Dziś wieczorem (21.09) na wadowickim stadionie "Skawy" odbył się pokaz kaskaderów filmowych z czeskie
Kaskaderzy z Flott Cascaders Team zrobili show na stadionie Skawy

Dziś wieczorem (21.09) na wadowickim stadionie "Skawy" odbył się pokaz kaskaderów filmowych z czeskiej grupy Flott Cascaders Team pod kierownictwem Alfreda Śmida, obecnie najbardziej uznanego eksperta w dziedzinie europejskiego kina akcji oraz filmowych efektów specjalnych.

Niestety: to co czasem powtarzane kilka bądź kilkadziesiąt razy do zapierających dech w piersiach filmowych ujęć nie zawsze wychodzi za pierwszym i jedynym razem na żywo. Wadowicki występ Flott Cascaders Team parę razy doskonale to uzmysłowił. Ale od początku.

Półtoragodzinny show ściągnął na zwykle pustawe na meczach trybuny, prawdziwe tłumy. Z kilkuminutowym poślizgiem team rozpoczął swój pokaz. Zaczęli od prezentacji zespołu a potem pokazami samochodów jeżdżacych na dwóch kołach: slalomy, mijanie ludzi, jazda z pasażerem na boku, podwieszonym u podwozia czy parkowanie (świetny sposób na wadowickie, zapchane przeważnie parkingi swoją drogą...). Wszystko ku radości publiki która oklaskiwała z ożywieniem występ. Pierwszym akcentem, że coś może pójść nie tak, była wywrotka jednego z samochodów. Cóż, zdarza się... Kilka pań zostało w tej części programu, ku swojej i widowni uciesze, przewiezione kaskaderską taksówką na dwóch kołach wokół stadionu.

Sekwencje filmowe (czyli prezentacje manewrów zsynchronizowanych) z kilkoma autami pokazały, że Flott Cascaders Team naprawdę znają się na tym co robią i są w tym świetni. Podobnie jak rzymskie wyścigi przez płonące ściany: gdzie w roli rydwanów wystąpiły beemki a w rolę wojowników uczepionych lejcami wystąpili kaskaderzy.

Największym zawodem i jednocześnie największą wpadka, był niestety gwóźdź programu - strzał z bazooki do pchanego przez inny samochód wraku, który miał po tym dachować. Niestety stary wrak odmówił współpracy: przed samym odpaleniem odpadło mu koło i został odstawiony bezużytecznie na bok. Samą bazookę odpalono później - niestety to już nie było to samo... W ramach rekompensaty pokazano jazdę na masce (czyli samą maskę samochodu ze stojącym na nim kaskaderem ciagniętą na linie przez inny samochód - takie serfowanie po bieżni stadionu).

Prezentacje z płonącymi obręczami wywołały również aplauz widowni podsycany umiejętnie przez konfenansjera Krzysztofa Madalińskiego oraz właściciela i koordynatora Flott Cascaders Team, Alfreda Śmida. Niestety po raz kolejny coś nie wyszło i kaskader który miał się zapalić od obręczy (polano go wcześniej benzyną) nie zapalił się. Za to w ramach rekompensaty został podpalony przez kolegę...

Pokaz dwóch zawodników jeżdzących na quadach (szczególnie najmłodszego w Europie, zawodowo uprawiającego kaskaderstwo 13-letniego Tonda Šmída) również został obsypany gromkimi brawami podobnie jak skoki na motocyklu nad rzędem aut (7 a na końcu 11 aut - to robiło wrażenie).

Amerykańskie Monster Track (które podobno nigdy nie widziały amerykańskiej ziemi, bo były w całości wyprodukowane w czechach...) były ostatnim punktem programu. Najpierw zrobiły rundy wokół stadionu, a potem niemal spłaszczyły dwa przywiezione ze złomowiska wraki (przy okazji na chwilę w nich zakleszczając się). Jeden z ogromnych samochodów pomalowany był w Iron Maidenowskim stylu, a maskotka Eddiego którą wiózł na pace wśród publiczności rozróżniającej coś innego niż Dodę od Gosi Andrzejewicz wywołał prawdziwy szał.

Trwający półtorej godziny pokaz zakończył się prezentacją teamu i pożegnaniem się z wadowicką publicznością. 

Mimo kilku wpadek, które przecież się zdarzają, pokaz był naprawdę udany: widownia była zadowolona a o to chyba przecież chodzi.

Alfred Šmid, Michal Beneš, Ivan Hrozný, Vit Afan, Vladislav Virago Schulze, Tonda Šmíd, Věroslav Kollert, Libor Macha oraz manager i konfenansjer pokazu, Krzysztof Madaliński mogą spać spokojnie. Zrobili kawał dobrej roboty.

(Marcin Guzik)
(zdjęcia: Jakub Florczyk)



NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+2 #1 eskUpal 2010-09-21 23:41
O fajnie że szybko daliście zdjęcia - tekst też fajny, miło się czyta. pozdrawiam!
Cytować
+2 #2 maniek 2010-09-22 01:32
fajny pokaz, mimo paru wpadek i tak było super.

zresztą co to za wpadki? złośliwość rzeczy martwych: koło, bazuka, czy nie zapalenie się zawodnika - to detale, show był super, widać, że to profesjonaliści i są najlepsi.

do tego pepik też fajnie i dowcipnie gadał, warto było dać 3 dychy moimzdaniem.. .
Cytować
0 #3 madafaka 2010-09-22 09:40
super pokaz, podobało mnie się :)
Cytować
+1 #4 Aurelia 2010-09-22 09:43
pepiczki fajne, ten z czubem na głowie super był ciacho he,. a oni kiedyśjuż mieli poakaz w wado ktoś wie?
Cytować
0 #5 Krzysiek Jarzyna 2010-09-22 09:56
>Aurelia

byli już kiedyś, na otwarcie stadionu
Cytować
+1 #6 Papi 2010-09-23 10:45
obiecuje ze nastepnym razem bede!!!!
Cytować
Dodaj komentarz

Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Redakcja portalu WadowiceOnline.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników. Komentarze o charakterze gróźb, personalne ataki oraz komentarze zakłócające dyskusję (trolling, spam) będą usuwane.