- Opublikowano: 13 stycznia 2021, 15:00
- Komentarze: 18
Zderzenia, samochody w rowie: fatalne warunki na drogach ze względu na padający i marznący śnieg już dają się we znaki kierowcom. Uważajcie!
Tak jak zapowiadali meteorolodzy, w nocy z wtorku (12.01) na środę (13.01) w naszym regionie spadł niewielki śnieg i ciągle pada. Niestety niektóre drogi zrobiły się z tego powodu białe, śliskie i niebezpiecznie. Od rana w powiecie wadowickim sypią się kolizje i wypadki.
Jak już pisaliśmy,rano na ulicy Tadeusza Wolfa w Andrychowie ma granicy z Roczynami kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo.
Do podobnego zdarzenia doszło na leżącej w ciągu drogi krajowej nr 52 ulicy Jagiellońskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej oraz na ulicy Beskidzkiej w Wieprzu. Tu w rowie wylądowały w sumie trzy samochody osobowe. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Na ulicy św. Floriana w Kalwarii Zebrzydowskiej doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Identyczna sytuacja miała miejsce na drodze krajowej nr 44 w Spytkowicach. Tu również nikt nie został poszkodowany.
W wielu miejscach regionu, zwłaszcza przy większych podjazdach, kierowcy ciężkich samochodów mają problemy z wyjazdem. Tak jest m.in. w Barwałdzie, Witanowicach i Radoczy. Śliska i marznąca nawierzchnia daje się we znaki.
W Witanowicach (gmina Tomice) na ulicy Kościelnej kierujący ciężarówką (na zdjęciu głównym) stracił panowanie nad pojazdem i wylądował w rowie. Kabina został zmiażdżona, mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Policja apeluje o ostrożność: taka pogoda, jak zapowiadają synoptycy, ma się utrzymać do weekendu.
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:
Są wstepne wyniki sekcji zwłok zmarłej 11-latki z Andrychowa
Oszuści podszywają się pod Narodowy Fundusz Zdrowia
Wieczorna kolizja trzech aut w centrum Andrychowa
Kolizja busa i osobówki na krajówce w Izdebniku
Szkoła żegna tragicznie zmarła 11-latkę. Prokuratura wyjaśnia przyczyny jej śmierci
Komentarze
A mówiłem ubrać trapery!
To gdzie są te wszystkie firmy odpowiedzialne za odśnieżanie ?
Co roku ten sam problem - po co startują do przetargów i pchają się do tej roboty, jak później nie mogą się wywiązać ?
Ale bywa też tak że powiedzmy o 15 spada intensywny śnieg w Stryszowie, firma która wygrała przetarg ma siedzibę np. w Tomicach, to wiadomo że zanim przejedzie do Stryszowa mija kilkadziesiąt minut, a niektórzy już się gorączkują że u nich "żodyn pług nie jechoł", bo o 15:05 jeszcze nikt nie odśnieżył drogi.
Firmy odśnieżające nie odśnieżają helikopterami tylko ciężkimi samochodami ciężarowymi,któ re potrzebują co najmniej 2h na przejechanie po wszystkich drogach. Przy trawiącym cały dzień opadzie jest niemożliwe żeby droga była czarna.
Co ty byś biedaku zrobił gdybyś mieszkał w Szwecji albo Norwegi.... :sigh:
A kr jeżdżą jak cioty
odśnieżanie polega na zapewnieniu przejezdności daną drogą, ludziom się wydaję że piaskarka z pługiem ma zrobić drogę na czarno, tak nie jest, bo tak się w takich warunkach nie da, droga jest przejezdna, nadmiar śniegu usunięty, reszta to opony zimowe plus czasem łańcuchy i dostosowanie prędkości do warunków na drodze, to co przedstawia artykuł to wypadki i kolizje do których doszło z winy kierowców, po prostu oduczyli się jeździć w zimie.
Działania ZUD na drogach lokalnych prowadzone tylko w momencie gdy występuje tzw. śloskość pośniegowa lub gołoledź. Nie ma na nich tzw. zapobiegania sliskosci. Wykonawcy mają zapłacone tylko za uzasadniony wyjazd.
Autostrady, ekspresówki, krajówki i wojewódzkie posiadają tzw.gotowość i wręcz muszą prowadzić prewencję.
Jest jednak pewien problem. Dzisiejsze opady charakteryzował y się lokalnie intensywnością burzy śnieżnej. Dołożyć do tego trzeba temperaturę oscylujacą w okolicach 0 st.C i duży ruch samochodowy. Przy takim opadzie w tej temp. po 5-10 minutach powstaje nabój lodowy, i w tej sytuacji nierealnym jest usunąć sliskość natychmiast. Wtedy należy zdjąć nogę z gazu, a jeśli jest naprawdę źle to zatrzymać się w bezpiecznym miejscu i poczekać na służby drogowe. W takich przypadkach zaleca się wybierać glówne trakty, bo tam zdecydowanie szybciej droga doprowadzona będzie do normalności.
Ale Many całe przynajmniej. Na drodze nie ma ciot. Są żywi albo połamani.
Zacznie egzekwować przepisy ruchu drogowego.
Karanie za jazdę na zderzak czyli nie zachowanie odstępu pomiędzy pojazdami.
W zimie w Czechach jest 20-30m.
Włączanie kierunkowskazu !
Brak świateł - w Wadowicach jeżdżą auta choinki.
no jak widać na ulicach dla niektorych to niesamowite:)
oni sa powiatowymi milicjantami to w miescie nie dzialaja