Rzecznik Praw Obywatelskich  chce uchylenia kary i umorzenia postępowania w sprawie  rowerzysty z Wado
Drukuj
Rowerzysta z Wadowic ukarany przez Sanepid. Interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich

Rzecznik Praw Obywatelskich  chce uchylenia kary i umorzenia postępowania w sprawie  rowerzysty z Wadowic, który otrzymał od sanepidu 10 tysięcy złotych kary, bo nie zastosował do zakazu korzystania z terenów zielonych. RPO wylicza szereg wad w postępowaniu.

Od 3 do 20 kwietnia w Polsce w związku z epidemią koronawirusa, obowiązywał m.in. zakaz wchodzenia do lasów, czy terenach zielonych: parkach, zieleńcach, promenadach, bulwarach czy plażach. Rząd tłumaczył to "troską o zdrowie i bezpieczeństwo obywateli" jak i argumentował, że mimo próśb i apeli, wiele osób osób wykorzystywało czas odizolowania na pikniki i towarzyskie spotkania, m.in. właśnie w lasach.

Wielu uważało, że samotne wyjście na rower, gdzie po drodze nie mijali nikogo i z nikim nie mieli kontaktu, było bardziej niebezpiecznie od pójścia do sklepu, gdzie wszyscy dotykają tymi samymi rękami wózków, oddychają tym samym powietrzem czy jadą miejską komunikacją. Padały też argumenty, że myśliwi w tym czasie, wbrew zakazom, mogą spokojnie iść postrzelać do lasu....

Jak się okazuje w całym kraju sporo osób nie dostosowało się do zakazów i zostało ukaranych mandatami karnymi w wysokości od 10 tysięcy do nawet 30 tysięcy złotych. Wśród nich jest także młody, 18-letni rowerzysta z Wadowic, który 12 kwietnia wbrew wprowadzonym w związku z epidemią zakazom, wybrał się na rowerową przejażdżkę z kolegami na wadowicką "Wenecję". Zauważył to patrol policji, który sporządził notatkę z zajścia. Sprawa trafiła do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wadowicach, który na 18-latka nałożył 10 tysięcy kary. Postępowanie zostało wszczęte i zamknięte w jeden dzień. Nastolatek odwołał się od decyzji sanepidu.

W tej sprawie interweniuje Rzecznik Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który ma sporo zastrzeżeń i wylicza szereg błędów sanepidu przy wymierzaniu kary. RPO stwierdził m.in, że nastolatek nie miał prawa do obrony, pismo o wszczęciu i zakończeniu postępowania otrzymał w jednej kopercie zaś kara dla ucznia - 10 tysięcy złotych - jest mocno za wysoka, zwłaszcza biorą pod uwagę, że minimalne wynagrodzenie wynosi 2600 złotych brutto. Adam Bodnar ma również wątpliwości co do faktu, iż kara została wymierzona na podstawie notatki policjanta: jego zdaniem w prawie nie ma nigdzie wzmianki, która pozwalałaby policji przekazać tę notatkę sanepidowi.

Powołując się na wszystkie powyższe przesłanki, RPO wnosi o uchylenie kary i umorzenie postępowania wobec rowerzysty.


(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:

Oszuści podszywają się pod Narodowy Fundusz Zdrowia

Wieczorna kolizja trzech aut w centrum Andrychowa

Kolizja busa i osobówki na krajówce w Izdebniku

Szkoła żegna tragicznie zmarła 11-latkę. Prokuratura wyjaśnia przyczyny jej śmierci

Pożar domu, ewakuowano mieszkańców