W niedzielę (13.09) w 76. rocznicę zestrzelenia amerykańskiego bombowca Liberator B-24 „Hell’s Ang
Pamiętali o bohaterskich lotnikach

W niedzielę (13.09) w 76. rocznicę zestrzelenia amerykańskiego bombowca Liberator B-24 „Hell’s Angel” nad Zygodowicami, przy tutejszym pomniku złożone zostały kwiaty dla uczczenia bohaterskiej śmierci sześciu amerykańskich lotników poległych w walce o wyzwolenie Polski.

W tym roku, z uwagi na ograniczenia związane z epidemią koronawirusa, w skromnej uroczystości wzięli udział: wójt gminy Tomice Witold Grabowski, dyrektor Ośrodka Kultury Gminy Tomice Aneta Homel, mieszkańcy gminy oraz członkowie Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego oddział „Ziemia Wadowicka”, na czele ze swoim prezesem Dyonizym Szczygielskim. Dla cyklistów z PTTK pomnik w Zygodowicach był głównym punktem rajdu zorganizowanego dla uczczenia tej ważnej rocznicy.

Uroczystość uświetnił swą obecnością również mjr pilot Tadeusz Gola z Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP.

Warto nadmienić, że pomnik poświęcony poległym lotnikom jest jednym z 22 obiektów na szlaku „Lotnicze ślady w Karpatach”, spełniającym zarówno funkcje turystyki kulturowej, jak i będącym wyrazem hołdu i pamięci dla wszystkich, którzy nad górami latali, zwyciężali i ginęli.

Przypomnijmy, że tragedia bombowca B-24 Liberator „Hell’s Angel” z 11-osobową załogą wydarzyła się 13 września 1944 roku podczas powrotu z zakładanej jako ostatnia akcji (załoga miała powrócić później do USA). Celem misji bojowej było zbombardowanie obiektów przemysłowych w okolicach Oświęcimia oraz Trzebini. Niestety w trakcie lotu samolot został trafiony przez niemiecką obronę przeciwlotniczą. Pięciu członków załogi zdołało się uratować skacząc na spadochronach. Byli to: por. George V. Winter, sierż. Vernon O. Christensen, por. Daniel N. Blodgett, por. Frank J. Pratt i por. Irving R. Canin. Pozostali członkowie: kpt. William C. Lawrence, por. Matthew W. Hall, st. sierż. Everett L. MacDonald, sierż. Lewis L. Kaplan, st. sierż. William T. Eggers i sierż. Arthur E. Nitsche – stracili życie w roztrzaskanym wraku. Podczas katastrofy zginęła poparzona płonącym paliwem lotniczym Maria Cichoń, kobieta znajdowała się przypadkowo w okolicy. Mieszkańcy Zygodowic złożyli ciała poległych w zbiorowej mogile nieopodal miejsca upadku samolotu, a w roku 1947 Amerykanie przenieśli ciała na cmentarze wojskowe w Belgii i USA. W 1991 roku w miejscu katastrofy, dzięki staraniom Zygmunta KrausaTowarzystwa Miłośników Ziemi Wadowickiej i gminy Tomice odsłonięto upamiętniający te wydarzenia obelisk.

(LG, MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+10 #1 jin 2020-09-14 13:49
Poczet Sztandarowy w krótkich spodenkach ????!!!!
Jak się chce oddawać cześć i hołd, to trzeba też wiedzieć jak się ubrać...
+4 #2 John 2020-09-14 19:06
A gdzie ten kawałek skrzydła co zawsze tam był?
+8 #3 J 23 2020-09-16 08:36
W dniu 13.09.2020 w Prywatnym Polsko - Amerykańskim Muzeum "Hell's Angel" Zygmunta Krausa w Wadowicach odbyła się 30 uroczystość upamiętniąjąca Lotników Amerykańskich samolotu Liberator B-24 "Hell's Angel", którzy 13.09.1944r. oddali życie za Polskę nie znając tej Ziemi.
Spotkanie to uświetliła Kapela z Bronowic - Kraków.
Został odczytany list Stowarzyszenia Pamięci Kapelanów Katyńskich, którzy nie mogli być osobiście obecni.
Burmistrz Wadowic w swojej wypowiedzi podziękował i zwrócił uwagę na działalność Prywatnego Muzeum które propaguje historie w celu zachowania pamięci Lotników Amerykańskich.
https://www.youtube.com/watch?v=EmCOj1BqA5I&list=UUTc_2Iw5olhHau_SUAcjo1w&index=108

P.S.
Wśród zebranych zabrakło Ś.P. Tomka - który zawsze reprezentował oficera XII Pułku Piechoty jak również Ś.P. Edwarda "Skorpion" Wyroby którego Wadowiczanie znali.
Cześć ich pamięci.

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.