- Opublikowano: 02 sierpnia 2015, 14:25
- Komentarze: 29
Kilkadziesiąt osób spotkało się na wadowickiej "Wenecji" aby wspólnie na rozłożonych kocach i obrusach zjeść wspólnie przygotowane śniadanie. Takie pikniki staną się wadowicką tradycją?
Idea śniadania na trawie nie jest nowa: nasi dziadkowie czy pradziadkowie organizowali przecież pikniki, na które udawano się pieszo, na rowerach czy samochodami. Śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia: dostarcza paliwa niezbędnego do rozruszania ciała i umysłu. Mówi się też, że jedzenie nigdzie tak nie smakuje, jak na świeżym powietrzu, do tego w miłym i ciekawym towarzystwie. O tym, że śniadania na trawie mają długą tradycję, świadczy nawet obraz olejny z 1863 roku o tym samym tytule (Le déjeuner sur l'herbe) Édouarda Maneta.
Z czasem zwyczaj nieco upadł, ale od jakiegoś czasu widać jego powolny renesans: takie pikniki w innych miastach cieszą się coraz większym powodzeniem, oczywiście w atmosferze nieco innej niż u francuskiego malarza... Grupa znajomych i przyjaciół postanowiła coś takiego przenieść na wadowicki grunt. Już w maju skrzyknięto się na Facebooku na specjalnym wydarzeniu, ustalono termin. Niestety pogoda kilka razy zrobiła psikusa i trzeba było imprezę zorganizować w innym czasie.
Wygląda na to, że potwierdza się powiedzenie "do trzech razy sztuka". W niedzielę (2.08) w końcu się udało. O godzinie 9:30 blisko 30 osób na wadowickiej "Wenecji" obok mostu drogowego na Skawie (przy okazji: nazywanie przez niektórych tego kawałka wykoszonej trawy "bulwarami" uważamy za spore nadużycie...) rozłożyło koce, obrusy oraz wiktuały, aby w pięknych okolicznościach przyrody zjeść wspólne śniadanie. Z ciekawostek: najmłodsza uczestniczka pikniku miała niecałe dwa miesiące.
Udało się w miłej atmosferze zjeść pyszny posiłek. Potwierdziło się, że trawniki nad Skawa nadają sie do tego idealnie i chcących jadać tak śniadania nie brakuje - mówi nam Marcin Bańdo, jeden z pomysłodawców wadowickiego śniadania na trawie.
Każdy przyniósł coś ciekawego i smacznego do jedzenia. Była m.in. tarta, kanapki z pomidorem, serkiem, jajecznica na pomidorach, tort kanapkowy, własnoręcznie upieczone ciasta, warzywa i owoce. Do picia do wyboru kawa, herbata, woda mineralna a także soki z Tłoczni Choczni.
Śniadanie było pretekstem do rozmów, żartów i oczywiście do wspólnego leniuchowania. Pomysł wypalił więc organizatorzy mają w planie kolejne takie pikniki, ubarwione wydarzeniami towarzyszącymi.
https://wadowiceonline.pl/rozmaitosci/5953-sniadanie-na-trawie-nowa-wadowicka-tradycja?tmpl=component&print=1&layout=default#sigFreeId7b5c433125
(Marcin Guzik)
(zdjęcia: Marcin Bańdo, Marcin Guzik)