Jak chwali się opozycja, na wielkim marszu w Warszawie przeciwko obecnemu rządowi było pół miliona u
Drukuj
Tysiące ludzi w marszu przeciwko PiS w Warszawie. Nasi też tam byli

Jak chwali się opozycja, na wielkim marszu w Warszawie przeciwko obecnemu rządowi było pół miliona uczestników. Wśród nich byli też mieszkańcy powiatu wadowickiego.

W niedzielę (4.06) w Warszawie, w 34. rocznicę pierwszych wolnych wyborów od czasów II wojny światowej, odbył się wielki marsz przeciwko obecnemu rządowi. Jak chwali się opozycja, maszerowało w nim pół miliona uczestników. Czy tak było, trudno powiedzieć, ale po  tym, co było widać na ulicach, była to najprawdopodobniej największa manifestacja po 1989 roku.

Ależ to była niedziela! Ależ to był marsz! Pokazaliśmy siłę! Prawie pół miliona Polek i Polaków na Marszu 4 Czerwca w Warszawie, to niesamowity wynik! Idziemy
w jednym kierunku PO zwycięstwo! Chciałbym podziękować również wszystkim uczestnikom wiecu w Wadowicach! Jesteście wspaniali!
– mówi nam szef lokalnych struktur PO i radny powiatowy Sebastian Mlak.

Telewizja Polska nie pokazywała na żywo obrazów z marszu. W czasie gdy trwał, pokazywała m.in. na relację ze zjazdu kół gospodyń wiejskich w Opocznie czy zaproszonych gości, którzy przekonywali, że jest to marsz nienawiści i obrona "derusyfikacji". Partię rządzącą najwyraźniej zaniepokoił taki wyraz poparcia do znienawidzonego Donalda Tuska, co widać było właśnie po propagandzie w rządowej telewizji czy mediach przychylnych PiS.

Nie da się ukryć, że sam obóz władzy zadbał skutecznie o sukces marszu: najpierw prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę tzw. "Lex Tusk", do którą kilka dni później  z uwagi na falę krytyki, złożył projekt nowelizacji. Obrzydzenie wywołał też spot Prawa i Sprawiedliwości próbujący zohydzić marsz, w którym wykorzystano ofiary nazistowskiego obozu w Oświęcimiu. Krytyką zareagowało samo muzeum. Jak się też okazało, w spocie wykorzystano kradzione wideo...

Zobacz: Muzeum Auschwitz skrytykowało skandaliczny spot PiS

Nikogo nie pobito, nie spalono żadnych wozów transmisyjnych, nie było faszystów, nie zdemolowano też żadnego Empiku... Pokazano po prostu wielką czerwoną kartkę obecnym rządzącym. Czy to pomoże opozycji wygrać wybory z PiS? Zobaczymy już na jesień.

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Żona posła postawiona do pionu przez wójta Spytkowic

Były burmistrz uniewinniony za rzekomą samowolę budowlaną w parku

20 lat w Unii Europejskiej. Na wadowickim rynku zbiorowe śpiewanie "Ody do radości.

Na ostatniej sesji tej kadencji pożegnano odchodzących radnych

Zielone światło od radnych. Wadowice powołały nową spółkę komunalną