34-letni Paweł Chwała z Barwałdu Dolnego, zawodnik klubu Peleton Aquila Wadowice zajął drugie miejsc
Drukuj
W ciągu 9 dni objechał granice  Polski na rowerze pokonując 3200 kilometrów!

34-letni Paweł Chwała z Barwałdu Dolnego, zawodnik klubu Peleton Aquila Wadowice zajął drugie miejsce w klasyfikacji Open w Maratonie Rowerowym Dookoła Polski. W ciągu 9 dni objechał granice naszego kraju pokonując 3200 kilometrów!

Na 76 startujących osób, jedynie 29 osób ukończyło w limicie 10 dni te zawody. Formuła Maratonu Rowerowego Dookoła Polski liczącego 3200 kilometrów, opiera się na zasadzie samowystarczalności: każdy z uczestników zobowiązany jest do pokonania całego dystansu po ściśle wyznaczonej trasie, zaliczając po drodze 30 punktów kontrolnych. Limit wyznaczono na 10 dni. Na całej trasie nie znajduje się ani jeden punkt żywieniowy, czy noclegowy. Zawodnicy mogą nocować w napotkanych hotelach i zaopatrywać się w sklepach.

W maratonie wziął udział 34-letni Paweł Chwała z Barwałdu Dolnego, zawodnik klubu Peleton Aquila Wadowice. Zajął drugie miejsce w klasyfikacji Open: objechał granice naszego kraju pokonując 3200 w 9 dni 15 godzin i 39 minut. Spalił przy tym 65 393 kalorii jadąc ze średnią prędkością 23 km/h pokonując  23000 metrów przewyższeń.

 

Mimo jazdy w pojedynkę, poznałem mnóstwo ludzi dzielących wspólną pasję do kolarstwa. Na trasie były ciągłe przetasowania, ciągle ktoś kogoś mijał. To były to bezcenne momenty, w których można było porozmawiać choć na chwilę, podnieść siebie lub kogoś na duchu, pośmiać się, żeby nie zwariować. Często też spotykaliśmy się na stacjach benzynowych. To były moje główne punkty żywieniowe, z uwagi na to, że traciłem na nich najmniej czasu, a dało się na nich również ogrzać. Podczas całego przejazdu zjadłem niezliczoną ilość hot-dogów, batonów, żeli energetycznych, drożdżówek, kanapek, rogalików, żelków, wszystko popijając morzem kawy i izotoników. Może i nie wygląda to najzdrowiej, ale sprawdzało się bardzo dobrze – opisuje Paweł Chwała.

Największym zaskoczeniem dla kolarza była niespodzianka zorganizowana przez rodzinę i przyjaciół podczas noclegu u znajomego na Przysłopie, gdzie przywitało go kilkanaście osób, które specjalnie dla niego  przyjechały, by mentalnie wspomóc go na trasie. Kibicowali mu zresztą nie tylko koledzy rowerzyści z bardzo zgranego ze sobą klubu Peleton Aquila Wadowice ale całe lokalne środowisko kolarskie.

Arcyciekawą relację Pawła z maratonu można przeczytać TUTAJ.

 

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Sport:

Niepełnosprawni pływacy z naszego regionu powrócili z medalami

W Wadowicach powstanie strefa kibica. Są trzy lokalizacje do wyboru

Siatkarze Skawy bez awansu ale zadowoleni

W Ponikwi z boiska znika asfalt

Krzemionka Cross. W tym roku trzy trasy