- Opublikowano: 15 kwietnia 2019, 09:55
- Komentarze: 1
Na drodze krajowej nr 52, na granicy Inwałdu i Andrychowa, doszło do potrącenia sarny. W kolizji uczestniczyły dwa samochody osobowe, jeden z nich ze sporymi uszkodzeniami wylądował w rowie. Zwierzę nie przeżyło.
W poniedziałek (15.04) rano w rejonie restauracji "Złota Rybka" na drodze krajowej nr 52 na granicy Inwałdu i Andrychowa doszło do groźnego zdarzenia. W przebiegającą przez jezdnię sarnę uderzyły dwa przejeżdżające samochody. Kierowca jednego z pojazdów stracił nad nim panowanie i wjechał do rowu, samochód został mocno uszkodzony.
Niestety starcia z samochodami zwierzę nie przeżyło, żadnemu z kierowców nic się nie stało. Warto dodać, że jakiś czas temu zarządca drogi, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, postawił w tym miejscu znak ostrzegający o możliwości spotkania na drodze zwierząt. Warto zwrócić na to uwagę, bo nie został on tam postawiony bez powodu...
Żywe czy martwe zwierzę w pasie jezdni jest sporym zagrożeniem dla kierowców. Starcie jadącego ze sporą prędkością samochodu z taką przeszkodą na drodze zazwyczaj kończy się wtedy tragicznie dla obu stron. W przypadku każdego potrącenia zwierzęcia warto wezwać policję czy Straż Miejską. Jeśli zwierzę jest martwe, mundurowi wzywają firmę utylizacyjną. Jeśli jest tylko ranne, wzywany jest weterynarz.
Ewentualne odszkodowanie za powstałą kolizję może egzekwować u zarządcy drogi lub przez firmę ubezpieczeniową.
(MG)
