- Opublikowano: 18 sierpnia 2022, 21:05
- Komentarze: 35
W Jaroszowicach w okolicach mostu drogowego prężnie rozwija się turystyka wypoczynkowa w postaci powstających tutaj jak grzyby po deszczy domków letniskowych i przyczep kempingowych. Część mieszkańców tej miejscowości skarży się jednak na pewien śmierdzący problem...
Zakole Skawy w Jaroszowicach w okolicach mostu drogowego to jedno z najładniejszych miejsc w naszej okolicy a także jedno z ulubionych do wypoczynku. Bliskość rzeki, Jaroszowickiej Góry, a także szutrowej ścieżki rowerowej powodują, że w słoneczne dni spotkać można tu prawdziwe tłumy.
Budować tu raczej nic nie można ze względu na tereny zalewowe, ale jak grzyby po deszczu w ostatnich latach pojawiają się tutaj za to nie związane trwale z podłożem domki letniskowe i przyczepy kempingowe. Patrząc po rejestracjach, wypoczywają tu głównie mieszkańcy śląska, ale też i naszych okolic.
Jest jednak w związku z tym pewien śmierdzący problem na który od dłuższego czasu zwracają uwagę mieszkańcy Jaroszowic...
Wiele osób mieszka od kilku lat w przyczepach i kempingach całorocznie, osoby te wykopały studnie, z których pobierają wodę. Sprawa komplikuje się ponieważ Spółka Pastwiskowo-Leśna nie zapewniła osobom dzierżawiącym podłączeń do kanalizacji i osoby te, około 80 działek, budują, malują, myją się, załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne pozbywając się ich nie wiadomo gdzie, a niejednokrotnie widziane było przez mieszkańców jak wylewają w stronę koryta rzeki. Wiele działek ma wkopane beczki plastikowe zamiast szamb betonowych – informują nas mieszkańcy.
Zwracają oni uwagę, że wiele domków nie posiada szamb z wybetonowanymi dnami, z których co pewien czas byłyby wywożone nieczystości. To rodzi zasadnicze pytanie: gdzie i w jaki sposób są one wywożone?
Słusznym wydaje się chyba podejrzenie, że są on wrzucane do gruntu lub co gorsza do rzeki Skawy – dodają mieszkańcy
Napisali oni pisma w tej sprawie do Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Wadowicach a także do Wód Polskich, żądając wizji lokalnych i kontroli sposobu odprowadzania nieczystości.
Rzeka Skawa jest naszym wspólnym dobrem, a niszczenie tego dobra jest przestępstwem – podsumowują mieszkańcy
(MG)