- Opublikowano: 29 lipca 2012, 13:07
- Komentarze: 15
Zabytkowy dwór "Stara Baśń" w Rokowie stanął w płomieniach. Ktoś go podpalił. Doszczętnie spłonęła piwnica i jeden z drewnianych stropów.
Strażacy w niedzielny (29.07) poranek mieli sporo pracy. Przed godziną 12.00 jeden z mieszkańców powiadomił ich o pożarze zabytkowego dworu "Stara Baśń" w Rokowie. Na miejsce przyjechało aż sześć jednostek straży pożarnej z JRG Wadowice i OSP Klecza. Gaszenie trwało kilkadziesiąt minut. Doszczętnie spłonęła piwnica i znajdujące się w niej meble oraz jeden z drewnianych stropów. Jak wstępnie ustalili policjanci, było to podpalenie. Ogień został podłożony w piwnicy a potem rozprzestrzenił się na pozostałą część obiektu.
Gaszenie było mocno utrudnione: dwór jest w bardzo złym stanie, przegnite i zdewastowane stropy grożą w każdej chwili zawaleniem. Policja ustala okoliczności podpalenie zabytkowej budowli i sprawcę bądź sprawców podpalenia.
https://wadowiceonline.pl/wydarzenia/1847-ktos-podpalil-dwor-w-rokowie#sigFreeId8bf45b6d0d
Wzmianki o drewnianym dworze w tzw. kluczu rokowskim znajdującym się we władaniu rodziny Jaklińskich pochodzą już z początku XVIII wieku, ale murowany dwór stanął w tym miejscu dopiero w 1850 roku. Ostatnimi przedwojennymi właścicielem dworu i rokowskiego majątku byli Maria i Ignacy Mączyńscy. Po zakończeniu II wojny światowej majątek został rozparcelowany, a we dworze rozgościła się Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna "Plon". W 1953 roku dwór kupiła Krakowska Fabryka Kabli i po remoncie utworzyła w nim ośrodek kolonijny nazwany "Stara Baśń". W 2008 roku wystawiono go na sprzedaż za 3 miliony złotych. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, kupił go jeden z lokalnych przedsiębiorców.
(MG)
Komentarze
W sumie masz rację. Można zburzyć i postawić na nowo... replikę. Ściany na czerwono pociągnąć emulsyją i mówić że to "Nowa Baśń". :-)
pewnie jeszcze w tym samym miejscu
spalmy wawel wybude nam taki kmiotek jak ty drugi nieprawda?
A dlaczego nieoficjalnie, kiedy wszyscy oficjalnie wiedzą, że odkupił od banku radny i predsiębiorca i od połowy stacji paliw w okolicy.
Pytanie: czy dobrze ubezpieczył, żeby nie remontować, a mieć czystą działkę pod zabudowę? Bo remont tej ruiny pewnie trzykrotnie przekroczyłby nową inwestycję?
Mówisz o Macieju...?