- Opublikowano: 12 kwietnia 2020, 21:00
- Komentarze: 3
W okolicach torów przy leżącej w ciągu drogi wojewódzkiej nr 953 ulicy Mickiewicza w Kalwarii Zebrzydowskiej doszło do potężnego pożaru trawy. Interweniowało sporo jednostek straży zawodowej jak i druhów ochotników.
To nie jest spokojna świąteczna niedziela dla służb ratunkowych. Przed godziną 21:00 przy leżącej w ciągu drogi wojewódzkiej 953 ulicy Mickiewicza w Kalwarii Zebrzydowskiej, w okolicach przejazdu kolejowego i torów, doszło do potężnego pożaru trawy. Ogień i spory dym było widać z daleka.
Na miejsce zadysponowano strażaków zawodowych z JRG Wadowice a także druhów ochotników z okolicznych OSP. Sytuacji nie ułatwia fakt, że jest bardzo sucho: obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego
Wygląda na to, że to kolejne w ostatnim czasie podpalenie. Ludzie, zwłaszcza starsi, są przekonani, że wypalanie traw użyźnia ziemię i dzięki niemu pozbywają się szkodników. Niestety to nieprawda: ogień niszczy miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a także uśmierca wiele pożytecznych zwierząt bezkręgowych, które mają pozytywny wpływ na strukturę gleby i jej właściwości m.in. dżdżownice, pająki czy owady.
Większość wypaleń kończy się niestety interwencją strażaków. Często podpalenie ścierniska to efekt głupiego dowcipu czy zabaw nieświadomych zagrożenia dzieci. Takie pożary nie dość, że angażują często znaczną ilość sił i środków straży pożarnej to są do tego kosztowne. Płaci za to podatnik.
Niestety jak się okazuje trudno złapać podpalacza na gorącym uczynku a tylko wtedy można mu udowodnić winę. Pamiętajmy, że wypalanie traw jest zabronione i podlega karze grzywny bądź aresztu.
(MG)
