- Opublikowano: 12 kwietnia 2013, 17:30
- Komentarze: 24
Wjazd tyłem dużym autokarem na płytę wadowickiego rynku, w dodatku po przejściu dla pieszych, wysadzenie pasażerów i spokojny odjazd? A czemu nie, kto turyście zabroni?
Turyści w Wadowicach są oczywiście mile widziani i nikt tego nie kwestionuje. Miejsce urodzin bł. Jana Pawła II zobowiązuje do gościnności. Niektórzy jednak trochę jej nadużywają...
W piątek (12.04) około południa kierowca dużego autokaru przeprowadził kilka takich manewrów, że niektórzy obserwatorzy przecierali ze zdumieniem oczy czy nie śnią. Najpierw wjechał od strony Krakowa na plac Jana Pawła II. Potem zaczął cofać i jadąc po przejściu dla pieszych tyłem wjechał jak gdyby nigdy nic na płytę wadowickiego rynku, gdzie wysadził kilkudziesięciu pasażerów, którzy udali się do Bazyliki Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Jak dowiedzieliśmy się od świadków, nie było wśród nich osób o kulach, na wózkach czy mających problemy z poruszaniem... Po tym wszystkim kierowca spokojnie odjechał.
Teraz już trochę rozumiemy, dlaczego nie wypalił Pociąg Papieski: turyście nie chce się przejść kilkadziesiąt metrów z parkingu do centrum, a co dopiero kilkaset metrów ze stacji kolejowej...
(MG)
Zobacz również:
To zdjęcie to Święty Graal dla miłośników kolei
Wadowice na starej fotografii, cześć 4
Odśnież. Chyba, że chcesz mandat
Śpimy krócej
Masz dziecko? To warsztaty dla ciebie
Chcą zasadzić tysiące drzewek. Pomożecie?
Wadowice Online na Windows Phone
Komentarze
Podziwiajmy więc a nie narzekajmy.
Nikt im nie zgłasza.
Mam parę zdjęć, pyrzkładów parkowania takich osobliwości jak J.Cholewka, Z.Szczur panprzewodniczą cy czy Kocicho.
Zazwyczaj pod muzeum. Bywało, że nawet na podwórku pod WC na Kościelnej.
Czy coś się zmieniło?