Nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 4 w Andrychowie prowadziła lekcję pod wpływem alkoholu. Zajęcia
Pijana nauczycielka prowadziła lekcję. Miała prawie 2 promile

Nauczycielka w Szkole Podstawowej nr 4 w Andrychowie prowadziła lekcję pod wpływem alkoholu. Zajęcia przerwano, przyjechała policja. Kobieta w alkomat wydmuchała prawie 2 promile.

We wtorek (28.11)Szkole Podstawowej nr 4 w Andrychowie przy ulicy Włókniarzy interweniował patrol policji. Sprawę zgłosiła dyrekcja szkoły, która miała podejrzenia, iż jedna z nauczycielek może być pod wpływem alkoholu.

Patrol, który przyjechał na miejsce przeprowadził badanie stanu trzeźwości. Kobieta miała prawie 2 promile alkoholu – poinformowała nas Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.

Lekcja została przerwana, kobietę zastąpił inny nauczyciel. Jak informuje nas rzeczniczka wadowickiej policji, andrychowski komisariat policji w tej sprawie prowadzi czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczenie.

Nauczycielce grozi areszt lub kara grzywny a także zwolnienie dyscyplinarne z placówki.

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+11 #1 Zbychu 2017-11-28 14:28
Ciekawe z czego zajęcia
+14 #2 Belfer 2017-11-28 14:43
Grubo...
+40 #3 Tyż Belfer kiedyś 2017-11-28 14:50
Trudno się dziwić, tych współczesnych gnoi ciężko uczyć na trzeźwo...
+11 #4 janusz 2017-11-28 15:58
katechetka?
+10 #5 jj 2017-11-28 17:42
wychowanie do zycia w rodzinie
+1 #6 66 b 2017-11-28 18:59
To jest raczej pani ktora uczy od 1do3 juz w tamtym roku byly z nia problemy tylko nikt nie zlapal
+23 #7 Mmm. 2017-11-28 20:50
Alkoholizm to jest choroba, więc może lepiej tej pani jakoś pomóc zamiast skazywać na los, który jedynie pogłębi jej problem?
+17 #8 kopyto 2017-11-29 09:56
na trzezwo tych rozpuszczonych bachorow widocznie nie idzie juz uczyc
+2 #9 Maja 2017-11-29 12:06
Jeśli to pierwszy raz jej się zdarzyło, to koledzy powinni byli jej pomóc a nie narażać na utratę pracy i dobrego imienia już do końca życia. Nauczyciel powinien być zawsze trzeźwy /zwłaszcza w pracy/, ale to jednak to nie lekarz, który mógł narazić czyjeś zdrowie lub życie. a jeżeli ta pani już nie pierwszy raz przyszła do pracy w takim stanie, to rzeczywiście trzeba było wezwać policję żeby zrozumiała wreszcie, że robi krzywdę dzieciom!!Nie chciałabym, aby moje dzieci patrzyły na pijanego nauczyciela!!
+5 #10 byłam nauczycielką 2017-11-29 14:35
Często piszecie Państwo, że nauczyciele narzekają, a wcale nie jest tak źle. Długie wakacje, ferie, i inne przywileje wynikające chociażby z Karty Nauczyciela. Tylko, że one dotyczą wyłącznie nauczycieli zatrudnionych poprzez mianowanie, którzy są praktycznie nietykalni, bo chroni ich KN. Wobec pozostałych obowiązuje Kodeks Pracy. Młodzi najczęściej pracują w różnych szkołach przez wiele lat na zastępstwach za 'schorowanych' starszych kolegów korzystających z przywileju rocznego urlopu na poratowanie zdrowia. Nie mają możliwości awansu, za wyjątkiem odrobienia tzw. stażu.Jeśli nic nie zmieni się w kwestii kształcenia nauczycieli i przywrócenia im należnego statusu, to czeka nas kompletna zapaść w szkolnictwie. Nie może być też tak, że nauczyciel w ciągu roku przekwalifikuje się z np. nauczania wczesnoszkolneg o na polonistę, matematyka, fizyka czy muzyka...Po co w takim razie są pięcioletnie studia kierunkowe??? W szkole, w której pracowałam, były takie renesansowe omnibusy - np. pani mająca bazowe wykształcenie pedagogiczne była pełnoprawną specjalistką od historii, WOSu, przyrody i wf...Przeważają mierni, bierni, ale wierni. Żeby tylko nikt mnie nie ruszył, żeby w spokoju dotrwać do emerytury... Pochodzę z rodziny nauczycielskiej , która hołdowała tzw. etosowi (dzisiejsi pedagodzy nie zawsze wiedzą, co to takiego). Dziadkowie i ojciec byli nauczycielami, znam więc realia doskonale. Praca w szkole była moim marzeniem, ale już mi przeszło. Pozdrawiam (i ostrzegam) młodych, kreatywnych, pełnych zapału do pracy...

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.