- Opublikowano: 30 sierpnia 2019, 18:40
- Komentarze: 2
Policja, straż oraz urzędnicy Urzędu Miejskiego w Wadowicach pojawili sie pod blokiem na ulicy Karmelickiej w Wadowicach. Z zastrzeżonego numeru telefonu ktoś poinformował jedną z mieszkanek, że jeśli nie zapłaci okupu, wysadzi dom w powietrze. Ewakuowano kilkadziesiąt osób.
W piątek (30.08) po godzinie 16:00 spore zamieszanie zrobiło się koło bloków przy ulicy Karmelickiej za Parkiem Miejskim w Wadowicach.
Ktoś zadzwonił z zastrzeżonego numeru na komórkę sąsiadki i powiedział, że jeśli nie zostawi pod domem 15 tysięcy, wysadzi go za dwie godziny w powietrze – dowiadujemy się od jednej z mieszkanek bloku.
Przestraszona kobieta odpowiedziała, że dzwoni na policję, dzwoniący przeklinając powiedział, że w takim razie ładunek w bloku odpali od razu. Mieszkanka jak mówiła, tak zrobiła, na miejsce zadysponowano strażaków zawodowych z JRG Wadowice, policję oraz urzędników wadowickiego magistratu.
Teren ogrodzono, ewakuowano mieszkańców bloku, dwie z nich to osoby niepełnosprawne, więc trzeba było je wynosić, bo nie były w stanie wyjść o własnych siłach. Odcięto również gaz, prąd oraz wodę od posesji.
Ponad godzinę trwało sprawdzenie całego budynku. Żadnych ładunków nie znaleziono, mieszkańcy po godzinie 17:00 wrócili do swoich mieszkań.
Policja ustala okoliczności tego zdarzenia. Za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu, które nie istnieje grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Dowcipniś w większości przypadków zostaje też obciążony kosztami pracy służb, a są to kwoty sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
(AS)
Komentarze
Pozdrawiam