Głupa sprawa. Wadowice wybudowały tężnie, przy której zainstalowano m.in. lunetę do obserwacji pasm
Drukuj
Wpadka wadowickiego magistratu. Przy tężni zainstalowano lunetę-bubla

Głupa sprawa. Wadowice wybudowały tężnie, przy której zainstalowano m.in. lunetę do obserwacji pasma Beskidów. Tyle, że przez nią można było co najwyżej podglądać mieszkańców okolicy, bo widok... zasłaniały drzewa. Urządzenie zdemontowano i ma być zainstalowane gdzie indziej.

Jak już informowaliśmy, Wadowice hucznie otwarły w Dzień dziecka (1.06) nową atrakcję, pierwszą i póki co jedyną w powiecie wadowickim tężnie solankową. Nie zabrakło na niej burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego, członka zarządu Urzędu Marszałkowskiego Iwony  Gibas czy radnego wojewódzkiego i przewodniczącego komisji kultury Rafała Stuglika, którzy dumnie prezentowali się przy nowej instalacji.

Zobacz: Wadowice oficjalnie otwarły pierwszą w powiecie teżnie solankową

Obiekt powstawał od września ubiegłego roku na działce gminnej przy skrzyżowaniu ulic Topolowej i Lipowej w okolicach parku w Wadowicach, w miejscu, gdzie znajdowało się dzikie wysypisko. Przetarg warty 688 tysięcy złotych wygrała spółka Momumentum z Wrocławia. Wadowice pozyskały dotację na budowę takiego ustrojstwa. Małopolska przyznała ponad 238 tysięcy złotych z programu Małopolskie Tężnie Solankowe. Wkład własny do inwestycji także został pokryty z dotacji zewnętrznej a konkretnie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, z którego pozyskano 280 tysięcy złotych, co daje łączną kwotę ponad pół miliona złotych.

W obiekcie znajdują się dwie strefy – południowa i północna, pokryte drewnianą pergolą, w których znajdą się ławki przeznaczone dla sesji inhalacyjnych. Wokół niego pojawi się ponad 300 drzew ozdobnych, wybudowano nowe chodniki, ławki, leżaki parkowe, latarnie solarne. Ma to być jednocześnie ciche oraz spokojne miejsce wypoczynkowo-uzdrowiskowe i zarazem nowa atrakcja turystyczna. Korzystanie z obiektu bezie bezpłatne.

Jeszcze przed otwarciem, po naszym artykule na ten temat, mieszkańcy sygnalizowali, że chyba coś nie pykło z punktem widokowym z lunetą obserwacyjną,  ukierunkowaną na panoramę Beskidu Małego. Przynajmniej w założeniach, bo jak się szybko okazało, można było przez nią co najwyżej podglądać przez okna mieszkańców Topolowej i okolic: widok na pasmo zasłaniały... drzewa i budynki.

 

Magistrat szybko się zreflektował i zdemontował urządzenie, które zamontowane będzie w innej lokalizacji, prawdopodobnie na szczycie Gorcyczkowca, czyli popularnego "Dzwonka". Po  wpadce został już tylko wybetonowany okrąg w tym miejscu...

Pozostaje pytanie, czy nikt tego nie mógł wcześniej przetestować?

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Rozmaitości:

Kooperatywa spożywcza w Campusie Bemke. Co to takiego?

Kolejny wrak odjechał lawetą z andrychowskiego osiedla

Kolejne integracyjne spotkanie Kolping. Tym razem świąteczne

Wadowicki magistrat ogłosił czwartą edycję konkursu "Serce Roku"

Fontanna na wadowickim rynku po zimowej przerwie już tryska