Owacjami na stojąco podsumowała wczorajszą (9.3) prapremiera filmu dokumentalnego "Jan Paweł II. Szuk

Owacjami na stojąco podsumowała wczorajszą (9.3) prapremiera filmu dokumentalnego "Jan Paweł II. Szukałem Was..." publiczność wypełniająca do ostatniego miejsca salę Kina Centrum w Wadowicach. Po projekcji głos zabrali jego twórcy. Film wchodzi na ekrany kin w całej Polsce od 11 marca.

Wczorajsza (9.3) prapremiera zapełniła widzami praktycznie do ostatniego miejsca kinową salę, w budynku w którym młody Karol Wojtyła stawiał swe pierwsze aktorskie kroki. Teraz, prawie 6 lat po jego śmierci i na kilka tygodni przed beatyfikacją zgromadzili się w niej wadowiczanie aby obejrzeć prapremierę od dawna zapowiadanego dokumentu.

"Chciałabym podziękować panu Zbigniewowi Żmigrodzkiemu za to, że właśnie zdecydowaliście się państwo aby ta premiera była tutaj, w Wadowicach. Jest to dla nas wielkie przeżycie, z wielką niecierpliwością na ten film czekamy. Mamy nadzieję, że dowiemy się coś nowego i więcej, nasza wiedza o Jan Pawle II na pewno zostanie wzbogacona, bo zapowiedzi, telewizyjne przynajmniej, o tym świadczą" powiedziała widzom przed seansem burmistrz Wadowic, Ewa Filipiak.

"Byłem u państwa na początku 2006 roku z filmem "Jan Paweł II" amerykańsko-włosko-polski, gdzie pan Jon Voight usiłował przedstawić państwu postać Jana Pawła II. Potem byłem pół roku później z filmem "Karol - Papież, który pozostał człowiekiem", tam w rolę papieża wcielił się Piotr Adamczyk. Proszę państwa, dziś będziemy oglądali prawdziwego Jana Pawła II" zachęcił zgromadzoną publiczność dystrybutor dokumentu "Jan Paweł II. Szukałem Was..." Zbigniew Żmigrodzki.

Dokument realizowano cztery lata, kręcono w 13 krajach świata (w Watykanie, Izraelu, na Malcie, w Polsce, Meksyku, Jordanii, Boliwii, Zambii, Botswanie, Kamerunie, Turcji i Maroku). Jest dziełem młodego reżysera Jarosława Szmidta, który jest również – obok Mariusza Wituskiego – współautorem scenariusza.

Narratorem w filmie jest Krzysztof Ziemiec, dziennikarz telewizyjny, relacjonujący m.in. w przeszłości papieskie pielgrzymki oraz osoba, która przekazała Polakom pierwsze wiadomości o śmierci Jana Pawła II. Wraz z narratorem podążamy śladami papieskich pielgrzymek, przeplatanych wypowiedziami autorytetów różnych wyznań, osobowości ze świata mediów, kultury, nauki i polityki. Możemy więc usłyszeć duchowego przywódcę Tybetańczyków, Dalaylamę XIV, który mówi "Kiedy miałem jakieś trudności, kiedy potrzebowałem pomocy, mówiłem sobie: "Jest przecież mój papież. Myślę, że on mógłby mi pomóc" czy filozofa i włoskiego polityka, profesora Rocco Buttiglione: "Kiedyś w Castel Gandolfo zorganizowano seminarium. Zgubiłem się w labiryncie korytarzy. W pewnej chwili, szukając drogi, postanowiłem otworzyć jakieś drzwi i znalazłem się w niewielkim pomieszczeniu, używanym jako komórka na szczotki. Pośrodku tego pomieszczenia klęczał papież zatopiony w modlitwie". Takich smaczków w tym dokumencie jest mnóstwo.

Film ma kilka poruszających momentów, jednym z nich jest piękna, prawie sielankowa scena kiedy Jan Paweł II śpiewa, gwałtownie przechodząca w scenę zamachu. Podobnych perełek jest w tym filmie dużo, więcej ich nie zdradzę, żeby nie psuć wyjścia do kina.


Na szczególną uwagę zasługuje napisana przez Michała Lorenca muzyka, która fantastycznie komponuje się z obrazem. Będzie ona do kupienia w postaci dwupłytowego albumu.

Po zakończeniu projekcji odbyło się półgodzinne spotkanie z udziałem m.in. reżysera dokumentu, Jarosławem Szmidtem, dystrybutorem Zbigniewem Żmigrodzkim oraz występującym w filmie, pisarzem Franco Bucarelli

Uroczysta premiera filmu zaplanowana jest na dzisiaj (10.3) w kinie Kijów w Krakowie. Film wchodzi na ekrany kin w całej Polsce od piątku (11.3).


Godziny projekcji w Kinie Centrum w Wadowicach:

11 marca, godz. 19:00
12 marca, godz. 19.00
13 marca, godz. 15.00 i 19.00
14 marca, godz. 19.00
15 marca, godz. 19.00
16 marca, godz. 15.00
17 marca, godz. 19.00
18 marca, godz. 17.00
20 marca, godz. 15.00
21 marca, godz. 17.00
22 marca, godz. 17.00
23 marca, godz. 17.00

bilety: 14 zł ulgowy, 16 zł normalny

(Marcin Guzik)





Oficjalna strona filmu: www.jp2szukalemwas.pl

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+2 #1 Aneta 2011-03-10 11:55
Dobry film.
-2 #2 Jacek S. 2011-03-10 13:50
Prapremiera bardzo sympatyczna, nieźle to wszystko wyszło. Nawet FIlipiakowa pokazała się od dobrej strony. Dobrze, że przynajmniej mamy tego papę, serce rośnie jak się ogląda takie rzeczy bo reszta to szkoda gadać... Rynki, remonty, bezrobocie, syf na mieście, drożyzna (benzyna, żywność, mieszkania, wynajem...)
-5 #3 Barbara 2011-03-10 14:52
Dokument świetnie się oglądało, było też kilka wzruszających momentów, kiedy trzeba było sięgnąć po chusteczki. Autorzy odwalili kawał dobrej roboty. Polecam, ja idę drugi raz.
0 #4 Kazek 2011-03-10 17:45
Film niezły, ale konferencja po seansie trochę nudnawa...
-4 #5 marta 2011-03-10 18:59
Szkoda tylko,że kilkanaście osób nie doceniło filmu,niestety wyszli wcześniej..Było mi wstyd za nich.Nawet nasz młody radny.Kto im dał zaproszenia,nie mogli wysiedzieć do końca.
-5 #6 Jurek 2011-03-10 19:57
Moim zdaniem kilka osób znalazło się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie. Wydaje mi się, że jeżeli ktoś wybiera się na prapremierę filmu to powinien zwrócić uwagę na swój strój. Warto zamienić naciągniętą bluzę dresową na chociażby koszulę w kołnierzykiem. I jak już się przychodzi, to warto zaczekać do samego końca a nie przeciskać się przez innych widzów i niestety nie bezszelestnie opuszczać salę.
0 #7 Robert 2011-03-10 21:41
Cudowny pean, na cześć tego, jakże wielkiego Polaka i Wadowiczanina. Reżyser miał tu ułatwione zadanie. Ciekaw jestem czy wyszedł by mu film o kimś mniej wielkim, albo nawet całkiem maluczkim? :lol: Pamiętam takie w kronice filmowej :cry: aha, oczywiście Lorenc jak zawsze stanął na wysokości!
+6 #8 Max 2011-03-11 22:17
Cytuję marta:
Szkoda tylko,że kilkanaście osób nie doceniło filmu,niestety wyszli wcześniej..Było mi wstyd za nich.Nawet nasz młody radny.Kto im dał zaproszenia,nie mogli wysiedzieć do końca.

Czy nadal rumienisz się ze wstydu, Marto?
Oto cała filozofia mieszkańców Wadowic. Ciekawi mnie także inna uwaga. Otóż, jak to napisał Jacek S., "Filipiakowa pokazała się od dobrej strony". Czy premiera filmu to właściwe miejsce do oceny kompetencji burmistrza? Czy to właśnie w tych sytuacjach mieszkańcy Wadowic mają przekonać się, że burmistrz o nich dba? Czekam teraz, aż pani burmistrz da na mszę "za pomyślność Wadowiczan", jak to bywało wcześniej. Wtedy zapewni sobie głosy wyborców na następne sto lat :) A Wadowice pozostaną Talibowicami :)
+3 #9 Michał 2011-03-11 23:34
Byłem na filmie i widziałem, że "młody radny" wyszedł po filmie jak była konferencja prasowa. I jechał tym samym OSTATNIM autobusem do Krakowa co mój kuzyn.
0 #10 Kania 2011-03-13 18:25
Film fajny, byłem i mi się podobał.

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.