W niedzielę 10 kwietnia, dokładnie o godzinie 8:41, w 12, rocznicę katastrofy smoleńskiej, zawyją sy
Drukuj
Na 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej zawyją syreny

W niedzielę 10 kwietnia, dokładnie o godzinie 8:41, w 12, rocznicę katastrofy smoleńskiej, zawyją syreny.

Jak poinformował nas Małopolski Urząd Wojewódzki, w niedzielę (10.04) o godzinie 8:41, w ramach treningów i ćwiczeń dotyczących systemów alarmowania, celem jednoczesnego upamiętnienia 12.rocznicy katastrofy smoleńskiej, zawyją syreny na budynkach użyteczności publicznej.

Wiele osób już krytykuje decyzję wojewody w tej sprawie, zwracając uwagę, że w Polsce przebywa obecnie tysiące uchodźców z Ukrainy, dla których wyjące syreny kojarzą się jednoznacznie i mogą wywołać dodatkową traumę.

Jak poinformowało MSWiA, do osób posiadających ukraińskie karty SIM logujących się do polskich sieci komórkowych przesłany zostanie Alert Rządowego Centrum Bezpieczeństwa z informacją o uruchomieniu syren w hołdzie ofiarom katastrofy smoleńskiej. SMS zostanie wysłany w języku ukraińskim.

10 kwietnia 2010 roku o godzinie 8:41 w Smoleńsku w katastrofie samolotu wiozącego delegację na uroczystości katyńskie zginęło 96 osób, wśród nich prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, parlamentarzyści, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, pracownicy Kancelarii Prezydenta, szefowie instytucji państwowych, duchowni, przedstawiciele ministerstw, organizacji kombatanckich i społecznych, osoby towarzyszące oraz załoga. Lecieli na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.

Mimo, że według oficjalnego raportu, do katastrofy doszło w wyniku zderzenia z brzozą, bo samolot zniżał się za szybko, leciał za nisko, a przez gęstą mgłę załoga nie widziała ziemi co uniemożliwiało bezpieczne lądowanie, partia rządząca i jej sprzyjające media od lat sugerują, że był to zamach. W 2016 roku powołała ku temu specjalną podkomisję pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza. Jednak mimo upływu lat i wydania 25 milionów złotych z publicznych pieniędzy, nie udowodniono tej tezy. PiS zaś od miesięcy straszy mitycznym raportem podkomisji. Sprawa w ostatnich dniach ponownie odżyła po wybuchu wojny w Ukrainie i nastrojach antyrosyjskich, kiedy prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie stwierdził, że nie ma żadnej wątpliwości, że w Smoleńsku był zamach.

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Rozmaitości:

Wiosenne porządki na ścieżkach rowerowych

W weekend zmiana czasu. Od lat obiecują, że ostatnia...

Ponad 900 młodych ludzi stawiło się w powiecie na kwalifikacji wojskowej

Walczą o to, aby osoby niesłyszące nie były wykluczone z życia społecznego

Plakat z grzybiarzem w parku. O co chodzi?