W sierpniowy wieczór grupa myśliwych podobno ostrzelała śrutami stadninę koni we Frydrychowicach. Mo
Drukuj
Myśliwi ostrzelali stadninę koni. U komendanta policji interweniuje poseł Brynkus

W sierpniowy wieczór grupa myśliwych podobno ostrzelała śrutami stadninę koni we Frydrychowicach. Mogły trafić dwie dziewczynki jeżdżące konno. Policja wyjaśnia tą sprawę,  interweniuje też poseł Józef Brynkus.

Jak informuje Kronika Beskidzka, w piątkowy wieczór 25 sierpnia ktoś, prawdopodobnie grupa myśliwych,  polując najprawdopodobniej na kaczki, ostrzelała stadninę koni we Frydrychowicach. Obiekt znajduje się tuż obok stawów, a te okolice to rewir polowań jednego z tutejszych kół łowieckich. Trzy młode dziewczyny doskonaliły tutaj jazdę konno. W ich stronę poleciały rykoszetem śruty, a przed zranieniem uchroniły na szczęście kaski. Jeden z nich trafił psa, owczarka właściciela, który przestraszony ugryzł mamę jednej z dziewczynek. Wezwano policję.

Miało miejsce zgłoszenie o polowaniu myśliwych. Na miejscu byli policjanci, została sporządzona notatka i trwają czynności wyjaśniające — poinformowała nas Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.

Jak informuje gazeta, policjanci, którzy przyjechali na miejsce, nie zastali już myśliwych. Dzień później przyjechali oni jednak tutaj aby posprzątać łuski. Ja mówi właściciel stadniny, nikt nie zwrócił się do niego informując o polowaniu, czego wymagałaby grzeczność. Zajęcia  mogły by wtedy odbyć się w innym terminie. Ma też żal do policjantów z andrychowskiego komisariatu, którzy przesłuchiwali go na okoliczności tego zdarzenia.

Mundurowi skupili się na psie a nie na strzelaninie — mówi nam właściciel stadniny Konrad Szydłowski.

W tej sprawie interweniuje też do komendanta Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach inspektora Włodzimierza Warzechy poseł Józef Brynkus (Kukiz'15). Jak twierdzi, obawy budzi dziwne zachowanie zajmujących się tą sprawą funkcjonariuszy, z czym zwrócili się do niego mieszkańcy Wadowic i Frydrychowic.

Pojawiły się sugestie, iż opieszałość w wyjaśnieniu sprawy i ukaraniu sprawców spowodowana została tym, że tereny łowieckie we Frydrychowicach należą do koła łowieckiego zrzeszającego według informacji mieszkańców, licznych funkcjonariuszy Policji oraz byłych funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa. Ponadto policjanci ukarali człowieka, który zwrócił się o interwencję w tej sprawie, co w powszechnym odczuciu osób znających sprawę uznane zostało za szykanę i próbę zmuszenia go do milczenia. Pretekstem do owego ukarania zgłaszającego o zdarzeniu było zachowanie jego psa, który właśnie podczas owej strzelaniny został poraniony, nie powinno zatem nikogo dziwić, że zachowywał się nerwowo. Niewątpliwie okoliczności zdarzenia i prowadzonego postępowania godzą w poczucie bezpieczeństwa obywateli i ich równości wobec prawa, a opisane okoliczności podważają także zaufanie do Policji — pisze poseł Józef Brynkus w piśmie skierowanym do szefa wadowickiej policji

Jak dodaje poseł, nie jego rolą jest wskazanie czynności jakie powinna w tym zakresie podjąc policja, ale uczciwie wyjaśnienie tej sprawy.

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Wydarzenia:

Auto wylądowało na drzewie na "kolanach" w Wieprzu

"Mrugali" światłami, wyłapał ich policyjny dron

Zrobiło się zimniej, strażacy interweniują przy pożarach sadzy w kominach

Kto bez prądu w tym tygodniu?

Zderzenie na krajówce pod klasztorem