- Opublikowano: 29 kwietnia 2021, 10:50
- Komentarze: 2
Decyzją wójta Lanckorony, na tutejszym rynku postawiono kwietniki. Mieszkańcom nie spodobały się betonowe rury szpecące według nich centralny plac miejscowości. Interweniowała Małopolska Konserwator Zabytków. Beton zniknął.
Kilka dni temu na rynku w malowniczej Lanckoronie stanęło kilka betonowych rur, wyglądających, jakby ktoś planował tutaj roboty kanalizacyjne. Okazało się, że pomalowane brązową farbą obiekty, to... kwietniki, bo znalazła się w nich ziemia ogrodnicza. Pomysł wójta Lanckorony Tadeusza Łopaty nie spodobał się mieszkańcom skupionym wokół facebookowego profilu "Dobra Gmina Lanckorona".
Mamy nadzieję, że te betonowe potworki znikną stąd i zajmą właściwe sobie miejsce w roli kanalizacji, a nie staną się tym, czego się obawiamy, widząc ziemię ogrodniczą wysypaną do środka.. – napisano na Facebooku Dobra Gmina Lanckorona.
Nie da się ukryć, że Lanckorona to prawdziwa perełka w naszym regionie, swego czasu popularne letnisko, z wieloma cennymi zabytkami, chętnie odwiedzane przez artystów, poetów czy zwykłych turystów, które w ostatnich latach ponownie staje się modne, zasługuje chyba na nieco więcej niż kwietniki jak żywo przypominające elementy po których skacze bohater kultowej gry Super Mario Bross na cudnym rynku.
Sprawa rur-kwietników oparła się o Małopolskiego Konserwatora Zabytków dr hab. Monikę Bogdanowską. Ta zaprotestowała w obronie zabytkowego placu, strasząc karą. W środę (28.04) kontrowersyjne kwietniki zniknęły więc z lanckorońskiego rynku.
Nie ma! Dzięki pracy zespołowej udało się uchronić lanckoroński rynek przed betonozą – cieszą się mieszkańcy skupieni na Facebooku "Dobra Gmina Lanckorona".
(Marcin Guzik)
(zdjęcia: Dobra Gmina Lanckorona, Marcin Guzik)
