- Opublikowano: 14 marca 2016, 16:40
- Komentarze: 8
To spory problem na wadowickich osiedlowych zieleńcach: psie odchody. Warto wiedzieć, że za niesprzątanie po swoim psie grozi kara od 100 do nawet 500 złotych...
Jak informują nas czytelnicy, powoli robi się ciepło a z wiosną, jak co roku, pojawia się śmierdzący problem: psie odchody na osiedlowych trawnikach. Według przepisów, po swoim psie ma sprzątać właściciel, ale niestety w naszym mieście jest z tym różnie. Nie trzeba wiele się starać aby wdepnąć w taką "śliską pułapkę" na trawniku czy na placu zabaw.
Ciągle niestety jesteśmy daleko za zachodem, gdzie właściciele czworonogów zupełnie inaczej podchodzą do tej sprawy. W Polsce świadomość tego, że trzeba posprzątać po swoim psie ciągle nie jest na wystarczającym poziomie. Stąd wiele akcji i kampanii, jak np. ta andrychowskiej Straży Miejskiej wspólnie pierwszoklasistami z Liceum Ogólnokształcącego im. M. Skłodowskiej-Curie w ubiegłym roku.
Warto przypomnieć, że właściciel psa może dostać za nieposprzątane psie odchody mandat karny w wysokości od 100 do nawet 500 złotych. Problem w tym, że właściciela trzeba złapać na gorącym uczynku. I tu niektórzy mają rozwiązanie...
Wpadł mi taki szatański pomysł do głowy, mianowicie, można zrobić akcję społeczną - robić po prostu zdjęcia właścicielom i ich pieskom na gorącym uczynku. Tylko właśnie, zdjęcia to jedno, ale może należałoby je gdzieś publikować, żeby osoby złapane miały się później z pyszna? - zastanawia się nasza czytelniczka Monika.
Żarty żartami, ale z takim zapisem foto czy wideo można też zgłosić się na policję bądź Straż Miejską. Kara pieniężna powinna zadziałać motywująco na właściciela czworonoga...
(MG)