Dziś, w ramach prezentacji ciekawych miejsc w Wadowicach, chcielibyśmy przybliżyć niewielkie wzniesie
Ciekawe miejsca: Czuma

Dziś, w ramach prezentacji ciekawych miejsc w Wadowicach, chcielibyśmy przybliżyć niewielkie wzniesienie, położone na południowu zachód od centrum miasta: Czumę. Miejsce znakomite na spacery i wycieczki rowerowe.

Wybierając się na rodzinny spacer warto odwiedzić w Wadowicach Czumę, niewielkie wzniesienie (316 m n.p.m.) położone na południowy zachód od centrum miasta. Na większości map turystycznych próżno szukać tego miejsca. W przypadku Czumy ciężko też mówić o jej górskim, czy też beskidzkim charakterze (bardziej podobny jest on do Pogórza Wielickiego), ma jednak Czuma kilka zalet, do których należy przede wszystkim przyjemna dla oka panorama pogórskiego pasma Beskidu Małego – od Iłowca po Bliźniaki. Widoczne są także inne szczyty pasma Łamanej Skały (Groń Jana Pawła II, Gancarz). Od południowego wschodu dominują Goryczkowiec i Jaroszowicka Góra. Ze strony przeciwnej ujrzymy Pogórza Śląskie i Wielickie. Sąsiedztwo Księżego Lasu zapewnia także to, że w pobliżu często można napotkać dziką zwierzynę, głównie sarny. Szanse na spotkanie zwiększają się znacznie, jeżeli na spacer wybierzemy się wczesnym rankiem i zachowamy ciszę. Lekko pagórkowaty teren pozwala na bezproblemowe obserwacje oraz fotografię.

Ze względu na dogodne położenie i ukształtowanie terenu Czuma jest terenem nadającym się świetnie na spacery i wycieczki rowerowe. Dostać się na Czumę można z wielu stron. Możemy bezpośrednio od centrum miasta pójść ulicą Mickiewicza a następnie Sadową, po czym jej przedłużeniem w stronę ulicy Granicznej skręcając na końcu, udać się wprost na szczyt. Możemy także pójść drugą stroną, ulicą Karmelicką, minąć Park Miejski i po zejściu w dół skręcić w prawo w odnogę ulicy Karmelickiej, która także wyprowadza bezpośrednio na szczyt. Wreszcie, możemy na Czumę wejść z ulicy Krasińskiego, czy też skręcając z Karmelickiej tuż za klasztorem oo. Karmelitów.

Wprost ze "szczytu" możemy polnymi drogami skierować się w stronę Choczni. Praktycznie każde zejście z tej ścieżki doprowadzi nas albo do ulicy Kościuszki, albo do ulicy Góralskiej. Zasadniczo lepiej jest wykonać zejście w stronę ulicy Góralskiej, gdyż jest ona mniej uczęszczana przez samochody.

Nazwa szczytu pochodzi od nazwiska Waleriana Czumy, którego dom-willa znajdowała się przy ulicy Krasińskiego w Wadowicach. Dom rodziny Czumów, po nastaniu "demokracji" nie przetrwał w historii dziejów Wadowic. Podobnie zresztą jak wiele innych cennych zabytków oraz pamięć o ludziach wielkich, chociaż skromnych, zasłużonych dla miasta, regionu i całej ojczyzny. Dlatego warto w tym miejscu przypomnieć także krótką biografię generała.

Walerian Czuma urodził się 24 grudnia 1890 roku w Niepołomicach. Absolwentem wadowickiego gimnazjum został w 1911 roku. Ukończył studia rolnicze w Wiedniu. Od sierpnia 1914 do lutego 1918 roku należał do Drużyn Strzeleckich, a w Legionach Polskich został dowódcą batalionu 3 pułku piechoty (kapitan z listopada 1916 roku). Od kwietnia do sierpnia 1918 roku przebywał w Moskwie. Jako polski komendant placu zajmował się ewakuacją Polaków, po czym – przedostawszy się przez linię frontu – od sierpnia 1918 do stycznia 1920 roku był dowódcą polskich oddziałów na Syberii. Tam został uwięziony przez władze sowieckie. Do Polski wrócił w styczniu 1922 roku. Po dojściu do zdrowia objął nowe obowiązki. Od grudnia 1922 do maja 1927 roku pełnił obowiązki dowódcy piechoty dywizji oraz dowódcy 19 Dywizji Piechoty. Od maja 1927 do lutego 1928 roku zajmował funkcję komendanta Okręgu Warszawskiego Wilno, natomiast od marca 1928 do kwietnia 1938 roku dowodził 5 Dywizją Piechoty. Od kwietnia 1938 roku był Komendantem Głównej Straży Granicznej. W dniach 3-29 września 1939 roku, będąc od 10. lat w stopniu generała brygady, dowodził obroną Warszawy. Po kampanii wrześniowej trafił do niewoli niemieckiej. Po uwolnieniu osiadł Wielkiej Brytanii, w Penley, gdzie zmarł 7 kwietnia 1962 roku. Został pochowany na cmentarzu Wrexham. Odznaczony orderem Virtuti Militari 3, 4 i 5 klasy, Krzyżem Niepodległości z mieczami, orderem Polonia Restituta 4 klasy, Krzyżem Walecznych 4 razy oraz złotym Krzyżem Zasługi.

Zobacz miejsce w Google Maps

Jeśli znasz jakieś ciekawe miejsca w Wadowicach lub w okolicach Wadowic i uważasz, że jest ono warte przypomnienia i opisania, napisz do nas: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Zobacz inne ciekawe miejsca w Wadowicach i okolicach:
Ciekawe miejsca: Mucharz
Ciekawe miejsca: Bliźniaki
Ciekawe miejsca: Stacja Skawce
Ciekawe miejsca: Babia Góra
Ciekawe miejsca: Czuma
Ciekawe miejsca: Goryczkowiec "Dzwonek"
Ciekawe miejsca: "Boża Męka"

(Krzysztof Cabak)
(zdjęcia: Sławomir Mastek, Krzysztof Cabak)
(pomoc biograficzna Życzliwy Anonim)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+32 #1 wadowiczanin 2012-04-12 14:01
Kto pamięta "ścianę śmierci" na Czumie. Oj szalało się tam na nartach w zimie. Były czasy..... wiele mam wspomnień z Czumą.
+12 #2 anka 2012-04-12 14:15
piekne zdjecia
+10 #3 - 2012-04-12 14:26
Miłośniku - jesteś wielki!
+14 #4 WADOWICZANKA 2012-04-12 15:32
PIĘKNE MIEJSCE PIĘKNE ZDJĘCIA I WSPOMNIENIA Z DZIECIŃSTWA-JAZ DA NA SANKACH :)
+8 #5 Edward Wyroba 2012-04-12 15:47
Cytuję Wolny Wadowiczanin:
Miłośniku - jesteś wielki!


W całości popieram!

A te zdjęcia z kopkami siana, to chyba parę lat mają? Bo nie widziałem ich tutaj już dawno! A przecież to - mogę rzec - mój rodzinny dom...

Pozdrawiam wszystkich, a zwłszcza "świrów" fotografii, którym sam niewątpliwie też jestem!
.
-9 #6 Miki 2012-04-12 16:09
Na prawdę piękne miejsce na wycieczkę. Zarośnięte krzakami i tyle. A pod ściana śmierci ktoś wykopał dziurę i nie ma już jak jeździć :)
+7 #7 Miłośnik magistratu 2012-04-12 16:09
Cytuję Edward:
A te zdjęcia z kopkami siana, to chyba parę lat mają? Bo nie widziałem ich tutaj już dawno!

Zgadza się, jak dobrze kojarzę to zdjęcie jest sprzed 4 lat. Ogólnie zdjęcia z ostatnich 8 lat. Tak więc nie wszystko już aktualne ;-)

Cytuję wadowiczanin:
Kto pamięta "ścianę śmierci"...

A kto nie pamięta? :-)
+11 #8 TieM 2012-04-12 16:27
250m. od mojego domu, a tak dawno mnie tam nie było...;/
a dawniej to każdą wolną chwilkę tam spędzałem z kolegami!
+9 #9 Anna z rodziną 2012-04-12 17:40
Pięknie miejsca i kolejnyświetny artykuł. Zrobi się tylko łądnie i po kolei będę z rodziną odwiedzać te miejsca, które opisujecie. Pozdrawiam!
+10 #10 Korektor 2012-04-12 18:20
Dom Czumów znajdował się przy ulicy Iwańskiego czy Krasińskiego?
+6 #11 pawelbajnosz 2012-04-12 20:36
Bez sensu ten artykuł. Nie ma nic o Kocichu, IFI, i całej reszcie tylko o jakimś Walerianie... Przeczytałem do samego końca ale dalej nic... Ale jest na to recepta - niewielkie wzgórze należy nazwac im. Mieczysława Sznura. Miłośnik Magistratu dał plamę. Ale może to jeszcze nadrobic odwiedzając następnym razem rodzinne okolice Kocicha i dokumentując jego osiągnięcia w tym rejonie. Następnym razem klimatyczna miejscówka pod Pewexem w Nowej Hucie i wspomnienie czasów gdy Kocicho był rumakiem...
+9 #12 B W 2012-04-12 21:03
Czuma Czumą, ale zdjęcia bajkowe. Aż się miło ogląda. :)
+6 #13 Majka 2012-04-12 22:35
Zdjęcia cudo! Gratulację Panie Krzysztofie, że nie trzyma Pan tego w domu na dysku tylko przez portal udostępnia szerokiej rzeczy "oglądaczy"

Aż sięchce iśc na spacer w te miejsca, a o to chyba chodzi w tych artykułach.
+6 #14 Stanisław Kliś 2012-04-13 08:29
Witajcie.
Dom gen.Czumy stał przy ul.Krasińskiego po lewej stronie przy zakręcie "drogi" do bocznej bramy "Ogrodu Daniela".Mieszk ała tam mm. rodzina Staszka i rodzina (bodaj) Karola.Później rosły tam ogromne krzaki bzu czarnego.
Miłego Dnia tyż Staszek.
+7 #15 Mateusz Klinowski 2012-04-13 22:34
Kolejne bliskie mi miejsce, znane już z przedszkolnych wycieczek. I kolejne, które dzięki planom GDDKiA Kraków miało (ma?) szansę przestać istnieć. Czy ten cykl to "śladami BDI"?

Dla mnie najbardziej niesamowite jest doświadczenie nieba (i przestrzeni) za ogrodami Daniela - jest go tam naprawdę dużo, teren pięknie się nań otwiera.

Domu Czumy oczywiście szkoda. Aż prosiło się, aby zostawić chociaż ścianę na pamiątkę. Niektóre płaszczury (o kocichach nie wspominając) pieją o tradycji, ojczyźnie, urządzają komiczne szopki pod Ogrodową. Ich domy zachowamy. Szkoda, że gorszy patriotyzm już dawno wyparł lepszy i starł go na pył.
+5 #16 Dziadunio Dziadunio 2012-04-14 08:51
@Miłośnik @Mateusz

Uświadamiacie mi obaj pewną mają ułomność, przez która m.in kompletnie nie nadaje się na polityka:)

Otóż nam taką wadę nadgarstków która z największym tylko trudem pozwala mi układać ręce do oklasków.

A gdy słyszę bajdurzenie - nie ważne czy to są okropne wrzaski marcującego kocicha, czy wypowiada je ktoś mi bliski, nadgarstki bolą jak jasna cholera:):)

Sprawa domu Czumy to przecież w pierwszym rzędzie sprawa jego spadkobierców. Skarb państwa(gmina) przejmuje spadek w wyjątkowych tylko okolicznościach ( nie wiem czy to miało miejsce w tym wypadku).

Po drugie - nawet gdyby tak - miała prosty wybór - rozebrać toto, żeby "pozostawiona na pamiątkę ściana" nie stanowiła dla nikogo zagrożenia, bądź własnym sumptem rewitalizować(s ic!)

Wpis na listę zabytków nie wydaje mi sie możliwy - a juz z całą pewnością, patrząc jak niszczeją prawdziwe perły - szlacheckie dworki(choćby ten w Graboszycach - ratowany jak się da przez osobę prywatną) -nie wyciągniecie kasy od Konserwatora Zabytków.

Słowem - jest aż nadto popsutych spraw, które wynikają z nieudolności, braku wyobraźni czy zwyczajnie złej woli filipiakowych - nie ma potrzeby domalowywania im nic ponad to.
-1 #17 Miłośnik magistratu 2012-04-14 10:48
Cytuję Mateusz Klinowski:
Czy ten cykl to "śladami BDI"?

BDI to świeży pomysł. Czuma i Goryczkowiec były wcześniej niż wymyślono BDI :-)
Wnioskuję z tego, że Generalna Dyrekcja prześladuje wymienione miejsca hehe.


Cytuję dziadunio:
@Miłośnik @Mateusz

Uświadamiacie mi obaj pewną mają ułomność, przez która m.in kompletnie nie nadaje się na polityka:)

No, że do ułomności się przyznajesz to jeszcze rozumiem ;-) , ale że udajesz politycznego słabeusza to już mi się w głowie nie mieści. Lepszy byłby jeden dziadunio w RM niż cały zastęp... dajmy na to którejś z lokalnych OSP :D
+9 #18 Korektor 2012-04-14 13:45
@Stanisław
Masz rację.To były rodziny Staszka S.i Karola W.
0 #19 Dziadunio Dziadunio 2012-04-14 16:30
@Miłośnik

:):)
A bóg ci zapłać za dobre słowo.

Nie mam ambicji politycznych, nie potrzebuje ani publicznych pieniędzy ani publicznego stołka. Mam własny:)

Uczestniczę w sprawach na własnych warunkach, na własną skalę i własny sposób - i wszystko wskazuje ze tak już zostanie:) No, może tylko już wkrótce cokolwiek intensywniej - ale o tym, póki co - sza:):)
Pozdrawiam.

No - i oczywiście gratuluje tych włóczęg i fotograficznych owoców. Mam swoją teorie śladami czego podązałes - ale to akurat nie nadaje sie do publicznego głoszenia;)
-2 #20 Miłośnik magistratu 2012-04-14 16:57
Cytuję dziadunio:
Nie mam ambicji politycznych...

Nie o ambicję tu idzie a o dobro mieszkańców!!!
-3 #21 Dziadunio Dziadunio 2012-04-14 17:59
Cytuję Miłośnik magistratu:
Cytuję dziadunio:
Nie mam ambicji politycznych...

Nie o ambicję tu idzie a o dobro mieszkańców!!!



I własnie dla tego dobra zamierzam poprzeć kompetentną i uczciwą osobę w najbliższych wyborach:)

I... nie bierz mnie pod włos 8)
-10 #22 Miłośnik magistratu 2012-04-14 18:19
Dziadunio?
Czy mam Ci napisać to co Ty napisałeś do mnie, zdaje się 5 marca, w korespondencji prywatnej? :D
-7 #23 Dziadunio Dziadunio 2012-04-14 19:44
Tak, ale ty to co innego - młody jesteś, zdrowy, miłośnik w dodatku...:)

Zresztą - forum to nie miejsce na takie rozmowy.
-8 #24 Miłośnik magistratu 2012-04-14 20:37
Cytuję dziadunio:
Zresztą - forum to nie miejsce na takie rozmowy.

No to kiedy idziemy na piwo? Ja stawiam!
0 #25 Vipas Vipas 2012-04-14 21:22
Przypuszczam że jak publicznie ogłosili byś cie gdzie się spotkacie przyszło by grono ciekawskich i zainteresowanyc h dotyczy dziadunia i miłośnika.
0 #26 - 2012-04-14 22:26
A ty byś poleciał pierwszy... pewnie z aparatem. :P
+2 #27 Dziadunio Dziadunio 2012-04-15 07:05
@Miłośnik

:):) Pisywał tu swojego czasu ktoś podpisujący się agnostyk.
Ten to dopiero jest mi winny - co i rusz obiecywał ze mam u niego piwo:):):)
-1 #28 Miłośnik magistratu 2012-04-15 11:49
Cytuję dziadunio:
@Miłośnik

:):) Pisywał tu swojego czasu ktoś podpisujący się agnostyk.
Ten to dopiero jest mi winny - co i rusz obiecywał ze mam u niego piwo:):):)

Dziadunio, ja już nawet bez okazji kupiłbym Ci całą zgrzewkę :)
Sądzę, że warto byłoby Cię upić i wybić Ci z głowy pewne... polityczne strachy :)
+7 #29 Tomek 67 2012-04-17 01:01
Miłe wspomnienie.Jaz da na sankach i nauka na nartach.A w tym domu,co wiem z opowieści to mieszkała moja św.p.ciotka Sobczyńska,ale to chyba w latach 60tych.
+6 #30 Stanisław Kliś 2012-04-20 06:02
Witajcie.
Dom gen.Czumy był zamieszkany do bodaj lat 70 (ech ta pamięć do dat i nazwisk). Później popadał już w ruinę (sie wie,sie mieszkało "u Dziedzica" na Słowackiego).
W "Ogrodzie Daniela" na wysokości Czumy były pozostałości okopów z II Wojny,a w stawku (na granicy "Ogrodu Daniela" i Czumy) znaleziono pocisk moździerzowy coś w połowie lat 60.
Miłego Dnia tyż Staszek.
+7 #31 Korektor 2012-04-22 18:31
@Stanisław
Też się mieszkało,tyle że na Szpitalnej,ale to rzut beretem od Czumy.
Pozdrawiam.
-1 #32 walerian 2012-04-30 10:23
Cytuję dziadunio:
@Miłośnik @Mateusz

Uświadamiacie mi obaj pewną mają ułomność, przez która m.in kompletnie nie nadaje się na polityka:)

Otóż nam taką wadę nadgarstków która z największym tylko trudem pozwala mi układać ręce do oklasków.

musisz przestac sie onanizowac
+2 #33 @ 2013-01-20 14:12
Nie mieszkali tam Sobczyńscy przypadkiem
+2 #34 Wiesiek 2013-02-14 21:04
Mieszkało sie "u Dziedzica". Czuma to moje dzieciństwo. Pozdrawiam Staszka z I piętra.
Pamiętamy platforme na palach i jej szefa . Było fajnie. Szkoła życia. Hej!

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.