- Opublikowano: 26 maja 2011, 11:09
- Komentarze: 1
Grajek, o którym pisaliśmy na jesień ubiegłego roku znowu pojawił się na ulicach Wadowic. To wyraźny znak, że wiosna już w pełni.
Grajek, pan Zygmunt, któremu niedawno stukneła sześćdziesiątka znowu wyjechał w trasę i trafił na ulicę Mydlarską w Wadowicach.
"Zrobiło się ciepło, skończył się sezon "grzewczy" to wyjechałem. W porównaniu do ubiegłego roku wzbogaciłem nieco repertuar. Zamieniłem też gitarę na mniejszą - jest wygodniejsza w podróży" - mówi nam uliczny artysta.
Pan Zygmunt pochodzi z Gorlic. Muzyką zajmuje się od 30 lat, od ponad dekady gra na ulicach. Jak mówi, posiada wykształcenie muzyczne (gra na basie). Instrumenty: gitara akustyczna, bębenek jako perkusja, harmonijka ustna, wszystko to połączone instalacją własnego pomysłu. Rodzaj wykonywanej pracy: działalność artystyczna. Repertuar: muzyka popularna, wykonywana ku uciesze publiczności.
Artysta jeździ po południowej polsce: spotkać go można w Krakowie, Zakopanem, czy Nowym Sączu. Zatrzymuje się u przyjaciół, czasem w kwaterach, czasem u poznanych ludzi, chociaż, jak sam mówi, zdaża mu się spać pod gołą chmurką.
(MG)
Zobacz również:
Flash Mob Frozen: było ciekawie
1500 kilometrów na rowerze, wczoraj był w Wadowicach
Relacja z wyjazdu do Rzymu
Numer ICE, który może uratować życie
Śmieciowy problem, czyli uważaj, komu sprzedajesz samochód
Jaka to melodia, czyli co gra z wadowickiej wieży
Wywiad z Eugeniuszem Mrozem, przyjacielem Jana Pawła II