Na Facebook oraz na jednym z wadowickim portali pojawiły się m.in. informacje, jakoby Mateusz Klinowski
Drukuj
Klinowski odcina się od Palikota. Będzie proces w trybie wyborczym?

Na Facebook oraz na jednym z wadowickim portali pojawiły się m.in. informacje, jakoby Mateusz Klinowski należał do partii Janusza Palikota, czy organizował z nim spotkania w Wadowicach. Sam kandydat uważa, że to kłamstwa i rozważa proces w trybie wyborczym.

Kampania przed drugą turą wyborów weszła na ostatnią, nieco już nudną ale też i gorącą prostą. Mamy więc kolejny list burmistrz Ewy Filipiak (listy nazwane są już żartobliwie przez opozycję "Listami do Filipian"), w którym mało wyborczych konkretów a więcej podchodów w stronę kontrkandydata i informacji, że urzędującą burmistrz popierają głównie osoby jej podległe w gminnych instytucjach, OSP czy klubach sportowych. Mamy też debaty, na które Filipiak nie przychodzi ale za to wysyła swojego rzecznika, którego zachowanie, gdyby nie było tak żenujące, mogło by być nawet zabawne.
 
Zobacz: Stanisław Kotarba w blamażu tygodnia Radia Kraków

Nie brakuje też filmów w jednej z wadowickich telewizji o kontrkandydacie Klinowskim przypominających nieco te Polskiej Kroniki Filmowej. Nie brakuje też artykułów. Właśnie jednym z nim kandydat na fotel burmistrza Wadowic Mateusz Klinowski, który już w najbliższą niedzielę (30.11) powalczy z urzędującą burmistrz o fotel, poczuł się mocno oburzony.

Wszystko zaczęło się w poniedziałek (24.11)  po wywiadzie Janusza Palikota w programie "Fakty po Faktach" w TVN24, w którym ten miał stwierdzić, że liczy na kandydatów, którzy w wielu miastach przeszli do drugiej tury wyborów. Jeden z blogerów na Facebook stwierdził, że usłyszał nazwisko Klinowskiego wśród osób, z którymi Palikot będzie tworzył partię. Dociekliwi sprawdzili oficjalną stronę Internetową Twojego Ruchu, gdzie znaleziono link, w którym Mateusz Klinowski przedstawiany był jako samorządowiec związany z TR. Można było tam zadać pytanie skierowanie do niego. We wtorek (25.11) link i informacje o Klinowskim zniknęły.

Tematem zainteresował się jeden z wadowickich portali. Nic dziwnego: to woda na jego młyn, bo jego redaktor naczelny jest zatrudniony w Urzędzie Miejskim jako asystent Ewy Filipiak. Ewentualna przegrana szefowej nie pozostawia więc raczej złudzeń co do dalszego pełnienia tego stanowiska (podobnie jak rzecznikowanie Stanisława Kotarby). W artykule napisano m.in., że Klinowski zaprosił Janusza Palikota i Annę Grodzką do Wadowic i organizował z nimi spotkania, był członkiem partii Janusza Palikota a także, że pracował w Sejmie jako zawodowy lobbysta.

Mateusz Klinowski stanowczo zaprzecza nieprawdziwym według niego informacjom. Jak poinformował w rozesłanym do mediów oświadczeniu, nie zapraszał Janusza Palikota ani Anny Grodzkiej do Wadowic, ani nie organizował spotkań z wymienionymi.

Uczestniczyłem w spotkaniu mieszkańców z oboma politykami - posłami na Sejm RP. Spotykam się z każdą osobą pragnącą zmian w Wadowicach, zwłaszcza, jeżeli pełni funkcje publiczne. Organizowałem za to spotkanie z b. szefem ABW w Wadowicach, który reprezentuje zgoła odmienną opcję ideową - pisze Klinowski.

Zobacz: Janusz Palikot w Wadowicach - relacja video

Zaprzecza też, że był członkiem partii Janusza Palikota, czy Twojego Ruchu i że ma cokolwiek wspólnego z tą partią, ani jakąkolwiek inną, oświadczając, że startuję samodzielnie i bez jakiegokolwiek wsparcia partyjnego. W oświadczeniu czytamy też, ze od Janusza Palikota i jego ugrupowania odciął się już dawno temu, czego dowodem ma być opublikowany dwa lata temu na portalu Na Temat artykuł jego autorstwa "Oszukali mnie Palikot i Nowicka".

Klinowski prostuje również informację, jakoby był zawodowym lobbystą sejmowym (zarejestrował się jako lobbysta społeczny w latach 2010-11) i informuje, że w Sejmie pracował przy projekcie zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości i wspieranym przez Platformę Obywatelską oraz, że było to przed wejściem Ruchu Palikota do Sejmu.

Co ciekawe, w rozmowie z Mateuszem Klinowskim dowiadujemy się, że według niego nawet w Twoim Ruchu nie wiedzą, skąd wzięła się na stronie informacja o tym, że Klinowski jest kandydatem na fotel burmistrza związanym z tą partią.

Sam Klinowski jest oburzony i rozważa proces w trybie wyborczym, a całą sytuację ze stroną TR uważa za fałszywkę wyprodukowaną na potrzebę wyborów. Czy do niego dojdzie, zobaczymy, bo czasu nie zostało już za wiele. Zresztą o tym, jak kończy się chodzenie po sądach a nie robienie sensownej kampanii wyborczej przekonał się dosyć boleśnie przy ostatnich wyborach parlamentarnych wymieniony już wcześniej Stanisław Kotarba...


(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Dzień flagi. Warto wiedzieć, jak się z nią obchodzić

Z okazji 20 lat Polski w Unii, na rynku wybrzmiała "Oda do radości"

Biało-czerwone święto. Co przygotowano w Andrychowie, Kalwarii i Wadowicach?

Żona posła postawiona do pionu przez wójta Spytkowic

Były burmistrz uniewinniony za rzekomą samowolę budowlaną w parku