Na drodze na Bożą Mękę, około 200 metrów od kapliczki ktoś przygotował sobie stertę gumowych prz
Ktoś przygotował sobie gumowe przewody do spalenia

Na drodze na Bożą Mękę, około 200 metrów od kapliczki ktoś przygotował sobie stertę gumowych przewodów z metalowymi łączkami na spalenie. Kolejny zresztą już raz.

Taka przykra sytuacja. Na jednym z pół przy drodze na Bożą Mękę w Choczni, około 200 metrów przed kapliczką ktoś przygotował sobie sporą stertę przewodów gumowych z metalowymi łączkami. Pochodza one najprawdopodobniej z hydrauliki siłowej, są nasączone różnymi olejami. Będzie się to zapewne dobrze palić, tym bardziej, że podobny stosik pojawił się tutaj i w zeszłym roku, powodując potworne zadymienie i smród na całą okolicę. Sprawcy pozostali nieznani.

To dosyć malownicze  miejsce. To stary gościniec, tzw. droga Sobieskiego. Znajduje się tutaj kapliczka i ślady dawnego cmentarza z 1909 roku. Po I Wojnie Światowej, na przełomie 1918 i 1919 roku, w Europie panowała epidemia grypy, zwanej potocznie "hiszpanką". Na tę groźną chorobę zmarło wówczas w Choczni około 300 osób, które tu pogrzebano. Jest to ulubione miejsce spacerów mieszkańców Choczni i pobliskiego osiedla Patria a także wadowiczan. To właśnie oni powiadomili oni nas o przygotowanym kopczyku, powiadomili też Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Wadowicach.

Nie wiadomo, czy ktoś wypala to z oszczędności, aby zaoszczędzić na wywozie na wysypisko śmieci, czy po prostu wypala w ten sposób metale, aby oddać je na skup złomu. Tak czy tak taki proceder jest szkodliwy dla środowiska i skutkuje mandatem karnym a także może skończyć się sprawą w sądzie...



(Marcin Guzik)
(zdjęcie: nadesłane)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+16 #1 chocznia 2018-02-06 16:04
W Choczni jest więcej dzikich wysypisk cała przyczepa jest w lesie wyrzucona z plastikowymi i gumowymi odpadami i nikt się tym nie interesuje
-8 #2 Kajtam 2018-02-06 16:36
" ktoś przygotował sobie stertę gumowych przewodów z metalowymi łączkami na spalenie."
Kto wam powiedział ze do spalenia skoro sie nie paliŁy !
Kable mogły być przygotowane do wywozu na złom, a ten ktos poszedl organizowac transport.
-nie było ogniska,
-nie bylo podpalone,
-nie palilo sie wiec o co biega zawsze moze sobie skladowac az bedzie wiecej i wywiez trzeba bylo poczekac na rozwoj sytuacji.
+15 #3 Kania 2018-02-06 16:50
Bo palił już kilkukrotnie w tym miejscu ogniska z kabli [censored]rlock u?
+6 #4 masza 2018-02-07 07:13
"Pochodza one najprawdopodobn iej z hydrauliki siłowej"- a ile jest w Choczni firm zajmujących się hydrauliką siłową? Tak trudno do nich dotrzeć i skontrolować komu przekazali odpad?
+3 #5 ikcimot 2018-02-07 08:17
Cytuję masza:
"Pochodza one najprawdopodobniej z hydrauliki siłowej"- a ile jest w Choczni firm zajmujących się hydrauliką siłową? Tak trudno do nich dotrzeć i skontrolować komu przekazali odpad?

i to jest dobry tok myślenia
0 #6 Gumiok 2018-02-07 09:50
U mnie za stodoła tuż leży kabel spółek go jak budzie większy mróz nowy y mię zamknięta
0 #7 Realista 2018-02-07 22:24
Kto by to palił na przypal to są węże hydrauliczne porostu wyrzucone jakby były elektryczne to już dawno by ich nie było
+2 #8 Realista 2018-02-07 22:35
Redaktor to w ogóle ma źle info bo w choczni na bożej mecenas jest cmentarz choleryczny ludzie umierali na cholere a nie na Hiszpanke

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.