe - to efekt akcji-happeningu Inicjatywy Wolne Wadowice, która miała zwrócić uwagę mieszkańców na zaśmiecone miasto i nieudolność rządzących. Przez dwa dni członkowie IWW oraz mieszkańcy zbierali śmieci z terenów zielonych naszego miasta. To co posprzątali, przynieśli w sobotę (27.10) rano na ulicę Zatorską, gdzie rozdawano ulotki oraz informowano o nieudolnej, wg członków stowarzyszenia, polityce Ewy Filipiak i wadowickich radnych. W akcji uczestniczyło kilkadziesiąt osób. Później wszystkie śmieci zostały przewiezione z ulicy Zatroskiej i złożone na placu Jana Pawła II, pod Urzędem Miejskim. Kilkanaście minut później zostały wywiezione przez firmę sprzątającą.

Zobacz: Śmieci spoczęły pod Urzędem Miasta

"Zasadniczy pomysł polegał na zaprotestowaniu przeciwko nieudolnej polityce Ewy Filipiak i bezradnych radnych Dziadowskiego Domu. Wyrazem tej nieudolności są choćby hałdy śmieci zalegające w całej gminie. Postanowiliśmy wyręczyć niekompetentną burmistrz i zebrać za nią śmieci, a przy okazji nagłośnić problem. Dzięki społecznemu czynowi mieszkańców gmina zaoszczędzi - śmieci zostały zebrane (choć to tylko ich mała część) i przywiezione do odbioru burmistrz, nie trzeba więc ich szukać" - mówił nam Mateusz Klinowski, pomysłodawca całej akcji i co ciekawe, radny Wspólnego Domu, komitetu wyborczego burmistrz Ewy Filipiak.

O konsekwencjach happeningu (art. 145 Kodeksu Wykroczeń: "Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany") poinformował wtedy radnego Mateusza Klinowskiego jeden ze strażników miejskich.

Teraz akcja znalazła swój finał w Komendzie Powiatowej Policji w Wadowicach. Osoby biorące w niej udział (ustalone na podstawie wylegitymowania oraz monitoringu miejskiego) dostały wezwania w charakterze osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia.

Jak mówił nam  radny Mateusz Klinowski, nie widzi on takiego wykroczenia, bo o całej akcji poinformował władze miasta, śmieci były zaś włożone do worków wykupionych w spółce Komwad zajmującej się m.in. wywozem nieczystości i oczyszczaniem ulic. Jak dowiedzieliśmy się od kilku wezwanych, również nie przyznali się oni do zaśmiecania. Sprawa trafi więc prawdopodobnie do sądu.

"Zgodnie z ustawą odpowiedzialności za wykroczenia podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zatem uważam, że każdy kto wziął udział w legalnej akcji sprzątania miasta zorganizowanej przez Stowarzyszenie "Inicjatywa Wolne Wadowice" nie wyczerpał znamion czynu zabronionego z art. 145 Kodeksu wykroczeń" - komentuje nam sprawę Mariusz Witkowski z Inicjatywy Wolne Wadowice.

"Oczywiście nie wierzę, że Filipiak gest doceni. Choć zapakowane śmieci odebrano już godzinę po ich umieszczeniu pod Urzędem Miasta Wadowice (w koszu i obok kosza tam stojącego), burmistrz będzie próbowała przerzucić na nas koszt ich zabrania. Ale czego spodziewać się po Wadowickim Samorządzie Zawsze Wiernym?" - mówił nam zaraz po złożeniu śmieci pod UM Mateusz Klinowski.

Co ciekawe, ogólny społeczny efekt akcji jest raczej pozytywny. Większość mediów opisała ja w ciepłych słowach, pochwalił ją nawet prawicowy publicysta Jerzy Bukowski na portalu wpolityce.pl, a w Radio Kraków docenili ją słuchacze i wybrana została ona przez nich na Wyczyn Tygodnia. Dziwnym zbiegiem okoliczności, tuż po happeningu pojawiło się też kilkanaście koszy na śmieci w centrum Wadowic (plac Jana Pawła II i skwer przed Sądem Rejonowym).

Zobacz: Śmieciowa akcja wyczynem tygodnia w Radiu Kraków

Jak dowiedzieliśmy się od przedstawicieli Inicjatywy Wolne Wadowice, Urząd Miejski w Wadowicach wysłał na adres stowarzyszenia wezwanie do zapłaty pokrycia kosztów poniesionych przez Gminę Wadowice związanych z usunięciem, w łącznej wysokości 297,40 złotych.

(Marcin Guzik)
(zdjęcie: Krzysztof Cabak, Marcin Bańdo)

 

Weź udział w sondzie "Czy Wadowice to zaśmiecone miasto?"

 


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Ksiądz kandydatem do papieskiego medalu. Radny i były burmistrz protestuje

Opozycja nie chce Piotra Hajnosza jako przewodniczącego rady

Wójt Wieprza Małgorzata Chrapek rozpoczęła swoją szóstą kadencję

Kampania do Europarlamentu nabiera rumieńców. Wadowice odwiedził Marek Sowa

Beata Smolec oficjalnie przejęła władzę w Andrychowie