- Opublikowano: 17 lipca 2019, 17:10
- Komentarze: 19
Grupa mieszkańców interweniowała u posła Józefa Brynkusa (Kukiz '15) w sprawie składowiska opon na ulicy Łazówka w Wadowicach. Jak twierdzi Brynkus, nie są one gromadzone tak jak w opisanym zezwoleniu i mogą stwarzać zagrożenie w zakresie bezpieczeństwa pożarowego.
Jak poinformował poseł Józef Brynkus (Kukiz '15) niedawno pojawiła się u niego grupa mieszkańców z żądaniem podjęcia interwencji w sprawie składowiska opon na ulicy Łazówka w Wadowicach. Stwierdzili, że nie mogą się dostać do posłów PiS, a posłowie z PO nie są sprawą zainteresowani.
Powołali się na przepisy o wykonywaniu mandatu posła i tym samym spowodowali moje działania w tym zakresie. Najpierw skierowałem pismo do starostwa z pytaniem na jakich zasadach istnieje to składowisko opon. Starostwo przysłało mi więc decyzję z 25 marca 2014 roku, której obowiązuje, ze względu na nową wprowadzoną przez Sejm ustawę o ochronie przyrody i gospodarce odpadami do 20 marca 2020 roku. Stare przepisy poza zasadami ustalonymi w decyzji nie były takie restrykcyjne, stąd właściciel np. nie musiał mieć monitoringu – poinformował poseł Józef Brynkus.
Poseł twierdzi, że jak się okazało, warunki zezwolenia nie są przestrzegane przez właściciela składowiska a opony nie są gromadzone tak, jak to jest opisane w zezwoleniu i wykracza to poza ustalenia w zakresie bezpieczeństwa pożarowego.
Liczymy na to, że zarówno starostwo, jak też Państwowa Straż Pożarna przeprowadzą kontrolę na składowisku opon i wyegzekwują zapisy decyzji – dla bezpieczeństwa mieszkańców – dodaje poseł Józef Brynkus.
Biorąc pod uwagę ostanie potężne pożary składowisk w naszym regionie, żeby nie szukać daleko, takie jak w maju 2018 roku w Trzebini, obawy nie są bezzasadne.
Zobacz: 58 zastępów gasi pożar opon w Trzebini. W akcji są też strażacy z Wadowic
(MG)