- Opublikowano: 17 sierpnia 2011, 10:12
- Komentarze: 26
Prom "Drogowiec", którego uroczyste otwarcie, po 14 miesiącach nieobecności na Wiśle dokonano w niedzielę (14.08) pływał tylko dwa dni: Urząd Żeglugi Śródlądowej kazał go zamknąć - dopatrzył się kilkunastu powodów, dla których przeprawa nim jest niebezpieczna.
W niedzielę (14.08) po czternastomiesięcznej przerwie ruszył ponownie Prom "Drogowiec" na Wiśle w Spytkowicach. W maju ubiegłego roku, podczas powodzi uległ on zatopieniu. Po dwóch dniach, we wtorek (16.08) został jednak zamknięty przez Urząd Żeglugi Śródlądowej, którego inspektor zaprotokołował usterki, które muszą być usunięte, aby przeprawa ponownie zaczęła działać. Są to m.in. uwagi dotyczące bezpieczeństwa pasażerów podczas przeprawy, sposób mocowania łodzi ratunkowych i dostępu do nich, zabezpieczenia lin promu.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, "Drogowiec" sprawiał już problemy w niedzielę, w dniu otwarcia: nie działał rozrusznik i silnik promu odpalano "na korbę". Starostwo Powiatowe Wadowice, prom powinien zacząć ponownie działać w przyszłym tygodniu.
Zobacz jak kursował prom w niedzielę (14.08) w dniu otwarcia, po 14 miesięcznej przerwie:
Czternaście miesięcy trwało przywrócenie funkcjonowania "Drogowca", który zatonął podczas majowej powodzi w ubiegłym roku. Przeprawa skraca drogę między Spytkowicami w powiecie wadowickim a Alwernią w powiecie chrzanowskim o kilkadziesiąt kilometrów. Jak dowiedzieliśmy się od obsługi promu, w niedzielę, do godziny 18.00 przeprawiło się nim około 2 000 osób.
Prom "Drogowiec" został wyprodukowany w 1986 r. Mierzy on 14,99 metrów długości, 6,55 metra szerokości, jego nośność wynosi 17 ton i jest przystosowany do przewozu maksimum 12 pasażerów.
Łączny koszt remontu przeprawy wyniósł 190 000 zł.
(MG)
Zobacz zdjęcia "Drogowca" z dnia otwarcia (14.08):
https://wadowiceonline.pl/wydarzenia/900-prom-drogowiec-plywal-tylko-dwa-dni?tmpl=component&print=1&layout=default#sigFreeId1507dcd9e8
