- Opublikowano: 15 stycznia 2018, 19:15
- Komentarze: 0
Na drodze krajowej nr 52 w Kleczy Dolnej kierowca punto wjechał w filar wiaduktu. Z kolei na ulicy Zaskawie w Wadowicach w potoku dachował peugeot. Kierowcami zajęli się ratownicy medyczni.
Pogoda nie rozpieszcza: padający gdzieniegdzie śnieg i mróz powodują, że na drogach zrobiło się ślisko i niebezpiecznie. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W poniedziałek (15.01) przed godziną 18:00 na drodze krajowej nr 52 w Kleczy Dolnej kierowca fiata punto na krakowskich rejestracjach stracił panowanie na śliskiej nawierzchni i wjechał w filar wiaduktu kolejowego.
Na miejsce zadysponowano strażaków zawodowych z JRG Wadowice, druhów ochotników z OSP Klecza, policję a także Zespół Ratownictwa Medycznego, który udzielił pierwszej pomocy poszkodowanemu kierowcy. Przez kilkadziesiąt minut ruch pojazdów w tym miejscu był utrudniony przez co tworzyły się spore korki.
Kilkadziesiąt minut później na ulicy Zaskawie w Wadowicach, na łuku drogi kierowca peugeota na wadowickich rejestracjach również nie zapanował autem i wjechał do potoku. Auto dachowało, 26-letni kierowca wyszedł z pojazdu o własnych siłach.
Tu również zadysponowano strażaków zawodowych z JRG Wadowice, druhów ochotników z OSP Klecza, policję a także Zespół Ratownictwa Medycznego, który udzielił w karetce mężczyźnie pierwszej pomocy. Nie wymagał on hospitalizacji. Wyciągnięcie uszkodzonego pojazdu z ciasnego rowu będzie jednak sporym wyzwaniem dla pomocy drogowej.
https://wadowiceonline.pl/wydarzenia/11124-w-kleczy-punto-wjechalo-w-wiadukt-na-zaskawiu-w-potoku-dachowal-peugeot?tmpl=component&print=1&layout=default&page=#sigFreeId2023eee194
W związku z panujacymi warunkami drogowymi policja apeluje do kierowców o rozsądek za kółkiem.
(MG)