- Opublikowano: 19 marca 2017, 11:10
- Komentarze: 7
Przez tory powiatu wadowickiego przemknął pociąg ED250, czyli słynne Pendolino "Wahadełko". Na razie testowo, ale być może wkrótce będzie ono jeździć na stałe z Krakowa do Zakopanego.
Oferta transportu kolejowego do stolicy Podhala przegrywa nieco z transportem drogowym, zarówno z autobusami, busami jak i prywatnymi samochodami. Sytuacja ma się poprawić się w momencie oddania do użytku aktualnie budowanych łącznic kolejowych między przystankami Kraków Zabłocie i Kraków Krzemionki oraz w Suchej Beskidzkiej. Te inwestycje umożliwią skrócenie czasu przejazdu pociągów międzywojewódzkich o mniej więcej pół godziny, co daje szansę na zwiększenie oferty połączeń pasażerskich.
Jak już informowaliśmy na początku grudnia ubiegłego roku, z tego powodu PKP Intercity planuje swoją jednostkę ED250, czyli słynne Pendolino (po włosku Wahadełko, ze względu na wychylne nadwozie) uruchomić na trasie Kraków - Zakopane.
W sobotę (18.03) po godzinie 21:00 skład testowo przejechał tą trasą przez powiat wadowicki: Leńcze, Przytkowice, Kalwarię Zebrzydowską Lanckoronę, Stronie, Stryszów, Skawce i dalej w stronę Podhala. Co prawda na razie testowo i mimo, że potrafi rozwinąć ponad 200 km/h, zrobił to w "normalnej" prędkości, zgodnie ze standardowymi wytycznymi na szlaku. Miłośnicy kolei byli jednak zachwyceni.
W Polsce mamy 20 takich pociągów, wszystkie używane są przez PKP Intercity. Aby jednak Pendolino jeździło regularnymi kursami miedzy Krakowem i Zakopanem, oprócz dobrej woli przewoźnika, potrzeba jeszcze zgody Centrum Unijnych Projektów Transportowych, tak jak było to w przypadku relacji do Kołobrzegu, Rzeszowa czy Jeleniej Góry.
(Marcin Guzik)