Dzisiaj w cyklu Ciekawe miejsca polecamy miejsce nieco oddalone od Wadowic: Babią Górę. Czasem warto w
Ciekawe miejsca: Babia Góra

Dzisiaj w cyklu Ciekawe miejsca polecamy miejsce nieco oddalone od Wadowic: Babią Górę. Czasem warto wyjść za próg swojego domu, należy jednak uważać, aby nogi nie poniosły nas zbyt daleko. Choć akurat w tym konkretnym, babiogórskim przypadku warto oddać się swobodzie poznawania nieznanej okolicy.

Spoglądając z Wadowic na południe w pogodny dzień, można z niektórych miejsc zauważyć górującą nad Beskidami Babią Górę (1725 m n.p.m.). Choć szczyt ten, położony w Beskidzie Żywieckim, jest oddalony od miasta kilkadziesiąt kilometrów, nic nie stoi na przeszkodzie, aby go zdobyć. Masyw babiogórski od lat przyciąga ludzi z całej Polski (i nie tylko), w XIX stuleciu Babia Góra była obowiązkową "pozycją" wśród intelektualistów i artystów – szczególnie w Galicji. Była też Babia Góra doskonałym obszarem do badań przyrodniczych. Zachwycano się niezwykłymi ludowymi legendami na jej temat, krążyły opowieści o jeziorze położonym na szczycie, o rycerskim albo diabelskim zamku, czy wreszcie o pogrzebanym w rumoszach skalnych kościele. Nie bez powodu pierwotna nazwa szczytu to Diablak, sądzono bowiem, że jest to siedziba złych mocy a legendy o sabatach czarownic są do dziś rozpamiętywane wśród Babiogórców. Tak właśnie rodziła się poezja o tym terenie, przepełniona wielką tajemniczością, niepokojem i romantyzmem.

Dla celów ogólno turystycznych przyjmijmy propozycję wycieczki z Przełęczy Lipnickiej (Krowiarki) położonej na wysokości 1012 m n.p.m. Przełęcz jest dostępna komunikacyjnie, przebiega przez nią tzw. Szosa Karpacka – droga wojewódzka nr 957. W sezonie letnim warto zaplanować wycieczkę od bardzo wczesnych godzin porannych, najlepiej wyjechać godzinę przed wschodem słońca. Choć wydaje się to trudne, a dla osób lubiących spać wczesne (nocne) wstawanie jest istną katorgą, to ze wszech miar warto przynajmniej raz w życiu zdobyć się na taki "wysiłek". Gwarantuję opłacalność takiego postępowania. Rozpoczęcie wędrówki od świtu ma kilka zalet:

  • Przede wszystkim unikniemy dużego tłoku na szlaku, który w sezonie bywa mocno zaludniony (choć zatłoczeniu daleko do tych znanych z Tatr).
  • Po drugie, mamy więcej czasu na wycieczkę za dnia, nie musimy się śpieszyć a przy okazji możemy więcej odpoczywać i podziwiać... a jest co.
  • Po trzecie – chyba najważniejsze – Babia Góra, zwana Królową Beskidów, ze względu na swoją wybitność (najwyższy szczyt po tatrzańskich w Polsce) i "osamotnienie" jest zwana także Królową Mgieł lub Niepogody. Gwałtowne załamania pogody występują tu około 240 dni w roku, szczególnie popołudniem. Wczesne wyjście daje "gwarancję" uniknięcia takich niespodzianek. Burza w eksponowanym terenie, lub mgła ograniczająca widoczność "do zera" to ostatnie rzeczy jakie powinny nas spotkać na Babiej Górze.

Osobom o przeciętnej kondycji polecam wycieczkę szlakiem czerwonym od Przełęczy Lipnickiej, poprzez Sokolicę (na zdjęciach przed zamontowaniem barierek), Kępę i Diablak na Przełęcz Brona, następnie schronisko Markowe Szczawiny i powrót od schroniska za znakami niebieskimi na Przełęcz tzw. Górnym Płajem. Racjonalnie trzeba założyć sobie około 8 godzin spokojnej wędrówki na ten wariant. Górny Płaj to przyjemna, szeroka leśna ścieżka, która nie nastręcza kłopotów a jej przebycie zajmuje około 1,5-2 godzin.

Jeśli ktoś czuje się na siłach to najekonomiczniejszym sposobem zdobywania szczytu jest wycieczka poprowadzona przez słynną Perć Akademików. Choć szlak ten jest stromy a miejscami zabezpieczony łańcuchami i klamrami, mimo wszystko wprowadza na szczyt szybciej. Ze szczytu możemy zejść albo do schroniska i wracać Górnym Płajem, albo jak w wariancie pierwszym zejść głównym grzbietem w stronę Przełęczy Lipnickiej. Wycieczkę rozpoczynamy dynamicznym, rozgrzewkowym marszem Górnym Płajem ku schronisku i na tzw. Skręcie Ratowników wkraczamy na szlak oznaczony znakami żółtymi (Perć), który wyprowadza wprost na szczyt.

Obie propozycje mają swoje wady i zalety. W wariancie pierwszym podejście może wydawać się nużące, ale jest to przebieg atrakcyjny widokowo – szczególnie w zejściu spod szczytu. Wariant drugi jest natomiast bardziej oszczędny czasowo i w zależności od sposobu zejścia, zapewnia tylko „połowę” wrażeń estetycznych i krajobrazowych. Przy zejściu, które pomija schronisko należy zaopatrzyć się w odpowiednią ilość płynów i pożywienia.

Po co to wszystko?

Wczesne wstawanie, niepewność pogody, kilkadziesiąt kilometrów podróży samochodem – czy warto? Bezapelacyjnie tak!

Babiogórski Park Narodowy chroni obszar o naprawdę wyjątkowej wartości przyrodniczej i kulturowej. W 1997 roku, w związku z ogłoszonym przez UNESCO programem Człowiek i Biosfera, BgPN został włączony w międzynarodową sieć rezerwatów biosfery jako przykład doskonale zachowanego biomu wysokogórskiego z kompletną sferowością. Rezerwaty biosfery z definicji mają być przykładami obszarów, gdzie zachodzi pogodzenie zasad ochrony przyrody i zrównoważonego rozwoju społeczności lokalnych poprzez wprowadzenie odpowiedniego systemu stref ochronnych (od ochrony ścisłej, aż do tradycyjnych sposobów gospodarki zasobami naturalnymi).

Obszar ten jest ostoją dzikiej zwierzyny. W skład babiogórskiej flory wchodzi 50 gatunków prawnie chronionych. Wśród nich występuje rzadki w naszym kraju gatunek tocji alpejskiej oraz okrzyn jeleni i rogownica alpejska, mające tam jedyne swoje stanowisko w Polsce. Najbardziej charakterystyczne dla Babiej Góry jest także występowanie wszystkich pięter roślinności, które są dobrze wykształcone i bardzo łatwo rozpoznawalne. W zależności od wysokości mamy do czynienia z reglem dolnym, górnym, piętrem kosodrzewiny i piętrem alpejskim. Warto nadmienić, że piętra te są położone nieco niżej niż w Tatrach. Geologiczna budowa masywu zdeterminowała asymetrię stoków. Po stronie słowackiej (południowej) mamy do czynienia z względnie łagodnymi zboczami; strona polska (północna) jest ostro podcięta i tworzy tzw. "wielką zerwę Babiej Góry", gdzie podziwiać możemy formy typowe dla rzeźby osuwiskowej.

Głównym grzbietem masywu przebiega granica Głównego Wododziału Europejskiego co oznacza, że woda spływająca stokami północnymi spływa do Morza Bałtyckiego, a spływająca na stronę południową dociera do Morza Czarnego. Cały główny grzbiet (ponad granicą lasu) jest wybitny widokowo. Ze szczytu rozpościera się panorama Tatr, Orawy, Kotliny Nowotarskiej, Beskidów (Małego, Średniego, Żywieckiego, Śląskiego), Gorców oraz Pogórzy (Śląskiego i Wielickiego), od północy horyzont zamyka Kotlina Oświęcimska i Śląsk. Przy odrobinie koncentracji i orientacji topograficznej bez problemu można zlokalizować Leskowiec, dolinę Skawy i Wadowice. Po stronie słowackiej łatwo zlokalizujemy Jezioro Orawskie, nad którym często utrzymują się bajeczne mgły (szczególnie rano). To samo zjawisko można zaobserwować po stronie polskiej spoglądając w stronę Jeziora Żywieckiego. Do osobliwości babiogórskiego krajobrazu należy zaliczyć uroczy wschód słońca podziwiany ze szczytu.

Obszar ten jest także w pewnym stopniu powiązany z Wadowicami. Otóż 9 września 1978 roku, kardynał Karol Wojtyła odbył swoją ostatnią beskidzką wycieczkę górską przed wyborem na papieża. Szlakiem ze Skawicy przez Policę na Przełęcz Lipnicką. Dla upamiętnienia tego wydarzenia szlak ten jest specjalnie oznakowany, a na Przełęczy ustawiono stosowny obelisk upamiętniający to wydarzenie. Karol Wojtyła znany był ze swojego umiłowania do gór, dzięki jego pasji rozsławiono wiele ciekawych – nie tylko tatrzańskich – górskich zakątków.

Babia Góra to nie tylko znamienity beskidzki szczyt. Okoliczne tereny wykazują się wieloma innymi miejscami, które warto odwiedzić. Lokalna ludność i kultura mogłyby być przyczynkiem do świadomego turystycznego poznawania kraju.

Jak się przygotować?

Poniżej kilka rad, niektóre z górskim przymrużeniem oka dla laików (profesjonalistów proszę o wybaczenie), aby sprawnie i możliwie bezboleśnie odbyć jedną z najbardziej przyjemnych górskich wycieczek. Oczywiście rady te nie są obligatoryjne. Niektóre wynikają z wieloletnich obserwacji partyzanckiego ruchu turystycznego i z mojego kilkunastoletniego doświadczenia:

  • Obserwuj pogodę i prognozy, wycieczkę planować najlepiej podczas początków panowania wyżu. Pogoda frontowa (nawet bez deszczu) z reguły na Babiej jest... jeszcze bardziej frontowa.
  • Nawet w lecie nie zapomnij zabrać czapki i rękawiczek. Przy mocnym wietrze mogą okazać się nadzwyczaj przydatne. Bywa także, że w lipcu na szczycie jest 10°C.
  • Zabierz ze sobą kurtkę przeciwdeszczową lub pelerynę zamiast parasola. Parasol został wymyślony do ochrony przed słońcem.
  • Zawsze miej ze sobą ciepłą bluzę i ewentualnie na przebranie skarpety i koszulkę. Zdecydowanie przyjemniej podziwiać widoki nie czując przenikliwego chłodu, który wynika z przepoconych lub przemoczonych rzeczy.
  • W słoneczny dzień nie zapomnij zastosować kremu z filtrem UV, powyżej lasu jedyną zasłoną przeciwsłoneczną będą… chmury.
  • Na wycieczkę wybierz się w porządnych butach, mogą być zimowe trapery. Trampki, japonki, szpilki, koturny, klapki… zachowaj na inne okazje.
  • Noś wszystko w plecaku, nawet szkolnym. Reklamówki świetnie sprawdzają się w marketach i do pakowania rzeczy do plecaka w celu uniknięcia ich przemoczenia.
  • Kiedy zbiera się na burzę NIE RYZYKUJ! Powoli, aczkolwiek zdecydowanie zacznij schodzić z grani, nawet jeśli miałbyś nie dojść do celu. Jeżeli postanowisz kontynuować wycieczkę i burza zastanie Cię w okolicach szczytu… cóż, zapewne jej nie zapomnisz do końca życia, o ile przeżyjesz.
  • Wybierając się na Babią Górę nawet wczesną jesienią nie zdziw się na widok śniegu. To nie jest anomalia. Pamiętaj, że szlak może być wówczas wyjątkowo śliski i niebezpieczny. Unikaj wtedy Perci Akademików. Jeśli nie masz odpowiedniego ekwipunku zrezygnuj z wycieczki.
  • Przy wczesnym wyjeździe warto przygotować prowiant przed położeniem się spać i przechowywać go w lodówce. Jedynie herbatę/kawę do termosu warto zrobić przed wyjazdem.
  • Dieta składająca się z chipsów, batonów i coli nie jest najlepszym wyborem. Aczkolwiek jeden baton nie zaszkodzi do wybornych kanapek z szynką, jajkiem, ogórkiem i pomidorem.
  • Czy musisz słuchać odtwarzacza mp3 podczas pobytu w lesie? Jeśli musisz to koniecznie zabierz. Możesz też zabrać kupę innych kompletnie nieprzydatnych rzeczy (zamiast "ciężkiej" czapki i rękawiczek), które będziesz z przyjemnością dźwigał.
  • Jeśli planujesz wycieczkę w grupie lub z rodziną, to zadbaj o to, aby każdy uczestnik miał jakiś bagaż. Niby dlaczego tylko Ty masz nosić wszystko?
  • W Parku Narodowym obowiązują pewne przepisy, nie śmieć, nie pal ognisk i nie zbieraj niczego.
  • Nie zakłócaj ciszy i nie przeszkadzaj krzykiem zwierzętom. Krzykliwe dzieci warto postraszyć… niedźwiedziem.
  • Przy porannym wymarszu kasy biletowe mogą być (a raczej będą) zamknięte. Zakup bilety podczas powrotu, Park to nie lokalny samorząd, wydaje pieniądze z głową i ich naprawdę potrzebuje.
  • Jeśli nie jesteś pewny swoich umiejętności terenowo-topograficznych lub chciałbyś się czegoś ciekawego dowiedzieć podczas wycieczki, nie krępuj się i skorzystaj z opieki licencjonowanego przewodnika górskiego. Wbrew pozorom nie jest to droga usługa.
  • Zadbaj o posiadanie naładowanego telefonu komórkowego i wprowadź do książki telefonicznej odpowiednie numery alarmowe (GOPR, policja, pogotowie itd.).

Chociaż Babia Góra nie jest ściśle związana z ziemią wadowicką, to jest to miejsce w pobliżu, które jest godne polecenia. Niesamowity klimat, przyroda i urok krajobrazowy sprawiają, że kto raz tam był wraca regularnie. Po drugie od wieków masyw ten góruje nad Beskidami i prezentuje się okazale na tle wadowickiego krajobrazu. Może choćby dlatego warto zobaczyć jak tam jest?

Zobacz miejsce w Google Maps

Jeśli znasz jakieś ciekawe miejsca w Wadowicach lub w okolicach Wadowic i uważasz, że jest ono warte przypomnienia i opisania, napisz do nas: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Zobacz inne ciekawe miejsca w Wadowicach i okolicach:
Ciekawe miejsca: Mucharz
Ciekawe miejsca: Bliźniaki
Ciekawe miejsca: Stacja Skawce
Ciekawe miejsca: Babia Góra
Ciekawe miejsca: Czuma
Ciekawe miejsca: Goryczkowiec "Dzwonek"
Ciekawe miejsca: "Boża Męka"

(Krzysztof Cabak)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+11 #1 m. 2012-04-22 14:47
znowu świętny artykuł i genialne zdjęcia. czekam na kolejne miejsce!
+11 #2 Prudencja 2012-04-22 14:51
Wspaniale, że opisujecie tak cudowne miejsca. Przepiękne zdjęcia i dużo fachowych porad. Gratulacje za pomysł.
+10 #3 Turysta 2012-04-22 15:01
Jedno z najpiękniejszyc h miejsc na wycieczki w rejonie. Dzięki za pryzpomnienie i fantastyczne zdjęcia!
+6 #4 Maria Awaria 2012-04-22 15:05
Zdjęcia świetne!
+4 #5 Stanisław Kliś 2012-04-22 15:17
Witajcie.
Se przypominam,że jeszcze w końcu lat 60 w bibliotece LO była mapa geologiczna i mapa stanowisk roślinności Babiej Góry autorstwa prof.Jana Sarnickiego i prof.Marii Sarnickiej.
Wspaniałe zdjęcia.
Miłego Wieczoru tyż Staszek.
+6 #6 krystian 2012-04-22 15:38
do tego Zawoja !!!! Nie zapominajcie ;)
+6 #7 Eminencja Eminencja 2012-04-22 16:33
Krzysiu, jak ładnie widać taterki :) Pamiętam jak kiedyś wyszedłem przed Tobą jakieś 3min na szczyt i udało mi się zrobić zdjęcia tatr, a jak Ty się wgramoliłeś to już zaszły chmurami :)

Kiedy znów jedziemy ?
+8 #8 TSWKS 2012-04-22 19:07
A właśnie wczoraj ze znajomymi przy piwku planowaliśmy sobie wyprawę na Babią Górę a tu teraz patrzę i taki artykuł,zadział a to na pewno pozytywnie na podjęcie jedynie słusznej decyzji:IDZIEMY !
+7 #9 xxxmen 2012-04-22 21:14
proponuje jeszcze artykuł o jaskini Mysiorowej w Zagórzu/Mucharz u ciekawe miejsce
+4 #10 Miedzio 2012-04-22 21:17
Na babią warto się wybrać się na wschód albo zachód słońca, czołówka to minimum ale warto bo pogoda zazwyczaj sypie się po wschodzie słońca :) macie tu trzy zdjęcia :) www.digart.pl/zoom/6887292/187.html
www.digart.pl/zoom/6806569/179.html
www.digart.pl/zoom/6796661/176.html
+5 #11 majka 2012-04-22 22:52
Panie Krzysztofie jak cięte i właściwe są Pana riposty tak piękne są zdjęcia ,które Pan robisz,powodzen ia
+4 #12 TSWKS 2012-04-22 23:15
Cytuję xxxmen:
proponuje jeszcze artykuł o jaskini Mysiorowej w Zagórzu/Mucharzu ciekawe miejsce


byłem tam za dzieciaka jakieś 20 lat temu.teraz to bym tam pewnie nawet nie trafił:)
+5 #13 Miłośnik magistratu 2012-04-23 13:54
Cytuję eminencja:
Krzysiu, jak ładnie widać taterki :) Pamiętam jak kiedyś wyszedłem przed Tobą jakieś 3min na szczyt i udało mi się zrobić zdjęcia tatr, a jak Ty się wgramoliłeś to już zaszły chmurami :)

Kiedy znów jedziemy ?

Popatrz na zdjęcie o numerze 27!
Nadal sądzisz, że nie zdążyłem zrobić Tatr? To przecież zdjęcie z tego wypadu.


Cytuję majka:
Panie Krzysztofie jak cięte i właściwe są Pana riposty...

Cóż powiedzieć?
Damy sobie radę z wami!

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.