Nie żyje siostra  Adamina, najstarsza mieszkanka gminy Wadowice. Miała 106 lat.
W wieku 106 lat zmarła najstarsza mieszkanka gminy Wadowice

Nie żyje siostra  Adamina, najstarsza mieszkanka gminy Wadowice. Miała 106 lat.

Smutna wiadomość. Jak poinformował burmistrz Wadowice Bartosz Kaliński, w piątek (20.11) o godzinie 18:00 zmarła siostra Adamina, najstarsza mieszkanka gminy Wadowice.

Odeszła, zostawiając po sobie nie tylko wspaniały Dom Albertynek, ale również wiele dobrych praktyk, które przez lata przekazywała młodszym siostrom. Zostawiła nam także swoją receptę na długowieczność, jaką jest zimna głowa i gorące nogi, czyli spokój ducha i aktywność fizyczna. Siostro Adamino, dziękujemy za 106-letnie świadectwo długiego i pięknego życia. Dziękujemy za wszystko! – napisał na Facebooku burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.

Siostra Adamina – Maria Koczur na świat przyszła 6 września 1914 roku w Andrychowie, w katolickiej i patriotycznej rodzinie, jako jedno z ośmiorga dzieci Karoliny i Franciszka Koczur. Z domu rodzinnego wyniosła staranne wychowanie i wszystkie najlepsze wartości, przekazywane pietyzmem od pokoleń. Po śmierci ojca pomagała mamie w wychowywaniu i opiece nad młodszym rodzeństwem.

W roku 1937 jako dwudziestotrzyletnia dziewczyna wstąpiła do Zgromadzenia Św. Brata Alberta, by za przykładem Ojca Ubogich, służyć najbardziej opuszczonym, wzgardzonym i cierpiącym.

Po początkowej formacji zakonnej rozpoczęła posługę wśród ubogich, dzieci, osób starszych i chorych. W trudnym okresie okupacji niemieckiej odważnie podejmowała starania, aby zapewnić zaopatrzenie na prowadzonych przez siostry placówkach: w opał, artykuły żywnościowe i niezbędne przedmioty, aby stworzyć możliwie najlepsze warunki dla podopiecznych.

Największe i nieocenione zasługi oddała siostrze Adamina w okresie budowy Domu Zgromadzenia Sióstr Albertynek w Wadowicach przy ulicy Mickiewicza w latach 80-ch ubiegłego wieku. Prowadzenie budowy w tamtych czasach było bardzo trudne. Uzyskanie pozwolenia na lokalizację, zdobycie materiałów budowlanych, transport i same prace przy budowie wymagały niezwykłego hartu ducha i graniczyły z heroizmem. Dzięki odwadze i determinacji siostrze Adaminy udało się pokonać trudności i doprowadzić do ukończenia budowę domu.

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

-13 #1 Bwca 2020-11-21 09:41
ZUS się będzie cieszył
-2 #2 Mieszkaniec 2020-11-21 20:07
Cytuję Bwca:
ZUS się będzie cieszył

Chyba ten twój głupi łeb pacanie
0 #3 Niestety 2020-11-24 13:09
Niestety a pamiętacie kto ją ostatnio odwiedzał i chwalił sie tym na fejsie
Ciul z łączan napsuł jej krwi i kobiety już nie ma :(
Smuten ze ta zaraza pląta sie i niszczy ludziom życie

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.