- Opublikowano: 30 marca 2016, 14:45
- Komentarze: 22
Rumuńskie dzieci i ich artystyczne popisy na akordeonie mocna denerwują zarówno sklepikarzy jak i przechodzących ulicą Zatorską mieszkańców. Straż Miejska już interweniowała w tej sprawie.
Zrobiło się ciepło i na ulicach Wadowic, tak jak i w innych miastach, jak co roku, pojawili się pierwsi artyści. Jedni zbierają na życie, inni na podróż, czy po prostu dorabiają. Zazwyczaj łączy ich jedno: umieją grać na swoich instrumentach, a często wśród nich znajdują się prawdziwi wirtuozi, których aż przyjemnie posłuchać. Dodajmy, że z takich grajków często wyrastają później wielkie gwiazdy, by nie szukać daleko, chociażby Maciej Maleńczuk, który w latach 80-tych grał na krakowskich ulicach.
Na takie granie trzeba mieć pozwolenie, ale zarówno policja jak i Straż Miejska, chyba nawet słusznie, przymykają na taki nieszkodliwy folklor oko. Gorzej, gdy na ulicach pojawiają się grajkowie, których kakofoniczne popisy potrafią doprowadzić do szewskiej pasji.
Tak niestety jest od kilku dni na ulicy Zatorskiej, na której spotkać można rumuńskie dzieci, chłopczyka i dziewczynkę. Wyposażeni w akordeony, kilka godzin dziennie grają w jednym miejscu kilka tych samych melodii, zbierając do kubeczków pieniądze. Denerwuje to zarówno okolicznych sklepikarzy jak i przechodzących mieszkańców, chociaż zdarzają się i tacy, którym takie granie się podoba i wrzucają kilka groszy. Serca darczyńców ma zmiękczyć poczciwy psiak, który wiernie waruje przy przy nogach grajków.
Problem jak co roku dostrzegła też wadowicka Straż Miejska. Mimo, że oficjalnych skarg nie było, a takie granie nie jest uważane za karalne, natarczywe żebractwo można je już podciągnąć pod wykroczenie zakłócania spokoju innym. Kilka razy zwracano już dzieciom uwagę i kazano wezwać rodziców. Kolejne spotkania mogą już skutkować mandatem.
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:
Bez prawa jazdy i pojazdem niedopuszczonym do ruchu. 41-latek narobił sobie kłopotów
Tysiące wiernych w Kalwarii. Trwa Misterium Męki Pańskiej
Pożar w bloku. Ewakuowano mieszkańców
Utrudnienia pod Biedronką. Zderzyły się dwa auta
Nadal szukają zaginionego urządzenia. Jest pięć tysięcy złotych nagrody
Komentarze
Normalne Cygany...
W Wielki Piątek przechodziłem tamtędy, a ten gówniarz grał na akordeonie Tango Milonga...
Nawet w kościołach dzwony nie dzwoniły, a oni zachowywali się jak na festynie.
To nie katolicy w większości i dlatego
Straznikom trzeba robic zdjecia jak obojetnie przechodza obok zaparkowanych samochodow !!!!!
Własnie nie wiadomo dlaczego piszą że rumuńscy. Jak po wyglądzie stwierdzić że ktoś jest Rumunem
Nie każdy cygan z akordeonem to Rumun.
W innych krajach europy:
Facet nie ma pełnego uzębienia, ma wąsa, duży brzuch, jest obcięty zwykle maszynką, ma dres lub inne dziwne ubranie dostępne tylko w byłym bloku wschodnim - czy to od razu musi być Polak?
Nie... a jednak taka jest pierwsza myśl
większości naszych sąsiadów,a przecież równie dobrze może to być Ukrainiec, Bułgar, czy np Litwin.
Czy to nie daje do myślenia....
I po problemie.
I w ten sposób Europa i nie tylko dycha i staje się drętwym urzędniczym trupem. Wiwat kraje z jako taka wolnością. Sama Rumunia o której tu się wspomina, pomimo należności do UE ma jakieś takie większe swobody.Wyobraż acie sobie babcię lub dziadka handlującego na straganiku przy jezdni bimberkiem własnej produkcji. W Polsce taka osoba została by natychmiast zatrzymana i dostała my szereg zarzutów. W Rumuni zaś to nie jest rzadkie zjawisko.Mało tego chodząc pomiędzy straganami proponują i dają spróbować z nakrętki ich wyrobów. Nikt z tym się nie chowa jakoś nikt na nich nie nasyła urzędników. Potrafi być normalniejsza Unia Europejska