Do niespotykane dotąd w Polsce odkrycie archeologicznego doszło w Brzeźnicy: wody Wisły odsłoniły f
Drukuj
Archeolodzy odkryli drewniany statek rzeczny

Do niespotykane dotąd w Polsce odkrycie archeologicznego doszło w Brzeźnicy: wody Wisły odsłoniły fragmenty drewnianej konstrukcji galara: statku rzecznego do przewożenia ładunków używany na Wiśle od średniowiecza do połowy XX w.

To mała sensacja archeologiczna. W Brzeźnicy, na około 40 km Wisły, jej wody odsłoniły fragment drewnianej konstrukcji statku rzecznego. Miejsce jest mało uczęszczane, stąd nie od razu natrafiono na znalezisko. Widoczny był fragment długi na kilkanaście metrów, częściowo przysypany warstwą piasku i kamieni. Wymyty przez rzekę zabytek rzeczny nie rodził wątpliwości, że jest to galar, czyli statek rzeczny do przewożenia ładunków używany na Wiśle od średniowiecza do poł. XX w.

Pierwsza informacja o znalezisku (przełom maja i czerwca) dotarła od mieszkańców do wójta gminy Brzeźnica, Bogusława Antosa

"Od razu zainteresowałem się tematem, znając bogate tradycje wiślanego galarnictwa na terenie gminy. Dokonałem oględzin i konsultacji z osobami, pamietającymi jeszcze galary na Wiśle, m.in. panem Czesławem Wójcikiem z Łączan. Temat był wyjątkowy, a sytuacja wymagała interwencji ratowniczej, bo zagrożeniem mogły być wody Wisły. Na dalszym etapie potrzebne będą środki finansowe, stąd temat wymaga rozpropagowania. Nie ma jeszcze w Polsce ekspozycji oryginalnego, zabytkowego galaru. Małopolska byłaby pierwsza" - mówi wójt Brzeźnicy, Bogusław Antos.

Wstępnych pomiarów i eksperckich oględzin znaleziska dokonano 29 czerwca 2011 r. Pobrano próbki drewna do badań dendrochronologicznych i w celu określenia gatunku drzew, z których wykonano poszczególne elementy konstrukcji. Badanie określą też wiek galaru. Fakt, że do łączenia belek użyto drewnianych kołków, a nie gwoździ, może sugerować, że zabytek pochodzi z przełomu XVIII/XIX w.

 

Wdrożony również plan wydobycia galaru. Wójt Bogusław Antos, reprezentujący Urząd Gminy w Brzeźnicy, podpisał w dniu 4 lipca 2011 r. porozumienie o współpracy z Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Z ramienia Muzeum Archeologicznego naukowo temat prowadzi Ryszard Naglik – archeolog, który przygotował plan wydobycia galaru wraz z koncepcją jego ekspozycji.

"Obecny stan zachowania obiektu. Wrak statku, pierwotnie przykryty kilkudziesięciocentymetrową warstwą żwiru, jest obecnie całkowicie odsłonięty. Usytuowany jest równolegle do południowego brzegu Wisły, mającego w tym miejscu ponad 5 metrów wysokości. Dziób skierowany w dół rzeki. Lewa burta całkowicie zniszczona. Prawa zachowana w 100%. Poszycie dna niemal kompletne – nie zachowało się jedynie w części dziobowej i rufowej. Brak 1 lub 2 wręg, z pozostałych niektóre częściowo zniszczone. Tzw. kule (dodatkowe wręgi do zamocowania burt) częściowo zniszczone. Elementy metalowe (klamry i osłony otworów w burtach) silnie skorodowane. Wśród luźno znalezionych fragmentów konstrukcji znajdują się oprócz elementów wręg i burty także m. in. fragmenty belki dziobnicy oraz żelazna klamra i osłona wspomnianego powyżej otworu w burcie. Stan zachowania drewna średni i zły (znaczna część konstrukcji jest silnie spróchniała – wrak na przemian znajdował się poniżej lub powyżej linii wody. Statek przewoził kamień łamany (obecnie usypany obok wraku)" - możemy przeczytać w opracowaniu archeologa Ryszarda Naglika, zajmującego się wrakiem.

Podstawowe dane odkrytego galara:

- długość całkowita 18,80 - 18,90 m
- maksymalna szerokość ok. 5 m licząc na poziomie poszycia
- poszycie mocowane na drewnianych kołkach
- burty - klamry i gwoździe ponadto koliste metalowe otwory
- wręgi- 20 zachowanych (pierwotnie 21 może 22)
- dziób (głowa) szer. ok. 320 cm (bez poszycia)
- rufa szer. ponad 4 metry (trzecia wręga od rufy - 4,63 m)
- burty rozchylone, trzyczęściowe (15 +27+8 cm)
- ładunek - kamień łamany


Niebywała atrakcja turystyczna jaką byłaby ekspozycja galara byłaby ciekawa nie tylko na skalę Polski, ale Europy. Dotąd wiedzę o tych statkach rzecznych mieli nieliczni, teraz jest szansa, że mogą o nich dowiedzieć się wszyscy.

(MG)



Zobacz również:
Bezpłatne badania w niedzielę
Posłuchaj, jak grał rekordzista Guinessa
Dalej śmiecą nad Skawą
Dziura dziurę dziurą pogania
Wszystko, czego potrzebujesz, to Dzień Beatlesów!

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Rozmaitości:

Kooperatywa spożywcza w Campusie Bemke. Co to takiego?

Kolejny wrak odjechał lawetą z andrychowskiego osiedla

Kolejne integracyjne spotkanie Kolping. Tym razem świąteczne

Wadowicki magistrat ogłosił czwartą edycję konkursu "Serce Roku"

Fontanna na wadowickim rynku po zimowej przerwie już tryska